Najmłodsza Kadra Polski U15 z Portugalii wraca z kompletem zwycięstw.
Od 2022-07-21 do 2022-07-25 Lizbona (Portugalia)
Portugalia – Polska 80 : 84 STATYSTYKI
Portugalia – Polska 68 : 71 STATYSTYKI
Portugalia – Polska 78 : 89 STATYSTYKI
Transmisja na stronie FPBTV (transmisja jest darmowa, ale wymaga rejestracji).
Sztab szkoleniowy:
1. Wojciech Rogowski, trener główny
2. Tomasz Chwiałkowski, asystent trenera
3. Jakub Czwakiel, asystent trenera
4. Marcin Przysiwek, trener przygotowania motorycznego
5. Sebastian Szybisty, fizjoterapeuta
Bruno Chalicki Niedźwiadki Przem. Zamość Lublin Władysławowo Portugalia |
Łazarski Bartosz TKM Włocławek Zamość Lublin Władysławowo Portugalia |
Przemysław Hartman UKS 7 Trefl Sopot Zamość Lublin Władysławowo Portugalia |
Filip Woźniak Wiski Morskie Szcz. Zamość Lublin Władysławowo Portugalia |
Majewski Miłosz MKKS Rybnik Zamość Lublin Władysławowo Portugalia |
Jakub Zabłocki WKK Wrocław Zamość Lublin Władysławowo Portugalia |
Karol Prochorowicz WKK Wrocław Zamość Lublin Władysławowo Portugalia |
Mateusz Roszka Basket Poznań Zamość Lublin Władysławowo Portugalia |
Bartłomiej Pfeifer GAK Gdynia Zamość Władysławowo Portugalia |
Piotr Bartkowiak SKKS Poznań Władysławowo Portugalia |
Maciej Kening Valencja Basketbal Lublin z kadrą 06 Portugalia |
Buczkowski Szymon SKKS Poznań …………. …………. Władysławowo Portugalia |
Błażej Czapla RTK Radom Władysławowo |
Jakub Galewski WKK Wrocław Władysławowo |
Jan Fajfer KSK Inowrocław Władysławowo |
Kajetan Misztal Stela Cieszyn Lublin |
Dawid Niedziałkowski Młode Żubry Zamość Władysławowo |
|
Sergiej Cezary Wilki Morskie Szcz. Zamość Lublin |
Leniec Maksymilian Śląsk Wrocław Zamość Lublin |
Daniel Grzejszczyk Trefl Sopot Lublin |
Krzysztof Antosik Pivot Piastów Zamość |
Oliwier Uss AS Mrągowo Władysławowo |
Julian Dąbrowski Ochota Warszawa Zamość |
Kacper Łuczyński Pivot Piastów Zamość |
Łosiak Piotr 2008 AZS UJK Kielce Zamość Lublin |
Filip Tymański 08 Bryza Kowale Lublin |
Oliwier Batorek 08 Stela Cieszyn Lublin |
Bartosz Folga 08 MOSM Tychy Lublin |
|
Filip Dereszyński 08 Astoria Bydgoszcz Lublin |
Patryk Redłowski 08 MBA Warszawa Lublin |
P. Truszczyński 08 AK Komorów Lublin |
Igor Jankowski 08 MKS Pruszków Lublin |
Mikołaj Hensler 08 Spjnia Stargard Lublin |
Boruciński-Hyrcyk 08 MBA Warszawa Lublin |
..
..
Co taka cisza 🙂 Nikt nie oglądał, nikt się nie cieszy? Ja jako rodzic-laik jestem zadowolony bo z moich typów niewiele się pomyliłem, 1 zawodnika nie doceniłem, a 1 przeszacowałem, oby to był tylko chwilowy spadek formy. Jasne jest, że to dopiero 15 latkowie i dużo się jeszcze zmieni. Część jeszcze podrośnie, raczej nikt się nie skurczy 😉 Gratuluje zwycięskiego turnieju, choć napinka w sztabie była jak by to już były ME. Spokojnie, różni sędziowie i kibice mogą się trafić w przyszłości. Po to takie turnieje, żeby uczyć tych chłopców zachować zimną krew i głowę przez cały mecz, co by się nie działo i tu wydaje mi się, że spisali się na 5 jak nie 6 🙂
I pokusiłem się jeszcze o sumę statystyk z 3 meczy (jak coś pomyliłem, proszę korygować) :
NO. PLAYER PTS REB AST MINS
3 Bruno Chalicki 20 4 7 00:57:13
1 Łazarski Bartosz 47 9 2 00:58:05
7 Przemysław Hartman 13 11 2 00:50:14
11 Filip Woźniak 6 8 0 00:38:07
6 Majewski Miłosz 50 22 2 01:10:11
12 Jakub Zabłocki 2 4 2 00:27:44
10 Karol Prochorowicz 47 27 0 01:20:34
5 Mateusz Roszczka 3 7 0 00:43:36
9 Bartłomiej Pfeifer 6 9 0 00:22:29
4 Piotr Bartkowiak 10 10 3 00:42:13
8 Maciej Kening 17 9 2 01:00:46
2 Buczkowski Szymon 23 7 1 00:48:48
Razem 244 127 21
5-6 graczy jest, oby robili stały postęp. Reszta miejsc otwarta. Przydalby się kreator gry – mało asyst, shoter zadaniowiec.
Trzymamy kciuki
Powołanie na turniej już jest. Ja osobiście zgadzam się tylko z połową powołań, drugiej 6 nie rozumiem i nawet nie staram się zrozumieć. Zobaczymy jak to wyjdzie na meczach kontrolnych. Jeśli będzie transmisja, prośba o podzielenie się linkiem.
Nie ma co już tak podkreślać, że wszyscy z rocznika 2007 🙂
Lublin był po prostu inny, ale w sumie niewiele się dowiedzieliśmy o co chodziło i czym te akcje szkoleniowe różnią się od siebie. Niestety związek nie ma w zwyczaju za często komunikować ani informować o tym co się dzieje w młodzieżowej koszykówce, no może poza turniejami, na swoich kanałach informacyjnych, co nie najlepiej świadczy o podejściu związku do młodzieżówki. Dobrze, że jest SKM 😉
Cześć, niestety tylko cos takiego udało mi się znaleźć, odnośnie transmisji https://www.fpbtv.pt/ Jest tam płatna subskrypcja, aby obejrzeć mecze. Chłopcy grają jutro o 20:20 (czasu lokalnego). W dniu 23/07 grają o 15:50 (czas lokalny), oraz 24/07 również 15:50 (czas lokalny). Jeżeli transmisja będzie bardziej dostępna :), to dam Wam znać. Zimnego piwka wszystkim życzę!!! 😉
Nie no, jednak troszkę zaskoczeń jest, ale to wynika jednak pewnie z nieobecności niektórych graczy, którzy wydają się być mocnymi kandydatami trenera do 12tki. Z tego co się orientuję jest to spowodowane zgrupowaniami rocznika 2006 przed ME (tam biorą udział niektórzy gracze rocznika 2007) lub kontuzjami. Ja naliczyłem 5 takich zawodników.
Fajnie, że szansę otrzyma Oliwier Uss – trzeba sprawdzać i monitorować chłopaków z takimi parametrami.
Janek Fajfer był z tego co pamiętam w zeszłe wakacje i też dobrze, że trener przypomniał sobie o tym chłopaku, który indywidualnie dominował w rozgrywkach kujawsko-pomorskiego.
Bodajże pierwszy raz pokazania się dostanie Piotrek Bartkowiak i Poznań będzie miał, aż 3 graczy na tym zgrupowaniu. Fajnie. (Ktoś tam poniżej zarzucał trenerowi dyskryminowanie Pomorza i mało powołań z tego województwa – a to bzdura, proszę policzyć ilość sprawdzonych dotąd graczy z różnych województw. Mniej niż Pomorze mają i Wielkopolska i Dolnoślaskie a przypomnę, że na OOMach i w MPu15 mieli 1 i 2 miejsca.)
Selekcja i sprawdzanie to proces ciągły i super, że na kolejnych zgrupowaniach oprócz stałych nazwisk pojawiają się nowe. Ostatnio właśnie myślałem i o Oliwierze Ussie i o Janku Fajferze w kontekście sprawdzenia w kadrze. Myślę, że podobnym przypadkiem jak Janek Fajfer jest Dawid Cichocki z ŁKSu. Też z tego co pamiętam był w zeszłe wakacje na zgrupowaniu i już nie wrócił do kadry, a widziałem go niedawno i zrobił chłopak spore postępy. Wysoki, motoryczny, z niezłą techniką jak na swoje parametry. Brakuje masy, ale to jeszcze młody człowiek, urodzony pod koniec 2007 roku i widać, że rozwojowo jeszcze dużo przed nim. Liczę, że jest ciągle w orbicie graczy obserwowanych przez sztab.
Właśnie parametry miałem na myśli, stąd mój całkowity brak zaskoczenia, w kontekście nowych, odświeżonych powołań. Potrzebna fizyczność, żeby zrekompensować braki techniczne i chyba liczymy, że tak się stanie do przyszłego roku, co nie wyklucza poprawy techniki w międzyczasie. Shaq wszakże nie umiał rzucać osobistych, ale skuteczność miał wysoką i wygrywał na desce. Tylko czy nadal ta najlepsza liga świata idzie w tym kierunku, czy jednak coś się zmieniło, a my na naszym podwórku tego nie widzimy? Patrz ostatnie mecze naszej „chodzącej” reprezentacji seniorów ?.
Braki techniczne kilku z powołanych wysokich są dramatyczne, rozumiem ze trenerzy liczą na ich rozwój ale to powinno być w klubie. Tu pytanie jaka jest komunikacja miedzy klubami / trenerami/ kadrą. Na moje doświadczenie .. zerowa.
Przykład kadry 2005 pokazuje jak gra się nowoczesny basket nie tylko oparty o cm. Jak nie trzeba trzymać się utartych schematów, nazwisk. Kierunek kadry 2007 to nie moja bajka, typowa polska myśl szkoleniowa.
Trzymam kciuki za chłopców z 2007 którzy nie są powoływani aby nie tracili motywacji do pracy, robili postępy i w przyszłości utarli nosa “ekspertom”
Według danych znalezionych w sieci: średnia wzrostu w najlepszej lidze na świecie czyli NBA wynosiła w tamtym sezonie 6’6.2 czyli na nasze 198,6cm.
Patrząc na lata ubiegłe jest bardzo delikatny trend w dół, ale to mówimy o różnicy -1cm do “najwyższych” lat notowanych między 1985-1990 rokiem.
Analizując poszczególne pozycje to na pozycji rozgrywającego średnia wzrostu wzrosła w ostatnich 5 latach w porównaniu do lat poprzednich. Spadki są na pozycjach centra i skrzydłowych, ale tu przecież mówimy o spadkach z 2,11 do np 2,09m.
Podsumowując – troszeczkę źle rozumiemy ten sławny “small ball”. To wcale nie znaczy, że w nowoczesnej koszykówce lepiej odnajdują się niscy gracze, tylko to, że zaciera się granica między pozycjami i mają problem Ci najbardziej wysocy (>210cm), a mało mobilni gracze. Nie są w stanie Oni branić zagrań pick’n’roll i rzutów za 3 przeciwników.
Ci za to niscy (<190cm) też mają problem aby switchować w obronie i szuka się generalnie zawodników mobilnych, wszechstronnych na każdej pozycji, ale z odpowiednimi warunkami. Stąd między innymi też tak wysoki numer w drafcie naszego Sochana, który jest idealnym ucieleśnieniem nowoczesnego koszykarza.
Niestety mi nigdy nie przechodzą linki w komentarzu do danych o zwroście w NBA, ale proszę wpisać w wyszukiwarkę "average height in nba by year". Są fajne opracowania, ja korzystałem z linka ze strony thehoopsgeek.
Tyle, że kadra 14-15 latków chce od razu mieć drużynę ze średnią prawie 2m. Takie założenie to można mieć w seniorach. A w tym wieku to chyba jednak powinno chodzić o wyłapywanie koszykarskich perełek i pielęgnowanie, rozwijanie ich umiejętności, a nie zakładanie, że skoro do tej pory nie urósł to już taki zostanie. Ach jak to przypomina klubowe parcie na wynik ze wczesnorozwojowcami w młodzikach i kadetach. A z drugiej strony to może się mylę i niski z talentem jest obserwowany tylko trenerzy czekają z powołaniem aż urośnie, bo w sumie co można zrobić poza próbą zgrania obcych sobie zawodników, przez te kilka dni treningów kadry? To nie jest też czas na doskonalenie słabych technicznie. Założeń szkoleniowych kadry rocznika 2007 nie jestem w stanie absolutnie wydedukować ?.
Raczej większego zaskoczenia nie ma co do tego powołania ? Odnośnie turniejowej 12 też bym rewolucji się nie spodziewał. Dwie poprzednie akcje, konsultacje, zgrupowania (szkoda, że PZKosz nie robi już swoich grafik na FB bo by było wiadomo co jest organizowane, albo nic by nie było wiadomo, gdyby nie SKM) były bardziej zaskakujące. Ciekawe czy słowa niektórych komentatorów były jednak prorocze ?? Ja mam już jasny obraz sytuacji.
To jest mój drugi raz w życiu gdy odnoszę się do głupich komentarzy, które wskazali mi znajomi trenerzy… Nie będę odnosił się do konkretnych komentarzy, ale bardzo dużo słów tutaj użytych w poniższych komentarzach to niestety kompletne bzdury…No cóż takie życie. Co do akcji szkoleniowej w Lublinie (bo nie jest to zgrupowanie – trzeba też wiedzieć czym się różni zgrupowanie od konsultacji, akcja szkoleniowa czy treningowa), to proponuję najpierw porozmawiać z chłopcami z tej akcji czy ew ich rodzicami, żeby mieć świadomość celu tej akcji, a wiadomo że najprościej bezpośrednio z trenerem głównym czy nawet przedstawicielami PZKosz. Tym co jest w niektórych komentarzach bardzo krzywdzicie wiele osób… zaczynając od zawodników kończąc na trenerach, gdzie są nawet przytoczone jakieś moje słowa, które nigdy nie padły, a i nawet wiedza co myślałem czy myślę o danej grupie ludzi (no większej bzdury to nie czytałem), niestety jest to kompletny brak wiedzy i świadomości ze strony komentujacych… Nie zapraszam do dyskusji, pozdrawiam serdecznie Wojciech Rogowski.
Spójrzmy na kadra rocznika 2006. Ilu tam zostało sprawdzonych chłopców z rocznika 06. 60 osób? Może i nawet więcej. Myślę że w pierwszej kolejności sprawdzeni powinni być chłopcy z rocznika dla której ta kadra jest tworzona a dopiero później w przypadku jakiś dziur w składzie sięgać po rocznik młodszy, chyba że trenerzy tutaj mają jakiś inny nowy pomysł i stąd chęć sprawdzenia młodszych. Co o tym myślicie?
W roczniku 2007 naprawdę jest dużo fajnych wysokich chłopców do grania.
Szkoda ze sztab szkoleniowy tego nie załwarzył.
Widać, że i sztab szkoleniowy rocznika 2007 się powiększył. Jak to interpretować?
To są osoby z seniorskiej kadry, która też trenuje w Lublinie. Pewnie wpadli na trening gościnnie.
Tylko, że to ma być zgrupowanie, a nie 23 osobowa wycieczka, żeby spotkać się z seniorami. To chyba pierwszy raz gdzie zgrupowanie jest aż tak liczne – przeważnie było to max 16 osób. Naprawdę to co się wyrabia zaczyna być żenujące.
Trenerom się zgadza – jest dieta, jest meczyk do obejrzenia wieczorem… wyskoczyli z domu na 3 dni. Kasa się zgadza. Quo Vadis polski baskecie???
Taki Maciek Kenig leci przez cała europe aby potrenować z chłopcami z 2008 – super pomysł.
Mario – masz like 😉
Nie rozumiem dlaczego tylu chłopców z rocznika 2008 zostało powołanych. Myślę że potencjał rocznika 07 jest ogromny tylko jest blokowany przez niektóre osoby… Najbardziej mnie boli to że chłopcy z 2007 roku są zamieceni pod dywan na rzecz młodszych kolegów
Trenerze, to może od czasu do czasu jakaś sesja live na kantale yt PZKosz z możliwością zadawania pytań przez kibiców? Wiadomo, że nie chodzi o tłumaczenie się z powołań, ale np. plan pracy kadry, czemu mają służyć poszczególne akcje można byłoby przedstawić.
To jest mój drugi raz w życiu gdy odnoszę się do głupich komentarzy, które wskazali mi znajomi trenerzy… Nie będę odnosił się do konkretnych komentarzy, ale bardzo dużo słów tutaj użytych w poniższych komentarzach to niestety kompletne bzdury…No cóż takie życie. Co do akcji szkoleniowej w Lublinie (bo nie jest to zgrupowanie – trzeba też wiedzieć czym się różni zgrupowanie od konsultacji, akcja szkoleniowa czy treningowa), to proponuję najpierw porozmawiać z chłopcami z tej akcji czy ew ich rodzicami, żeby mieć świadomość celu tej akcji, a wiadomo że najprościej bezpośrednio z trenerem głównym czy nawet przedstawicielami PZKosz. Tym co jest w niektórych komentarzach bardzo krzywdzicie wiele osób… zaczynając od zawodników kończąc na trenerach, gdzie są nawet przytoczone jakieś moje słowa, które nigdy nie padły, a i nawet wiedza co myślałem czy myślę o danej grupie ludzi (no większej bzdury to nie czytałem), niestety jest to kompletny brak wiedzy i świadomości ze strony komentujacych… Nie zapraszam do dyskusji, pozdrawiam serdecznie Wojciech Rogowski.
Nie wiem czy trener kadry ma jakąś niechęć do chłopców z pomorza ale dziwi mnie, że ani razu o ile się nie myle do kadry nie zostały powołane takie nazwiska jak Filipek, Oleksy, Gaik czy Ksionek :// A w końcu to kadra rocznika 07 a nie 08 a niektórzy chłopcy z całym szacunkiem do nich z rocznika 08 w tej kadrze to kolokwialnie mówiąc żart…
Patrząc tylko na parametry tracimy całą rzeszę utalentowanych chłopaków którzy nie dorosną do 190-200 metrów i nie komentuję powołań dla tego rocznika ale ogólnie komentarze. Popatrzmy jaki zawodnik pociągnął w tym roku Śląsk do mistrzostwa (…). Ja też się nie znam na koszykówce ale Ci co się znają nie robią różnicy na świecie. Ciekawe gdzie byłby JS gdyby trenował w Polsce?
JS pewnie byłby nigdzie. Nie umiałby kozłować bo był w miarę duży wiec żeby dac wynik druzynie od dzieciństwa grałby pod koszem. Zbiórka i dobitka. Tak to niestety u nas wyglada. Wynik drużyny jest najważniejszy. A on powinien być ważny dla dzieciaków a dla trenerów czy rodziców już nie. Dla nich powinien się liczyć rozwój indywidualny. Od zawsze powtarzam ze sporty drużynowe de facto w przypadku dzieci powinny być traktowane jako indywidualne. Bo kogo dziś obchodzi co wygrała drużyna Jordana czy Curry ego gdy mieli 13 15 czy 17 lat. No nikogo. Liczy się to jak zostali wyszkoleni. A u nas taktyka od najmłodszych i wyniki drużyny najważniejsze.
@Mario – chętnie dałbym lajka ?
Mario, super napisane. Niestety na tym forum sporo osób (rodziców głownie, ale też trenerów) tego nie rozumie i za bardzo podnieca się drużynowymi sukcesami młodzieżowymi, zamiast patrząc przez pryzmat indywidualnych umiejętności i przede wszystkim potencjału gracza.
Później pozostaje im tylko wspominać “sukcesy” z kadeta, młodzika czy nawet minikoszykówki: “byliśmy mistrzami Polski w tej i tej kategorii” albo “10krotni mistrzowie Mazowsza w kategoriach od U5 do U15” itp itd.
Mario ma też mojego like’a 🙂
Zgadzam się, że na tym etapie wystarczy mieć drużynę chłopców głównie wczesnorozwojowców i medal zdobyty. Jednak mamy też drużyny „jednego aktora”, który w meczu oddaje po 30-40 rzutów i owszem jest liderem, królem strzelców, 5 all stars itp, czy też królem trójek, przy czym jego skuteczność jest zupełnie przeciętna, żeby nie powiedzieć słaba i odwrotnieproporcjonalna do zdobytych punktów. Zupełnie inaczej ciężar gry rozkłada się w mocnej, dobrze wyszkolonej drużynie typu Niedźwiadki, WKK, Poznań czy Sopot. Widać, że tam dobrze szkolą, ale chłopcy mogą mieć mimo to problem z przebiciem się, bo nie są takimi dominatorami w swoich drużynach. Gdyby w swoich drużynach mieli takie możliwości popełniania tylu błędów i jednocześnie ich naprawiania pewnie byliby dzisiaj w kręgu zainteresowań.
Trzeba jednak zwrócić uwagę że w większych miastach mamy większą populację i chyba łatwiej dobrać do drużyny odpowiednich graczy. Mankamentem większości drużyn jest brak wysokich graczy. Zgoda szkolenie indywidualne leży i w większości przypadków to zasługa rodziców jeśli chodzi o doksztalt pod kątem techniki. Łatwiej grać gdy mamy 2,3 zawodników 195 i więcej. Wtedy też taktyka jest ustawiana inaczej. Nie do końca się zgodzę że drużyny grają strefą, bo nie potrafią bronić indywidualnie. Potrafią ale przewaga fizyczna przeciwnika zmusza do szukania innych rozwiązań niż gra 1/1. W małych ośrodkach ciężko skompletowac drużynę i dlatego tak to wygląda. Ale nie umniejszajmy tym młodym chłopakom ich sukcesów bo takie można odnieść wrażenie wygrali ale za dwa lata to ….. Zobaczymy co będzie za rok za dwa lata.
nie ma kategorii U5 na Mazowszu, może jest w Pile, Poznaniu lub Wrocławiu.
Pomyśl Pan zanim napiszesz o dzieciach, które wałczyły przez 5 lat na boiskach, pomyśl jak dorosły i napisz coś mądrego a nie kpiącego i obrażającego godziny treningów dzieciaków i godziny czasu ich rodziców. jak to jest ten Prospekt Polskiej Koszykówki to właśnie tak wygląda młodzieżowa koszykowa jak tacy są rodzice.
@PBP ale to bycie wielokrotnymi mistrzami Mazowsza chyba jednak o czymś świadczy, bo ci wielokrotni mistrzowie Mazowsza nie mając w ostatnim roku, jak to tu było określane “fizycznego dominatora” dało radę obronić tytuł a nawet zdobyć mistrza w kategorii U16.
Tak na marginesie to 4 drużyna w kraju, więc sukcesy drużynowe, sukcesami drużynowymi, ale chyba ktoś tam gra, kto grać potrafi – więc trochę nie na miejscu jest deklasowanie tej drużyny i jej zawodników, chociaż jak widać po powołaniach to chyba trenerom kadry i wielu na tym forum strasznie ten mistrz Mazowsza zaszedł za skórę 🙂
A tak naprawdę wystarczyło by popracować i udoskonalić technikę kilku zawodników bo na fizyczność i wzrost przyjdzie czas, no ale jak widać lepiej przecież powołać rocznik 2008 niż pracować nad zdolnymi z 2007.
FreeBasket, ja rozumiem, że będziesz bronić podejścia swojego zespołu (Pivota), zachęcam jednak do głębszej refleksji.
Obronienie “mistrzostwa” w U15 bez “fizycznego dominatora” było możliwe dzięki przyjściu w tym samym czasie innego gracza (Kacpra). Bardzo pomógł drużynie, która z roku na rok traciła przewagę nad resztą stawki. O mistrzostwie w U16 to w ogóle bym nie wspominał, oprócz Was nikt na Mazowszu nie potraktował tych nie awansowych rozgrywek poważnie. Legia czy Komorów w ogóle nie zgłosiły tam zespołów, a np taki RTK grał bez Błażeja Czapli. Chyba jesteście świadomi, że tylko dlatego wygraliście te rozgrywki? Chyba, że naprawdę jesteście już mocno “odklejeni”.
I naprawdę nie chodzi o to, że Wam zazdroszczę tych mistrzostw. Gratuluje ich Wam. Ale nie dziwcie się później, że kadrach czy generalnie w dorosłym graniu liczą się indywidualności, a nie ma “trybików” w w układankach młodzieżowych trenerów.
Moim zdaniem podejście trenerów musi być takie jak to opisał Mario. Dzieciaki mają grać o wynik, ale cała reszta (działacze, trenerzy i rodzice) o rozwój indywidualny tych młodych graczy. Tak niestety u nas się nie dzieje, a Pivot jest jednym z dobrych przykładów “polskiego” podejścia do młodzieżowej rywalizacji.
Tak @Mario ma zupełną rację i to wszyscy wiedzą, że kluby nie skupiają się na szkoleniu indywidualnym, bo potrzebują wyników. Wyniki są potrzebne bo potrzebne jest zdobycie kolejnych grup naborowych, a w rezultacie pieniędzy. Przecież żaden klub, który przejmuje dobrego wychowanka nie będzie odprowadzał tantiemów do końca świata klubowi macierzystemu (niby jest list czystości ale jak klub ma tylko szkolenie do U15 to nawet z tego nie skorzysta). Jaką kluby macierzyste mają nagrodę za wychowanków, którzy grają teraz w “dorosłą” koszykówkę tak minimum w 1LM? Mogą się pochwalić? Za poklepanie po plecach nie zatrudnią dodatkowego trenera od motoryki, nie dostaną więcej godzin na halach by trenować indywidualnie chłopaków. Jedyne WKK coś zmieniło w rozwoju młodzieży i chwała im za to, ale poszły na to prywatne pieniądze.
Wracając do “mojego” Pivota nadal nie rozumiem jak tak słaby według @PBP zespół mógł zająć 4 miejsce w PL?
Jak mógł ograć tak duże firmy jak Spójnia, Niedźwiadki, TKM, Żubry?
Gdzie są Śląsk Wrocław, GTK Gliwice, Sopot?
Faworyzowany Sopot nie dał rady Ochocie i Poznaniowi, co nieoczekiwanie dało awans Zastalowi, który notabene ograł Pivota.
Śląsk Wrocław, przegrał z Żubrami i Niedźwiadkami, co stało się z GTK?
Jak dla mnie na ten moment w roczniku 2007 poza zasięgiem są dwa zespoły WKK i Enea. Zastal daleko za nimi, a Pivot na ten moment oficjalnie już nie istnieje więc kolejnym mistrzem Mazowsza nie zostanie.
Co do Mazowsza i U16 pełna zgoda bo najlepsi z 2006 poszli grać do U17.
Z tego co wiem, Czapla chyba nigdy nie grał z 2006, zawsze grał z 2005, więc i tak by nie zagrał w U16.
I przyznam, że obserwowałem od początku ten ewenement jakim był Pivot bo jestem z Mazowsza i poza Ochotą oraz od niedawna Gim92 w U15 nie było by nic więcej, gdyby nie zgłosili się młodsi z 2008 w sezonie 21/22. Nigdy przez 5 lat nie udało nam się wygrać z Pivotem i nikt inny też tego nie zrobił w naszej lidze. Nawet jak już nam się wydawało, że w końcu się uda, bo w U14 wszyscy zaczynali być podobni fizycznie a wielu nawet przerosło zawodników Pivota, to i tak dostaliśmy lekcję pokory. Dlatego nie widzę powodu by ich nie bronić przed jakąś niezrozumiałą dla mnie falą krytyki i zasłoną milczenia.
@FreeBasket nie możemy się dogadać bo ja o jednym, a Ty o czymś innym. To jest post o kadrze narodowej i powołaniach, gdzie nie ma żadnego znaczenia wynik zespołu w którym grasz. Mają znaczenie tylko indywidualne umiejętności i przede wszystkim predyspozycje (potencjał).
To jest właśnie ta pułapka, w którą moim zdaniem wpadłeś. Zresztą nie tylko Ty. W temacie kadry, nie jest ważne kogo pokonał Pivot w kategorii kadet, tylko który gracz ma predyspozycje do gry na międzynarodowej arenie. Rzuciłeś tu propozycje powołania Kacpra Króla, który w Pivocie nie grał nawet na obwodzie (tam grała trójka Zarychta, Łuczyński, Antosik) tylko robił za skrzydłowo-podkoszowego. Jego zadaniem była zbiórka i bieg do szybkiego ataku. Nie mijał na koźle, rzucał za 3 ze skutecznością 15%. Mówimy o graczu sporo poniżej 190cm. Z takim wzrostem obawiam się, że trener każdego rocznika będzie szukał tylko graczy obwodowych. Nikt nie będzie wychodził ze skrzydłowym o wzroście 187cm. Chłopak ma fajne predyspozycje do gry na pozycji jeden, jest szybki, skoczny i przyzwoity wzrost na tę pozycję, ale nie ma zupełnie umiejętności aby nią być (bez kozła i rzutu na obwodzie???). A bardzo ciężko schodzić kilka pozycji w dół, wg mnie to nie jest możliwe w tym wieku. Gdyby Kacper grał w innym zespole (niekoniecznie 10krotnym mistrzu Mazowsza), gdzie pełniłby rolę rozgrywającego (o ile jeszcze ma do tego smykałkę, bo to że jest szybki i skoczny nie znaczy, że byłby dobrą jedynką) to byłaby być może inna rozmowa.
Nie lubię robić takich rzeczy i pisać tak o młodych ludziach, ale są już na tyle duzi żeby rozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Zresztą uważam, że większą krzywdę robi im się rzucając tu ich nazwiska, zamiast zachęcić do rozwoju na pozycji, na którą predysponują ich warunki fizyczne. Może nie jest tak jak myślę i nie jest za późno…
PS. Ja się całkowicie z Tobą zgadzam, że te duże firmy mają wiele do poprawy w temacie szkolenia. Ale musimy spojrzeć na to jeszcze głębiej, a nie tylko przez pryzmat medali w MMP. Sam jestem fanem szkolenia w WKK, ale fajną analizę czytałem rok temu odnośnie wychowanków danych klubów mających swoich graczy w PLK (na tamten czas). WKK i Enea Poznań były tam podane jako negatywne przykłady, gdzie sukcesy drużyn młodzieżowych nie przekładają się na ilość wychowanków w najwyższej klasie rozgrywkowej. To powinno dawać też do myślenia.
Dlatego też od początku pisałem, że ktoś (czy to klub, a może lepiej inny trener niż klubowy) powinien z chłopakiem popracować nas techniką. A może te kilka dni na kadrze umożliwiły by pokazanie chłopakowi co musi poprawić, żeby być co raz lepszym i zachęciły do dalszego rozwoju, ale przy tej ilości rocznika 2008 dla takich jak on nie ma już miejsca. Myślę, że takich chłopców z 2007, którym trzeba wskazać kierunek jest mniej więcej tylu ilu pojechało z rocznika 2008. A 2008 ma przecież za chwilę swoje zgrupowanie. I w głównej mierze o to mam żal do tego co stało się w ramach tego powołania.
Ale boli kolegę, że nic się nie udało dziecku osiągnąć?. Może osiągnie jak będzie starszy? jeżeli oczywiście jest perspektywiczny bo jak nie to zapewne Tata się obrazi na cały świat….i pewnie na granie strefą i jeszcze coś, czego się nie gra we Wrocławiu….
ubogie te z analizy ale nawalanie w kluby wychodzi łatwo.
Ten Pivot to Panu jakąś krzywdę Panu zrobił? bo tak na 10 wpisów to w 8 Pan na Pivota musi się powołać? nie ma nikogo bliżej Wrocławia?
FreeBasket & Rodzic, źle odczytujecie moje intencje. W Pivocie jak i wielu innych zespołach jest sporo fajnych, utalentowanych graczy, ale w mojej opinii polski system szkolenia, ukierunkowany na wynik, a nie na rozwój indywidualny nie pozwala im rozwinąć skrzydeł.
Trenerzy kadr nie mają czasu na pracę indywidualną z zawodnikami, muszą liczyć na robotę zrobioną w klubach. Sami mają bardzo ważną rolę w selekcji zawodników i tylko za to można ich rozliczać – stąd ta burza tutaj dotycząca tak wielu powołań dla chłopców z młodszego rocznika.
Nie tylko we Wrocławiu nie gra się strefą. W wielu innych miejscach też się tego nie robi do wieku juniora, ponieważ trenerzy wiedzą, że taka obrona nie rozwija ich zawodników w nacisku gracza z piłką – a to jest bardzo ważny element koszykarskiego rzemiosła. Niestety przepisy pozwalają na to wcześniej i niektórzy z tego korzystają, a Ci co tego nie robią zderzają się ze ścianą – polecam wpis na facebooku trenera zespołu MBA po nieoficjalnych mistrzostwach Polski U14.
Tak czytam i czytam i widzę, że tak trochę na marginesie, ale zostałem wywołany do tablicy. Dziękuje @PBP za docenienie syna bo wiem jak syn ciężko pracuje żeby doskonalić rzemiosło, a mnie cieszy fakt, że to jego hobby.
Ten rok z Pivotem to piękna przygoda, za co dziękuje wszystkim zawodnikom, trenerom i drugiej drużynie jaką tworzą w tym klubie rodzice.
Odnośnie drużyny i zawodników to moje zdanie jest takie, że bez drużyny nie było by Kacpra, a bez Kacpra drużyny.
Imię Kacper w powyższym zdaniu można spokojnie zamienić każdym innym imieniem zawodnika z Pivota.
Oni po prostu tworzyli zespół, dobrze się rozumieli i ciężko pracowali. Rolą trenera jest znaleść mocne strony każdego z zawodników i umiejętnie to wykorzystać. Myślę, że to zadanie trenerzy Pivota zaliczyli na 6 i bardzo się cieszę z tego co wspólnie osiągneli w tym sezonie, jako mały szkolny klub i tylko z 11 zawodnikami U15.
Pozdrawiam serdecznie.
Analiza o której pisał PBP: https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2020-05-01/romanski-skad-sie-biora-nasi-najlepsi-koszykarze/
A teraz jeszcze Sochana chcą ściągać do grania na wrześniowym EuroBaskecie. To są jasne sygnały co należy robić, żeby jakkolwiek zaistnieć w zawodowej koszykówce. Co do ściągania JS na EuroBasket to nie sądzę aby manager i klub wyraził zgodę. Na Jego miejscu to chyba wolałbym być na treningach Spurs, choć należy pamiętać, że meczowa rywalizacja to najlepszy trening. Na szczęście nie moje te trudne decyzje.
Z mojej strony pełna zgoda.
Tylko z jedna uwaga – wbrew pozorom w USA jest coś ala kult sukcesu/zwycięzcy. Jeśli drużyna/chłopak osiąga sukcesy to są powody, dlaczego tak się dzieje. Szkoła Currego grała przecież przed nim ogony. Są czasami rzeczy niemierzalne – odporność psychiczna, zachowanie w najważniejszych momentach, etc. Oczywiście nie pisze tutaj o wygraniu czegos bo na przykład drużyna w U13 wygrała strefa. Tylko o jakieś analizie dlaczego tak się dzieje, wyciągnięciu wniosków i przełożeniu tego na szkolenie. Bo po co nam wspaniale grający zawodnik, który przegrywa wszystkie spotkania bo nie ma głowy? Mam wrażenie, ze kompletnie leży w Polsce ten element oceny gracza – za słabo rozwinięty jest scouting, zbieramy za mało informacji o zawodnikach, robimy za mały research wśród Trenerów klubowych zawodników. Ogólnie jedna wielka amatorka ;). A wystarczyłaby dodatkowa osoba przy kadrze. Każdy wie, ze zbierając informacje o zawodniku oglądamy go przez cały mecz patrząc tylko na niego – jak zachowuje się na boisku, jak na ławce, etc.
Trochę nie rozumiem tych powołań. Przecież trener nie sprawdził jak się wydaje wszystkich zawodników z 2007 a tu tylu z 2008? Co najmniej dyskusyjne. Szczególnie ze 2008 zaczyna swoją reprezentacje. Wystarczy sprawdzić mecze chłopaków z 2007 przeciwko drużynom z Pruszkowa czy Komorowa w 2008
Chodzi oczywiście o umiejętności zawodników 2008 vs 2007 a nie wyniki meczów oczywiście.
Te powołania to kwintesencja polskiej myśli szkoleniowej…
Chłopcy z 2007 róbcie swoje, trenujcie i rozwijacie się w klubach, na campach, w czasie pracy własnej. To nie kadra robi z Was zawodników, to nie posiadanie koszulki z godłem a Wasza praca moze Was zaprowadzić do celu. Trzymam kciuki.
Kadre i Trenerów pozdrawiamy serdecznie
M. in. ci dobrze wypadli na MMP:
Rafał Matyga – Zielona Góra
Patryk Buława – Enea Basket Junior Poznań
Kacper Król – Pivot
Filip Olejarz – Niedźwiadki
Miłosz Łącki – Włocławek
Hubert Nowak – Pyra
Nie rozumiem też tych pojedynczych powołań? Nie da się przez 2-3 dni sprawdzić zawodnika. Taką możliwość daje dopiero wyjazd na jakiś mocno obstawiony międzynarodowy turniej, wtedy wychodzi nie tylko motoryka i technika ale też to co jest w ich głowach. A tak to tylko szkoda czasu tych chłopców i ich rozbudzonych nadziei, skoro jak zauważasz, że i tak jest już wybrana 12.
Lubię dyskusje na tym forum ale z całym szacunkiem dla Pana, nie ma Pan zielonego pojęcia o koszykówce rzucając takie nazwiska w kontekście kadry narodowej.
Patrząc na kadrę jedynie przez pryzmat cm to ma Pan racje, szkoda tylko, że nie zawsze te cm, tu i teraz idą w parze z tym co będzie za rok na ME i dalej w U17. Ja mam wrażenie, że podobnie jak w klubach, także i w kadrze, najważniejsze jest wygrać to co jest teraz do wygrania, bo cała piramida szkoleniowa po prostu nie działa i nikt nie jest zainteresowany aby działała. Liczą się tylko interesy garstki osób, a rozwój zawodnika stawiany jest na dalekim miejscu.
Proszę mi w takim razie wytłumaczyć dlaczego w kadrze są są osoby, które nawet nie wyszły ze strefy? W jaki sposób były obserwowane? Od OOM rocznika 2007 trochę czasu już minęło.
A lista wymienionych, przeze mnie osób, to osoby, które w najważniejszym momencie MMP czyli w finałach, często mimo braku parametrów wypadły dużo lepiej na tle tych, którzy pompowani są tu i nie tylko na prospektów.
To właśnie dzięki takim powołaniom jak dziś, zniechęca się wielu obiecujących zawodników do dalszego rozwoju, nie myśląc przyszłościowo, że ich parametry fizyczne za chwilę ulegną zmianie.
Ale to wiadomo od lat. Dlatego polska koszykówka młodzieżowy jest na szarym europejskim końcu, z nielicznymi wyskokami co kilka lat – co jedynie utwierdza, że ważne jest “tu i teraz”.
Z resztą proszę przeczytać ostatni wywiad z trenerem Bychawskim, z czym się boryka kosz młodzieżowy, bo ja się nie znam.
Mógłby Pan rozwinąć się bardziej, sam jestem ciekawy co jest nie tak z tymi 5 nazwiskami w kontekście tych już powołanych – no skupmy się na porównaniu do tej szerokiej grupy zawodników rocznika 2008. Czego brakuje tym 5 w porównaniu do w/w?
Jakiś ten rocznik 2007 chyba ubogi, jeśli takie wsparcie rocznikiem 2008. Coraz mniej zrozumiałe są dla mnie decyzje sztabu szkoleniowego, a może to sentymentalne przywiązanie trenera do rocznika 2008 po OOM 🙂
Szkoda mi tych dzieciaków, które walczyły o wejście do finałów MMP i bycie najlepszymi w kraju, jeśli to nie spośród nich wybierani są kadrowicze.
Na to zgrupowanie powołanych jest 23 zawodników w tym 9 z rocznika młodszego (i chyba tylko 1 grał w MMP U15), a tylko 6 zawodników z finałów MMP i z pierwszej czwórki jedynie 3. A później jest wielkie zdziwienie, że dyscyplina jest mało popularna i nie ma zawodników do grania. Jak nie widzą możliwości rozwoju to rezygnują, a najwytrwalsi wyjeżdżają zasilać zagraniczne kluby.
Układy,układziki:)
Szkoda rocznika 2007.
Hmmmm.
Po pierwsze widać w tych powołaniach około 12 nazwisk, które są właściwie na każdym zgrupowaniu. Można rozumieć, że to na razie pewniaki trenera Rogowskiego. W ostatnim okresie z tego grona zniknął Błażej Czapla czy Szymon Buczkowski. Szczególnie ciekawi mnie przypadek Błażeja, który wydawał się mieć mocną pozycję w tej kadrze.
Dodatkowo sztab na każdym zgrupowaniu testował kilku zawodników, ale na ogół kończyło to się na jednym razie. Może Mateuszowi Roszczce uda się zostać na dłużej, ja trzymam kciuki – moim zdaniem ma potencjał.
Do tej pory generalnie widziałem w tym wszystkim jakiś sens i z małymi wyjątkami rozumiałem te powołania.
Ale patrząc na tę listę jestem w szoku. Nie trzeba być wielkim znawcą rocznika 2007, aby widzieć, że z rocznika młodszego czyli 2008 w tej chwili są w stanie grać na poziomie tych najlepszych jedynie dwóch, maksymalnie 3 chłopców. Reszta jest jeszcze w daleko w tyle.
Oczywiście liczy się potencjał i za parę lat może więcej graczy doścignie tych starszych, ale po to każdy rocznik ma swoją reprezentację, aby grali w niej najbardziej perspektywiczni zawodnicy poszczególnych roczników. W wyjątkowych okolicznościach młodsi, ale tacy którzy już są na poziomie tych starszych. W każdym roczniku były i są takie przypadki, ale to chodziło na ogół o jednego, dwóch graczy. Kadra 2008 rozpoczyna swoje zgrupowania już w lipcu i niech tam się wykazują zawodnicy tego rocznika, a w kadrze 2007 sprawdzajmy głównie chłopców urodzonych w 2007 roku. Takie jest moje zdanie.
Rozumiem, że trener główny prowadził kadrę wojewódzką rocznika 2008 i ma na pewno duży przegląd zawodników oraz spory sentyment, ale w 2007 jest jeszcze sporo chłopców, którzy zasługują na swoją szansę. W tej chwili biją na głowę tych młodszych. To jest na pewno mega demotywujące gdy widzą taką listę…
Dla mnie mega zdziwienie i chyba pierwszy taki przypadek w historii kadr młodzieżowych.
Widzę, że nie tylko ja jestem w szoku, bo prawie to samo napisałem przed chwilą.
Mamy podobne odczucia co do obecności tylu chłopców z rocznika 2008.
Różnimy się za to co do oceny potencjału zawodników z finałowych drużyn MPu15. Piszesz “tylko 6 zawodników z finałów MMP i z pierwszej czwórki jedynie 3”.
Tak jak przypuszczałem zawodnicy w finałach nie przekonali do siebie trenera bo poziom meczy stał na słabym poziomie. Poza wyjątkami, źle to się oglądało. Kto według Ciebie ma z tej czwórki, albo generalnie z 8 drużyn finałowych potencjał na kadrę narodową rocznika a nie ma go w kadrze? Moje subiektywne uwagi:
Kuba Galewski (ja jestem fanem chłopaka) z WKK, ale jego sprawdzał już trener kilkakrotnie, widać nie pasuje mu na razie do koncepcji. Jak urośnie (o ile…), zmężnieje i będzie mógł bronić facetów wyższych niż 185cm to pewnie wróci do kadry. Umiejętności ma nieprzeciętne. Z ENEI był Buczkowski, teraz jest Roszczka. Zastal to dla mnie zasłona milczenia, osobiście stawiam, że to będzie podobny przypadek jak Żary w roczniku 2005. Z Pivota było na ostatnim zgrupowaniu dwóch najciekawszych graczy, więc szansę dostali. Niedźwiadki mają swojego przedstawiciela i słusznie – Bruno ma na pewno potencjał na dwójce. Moim zdaniem może jeszcze warto dać szansę Mateuszowi Barszczakowi. Bryza? Teraz jest powołany Tymański, a on w czasie sezonu wyrósł na lidera tego zespołu, z tym akurat powołaniem z 2008 się zgadzam. Jest tam jeszcze Tomek Filipek, którego trener kadry pomija od początku. Następnie Pyra. Kto z tego zespołu? Ich lider w finałach grał piach i przesiedział pół turnieju na ławce. Z TKMu mamy za to Łazarza, co było do przewidzenia.
Ja osobiście widzę dużo więcej fajnych indywidualności i potencjałów, któych brakuje, spoza zespołów finałowych. Nie można mieszać sukcesy zespołów z umiejętnościami indywidualnymi, bo wtedy wyjdzie, że Kevin Looney jest lepszy od Duranta czy Jokica… 😉
Wielokrotnie pisałeś w innych postach kto, jest liderem Pyry, używałeś nazwiska, teraz piszesz, że chłopak grał piach…..??? Jak tak można ???
Przecież jeśli ja zwróciłem na to uwagę to ten młody człowiek także.
Błagam, powstrzymajmy się od takich komentarzy.
Byłeś na tych mistrzostwach, wiesz, dlaczego tak było??? Nikt tego nie wie, tylko ten chłopak i trener.
Zerknąłeś na statystyki tego zespołu, sprawdziłeś kto, na jakim poziomie zagrał? Wątpię.
W moim odczuciu wysnuwasz za daleko idące wnioski i zbyt ogólnikowo traktujesz niektóre tematy.
Dobrze, że trener kadry się wypowiedział na tym forum i dał do zrozumienia niektórym co i jak.
Pewnie jest świadomy tego, jacy Rodzice się tutaj wypowiadają i kogo są rodzicami.
Żenada komentować w ogóle kto został powołany a kto nie.
@watch. Nie widziałem wcześniej Twojego komentarza, więc odniosę się do niego dopiero teraz.
Oczywiście zgoda, że pisałem parę razy kogo uważam za lidera Pyry w tym roczniku – Mikołaja (chociaż w sumie w tym sezonie dzielił tę rolę z Szymonem). Sam wspominałem jego nazwisko w kontekście jego potencjału i namawiałem trenera kadry do sprawdzenia Go. Ba, cały czas uważam, że ten gracz jest bardzo ciekawy i trzeba Go monitorować.
To, że napisałem, że grał w finałach piach – zgoda, że mogłem to napisać w bardziej parlamentarny sposób (np, że nie trafił z formą na finały, albo że nie udźwignął psychicznie rangi imprezy). Nie zmienia to jednak faktu, że nie grał na miarę swojego potencjału. Średnia punktów 6,75 (34 miejsce w finałach) i średni Eval 4,8 (45 miejsce w finałach…) raczej nie powinny zadowalać zawodnika z takim potencjałem, który w ćwierćfinałach miał średnią 24 punkty na mecz przy niezłej skuteczności.
Zakładam, że grał bez kontuzji, bo nie wierze, że normalny trener wystawiałby do gry kontuzjowanego gracza nawet kosztem medalu MP.
Przestańmy głaskać tych chłopców i nie starajmy się zakrzywiać rzeczywistości.
Ja ciągle liczę na rozwój Mikołaja, a rolą trenerów jest odblokowanie chłopca w tych najważniejszych imprezach, bo pamiętam, że w OOMach miał ten sam problem. Nie każdy negatywny komentarz oznacza hejt. Pozdrawiam.
Hejt a krytyka to dla mnie 2 odrębne rzeczy, a oto raczej tutaj nikogo nie podejrzewam bo trzeba byłoby zamknąć możliwość komentowania.
Natomiast krytyka o którą mnie chodziło w stosunku do tego chłopaka i takiej wypowiedzi totalnie nie na miejscu.
Poniższe zdanie, totalnie mnie rozwaliło, nie wiem jak na to zareagować……
“Sam wspominałem jego nazwisko w kontekście jego potencjału i namawiałem trenera kadry do sprawdzenia Go. Ba, cały czas uważam, że ten gracz jest bardzo ciekawy i trzeba Go monitorować.”
Rozumiem, że dbasz o własne interesy i pozwalasz sobie na rozmowę z TRENEREM KADRY kto ma potencjał a kto nie ????
Przecież tu od razu można wyczuć, że coś tu jest nie ok. Nie wiem czy masz dzieci uprawiające sport, a zakładam, że tak jest skoro piszesz i komentujesz, chyba powinieneś wiedzieć, że je krzywdzisz skoro tak mocno ingerujesz w ich rozwój. Zaglądam tutaj na skm bo to fajnie skondensowana wiedza o aktualnościach, to co się tu czyta w niektórych komentarzach to dramat. Napiszę chyba podanie jak to zrobił trener Rogowski, nie zachęcam do odpowiedzi i jednocześnie zaprzestaje czytać to wszystko.
@watch, przecież każdy wie kto to PBP – wystarczy pogrzebać na fejsie i tylko jeden zawodnik zaczynał karierę w Pile, później Poznań a teraz jest we Wrocławiu (nie mylić zWKK) i to jego rodzic (teksty na fejsie i na skm prawie jeden do jednego). No i oczywiście był na jednym zgrupowaniu.
Nie napiszę nazwiska bo po co.
Gościu zresztą zmieniał już pseudonimy przez lata oraz posiada nie tylko jedno konto, wiec czasami dialog prowadzi sam ze sobą.
Wystarczy poczytać i pomyśleć, przy tej ilości komentujących wszystko jest widoczne 🙂
Zresztą to takie miejsce do wyżywania się niespełnionych rodziców, a poziom analiz to poziom niespełnionych trenerów i karierowiczów. nie liczę chamstwa w ocenianiu zawodników, plucia na kluby, sarkazmu na rodziców. Taki jest PBP, inni też mają swoje za uszami, ale to lider, w każdym roczniku i prawie każdym poście!
Zibi – może taka plakietka “Lider wśród fanów” dla PBP?..chyba, że kolejny sezon rozpocznie już z nowym pseudonimem.
Dokładnie. Szczególnie z końcówka się szczególnie zgadzam. Nie powinno to tak wyglądać. Przykre dla chłopaków z 2007. Bo sami pewnie czuja ze to nie jest fair.
Również dziwi mnie powoływanie do Kadry 2007 tylu chłopców z rocznika 2008, gdzie po pierwsze z góry wiadomo, ze większość na ten moment nie ma szans w niej zaistnieć a po drugie mając na uwadze, ze za 2 tygodnie są konsultacje 2008 – zamiast wiec sprawdzać i rozwijać chlopakow z 2007 odpuszczamy ten rocznik – bez sensu. Co innego powołać 2-3 najlepszych chlopakow z 2008 a co innego 10… Być może Trener Rogowski wolał prowadzić 2008…;) Słysząc jego wypowiedz u Zibiego odniosłem trochę takie wrażenie – w finałach były nie te zespoły co trzeba, nie Ci zawodnicy co trzeba, niski poziom, etc… – ciekawe podejście i jakże inne niż Trenera Bychawskiego. Masz grupę chlopakow i masz ich rozwijać a nie już na początku mówić im ze są do niczego. Jak ta nasza koszykówka ma sie rozwijać jak tak podchodzimy do wszystkiego – trochę jakby czas sie u nas zatrzymał w latach 80ych jesli chodzi o szkolenie. Nie zawsze można mieć dream team jak Mazowieckie 2008 na finałach OOM w tym roku.
Odnośnie Czapli – to zawodnik z regionu Trenera Rogowskiego, wiec pewnie miejsce ma pewne i na konsultacje przed Turniejem już pojedzie.
Moim zdaniem skład wbrew pozorom ciekawy i perspektywiczny. Pytanie tylko czy Trener będzie potrafił zrobic z nich drużynę jak Trener Bychawski.
Są stare nazwiska jak i kilka nowych. Widać, że trenerzy chcą zobaczyć na zgrupowaniu też innych zawodników. Według mnie to fajne zachowanie bo także nowi mogą się wykazać i pokazać swoje umiejętności jak i … braki :). Większość to wysocy powyżej 190 cm zawodników, w których trenerzy widzą szanse na przyszłość (to tak a propos Gdyni :)), a co z tego będzie nikt nie wie, bo i tak głównie zależy to od własnej pracy tych chłopców, bo wiadomo w klubie nigdy nie ma czasu na doskonalenie techniki indywidualnej :(.
Tak samo strefa czy 1na1 nie ma znaczenia jeśli chodzi o technikę indywidualną. Ci co chcą trenują poza klubami i tam często mają także granie 1na1 poza doskonaleniem techniki. Ja uważam, że i tak najlepszą nauką radzenia sobie w obronie jest granie jak największej ilości meczy z prawdziwym przeciwnikiem, najlepiej starszym. Tak więc nie tylko liga ale i jeżdżenie na jak największą ilość turniejów.
Pivot miał do u13 prawdziwego dominatora, chłopca wczesnorozwojowego ale potem inni podrośli i wszystko zaczęło się wyrównywać. Chłopiec ten nadal gra w jednym z mazowieckich klubów i jest tam także liderem. Co do pozostałych dwóch wymienionych tu z Pivota to są to dobrze przygotowani technicznie chłopcy, którzy muszą dalej ciężko pracować i pokazywać swoją wartość na boisku, bo wg mnie nie odstają od pozostałych powoływanych kadrowiczów, no może jedynie wzrostem przy tych wysokich 😉 I przez to czeka ich bardzo ciężka praca, ale tak to już mają wszyscy niżsi. Sprawdziłem Kacpra na mazowieckim wzkosz i jego historia wygląda następująco – wychowanek Piaseczna, rok w Grójcu, gdzie rocznik 2006 się skończył a 2007 się rozpadł i stąd zapewne przejście do kolejnego mazowieckiego klubu – jak widać padło na Pivota.
Także po raz pierwszy bardzo ciekawi i perspektywiczni chłopcy z Poznania, Białego Stoku i z rocznika 2008 z Kielc, łatwo wyhaczyć po braku koszulki z orzełkiem ;).
Z perspektywy rodzica to mogę dodać, że róbmy to na co mamy wpływ. Dodatkowe treningi warsztatu koszykarskiego, dobra dieta i wypoczynek to rola rodziców. Na wzrost możemy jedynie cierpliwie czekać bo nie od nas to zależy.
Wspierajmy nasze dzieci. Szczególnie teraz, gdy kończą 8 klasę i często wraz z końcem szkoły kończy się też szkolenie w klubie i trzeba wybrać dalszą drogę rozwoju. Dobrze to zauważył w wywiadzie z Zibim trener Rogowski, że nie zazdrości rodzicom rocznika u15 bo stoją przed trudnymi decyzjami. Mogę z czystym sumieniem potwierdzić.
Na koniec cieszę się, że trenerzy zauważyli młodego i zaprosili na konsultacje szkoleniową.
Pozdrawiam serdecznie
Coraz bardziej się przekonuję, że “gadanie” jaka ta strefa zła rozmija się z naszą rzeczywistością.
Od lat jeden z zespołów w moim woj. buduje swoją “potęgę” na graniu strefą. Robią to już od U11, bo sędziowie nie gwiżdżą (nie znam przyczyn), a jeśli już, to pojedyncze gwizdki – nie pamiętam technicznego, a co dopiero wyrzucenia trenera z meczu z tego powodu. Strefa w tej drużynie ewoluuje wraz z wiekiem i doświadczeniem zawodników. I właśnie na konsultację kadry narodowej powołanie otrzymało jej 3 zawodników. A z pozostałych klubów, tak unikających strefy żaden.
I teraz Pivot – ile się naczytałem przez lata, że wygrywają tylko dzięki przewadze fizycznej, później dzięki strefie. A tu dwa powołania. Jako laik (tylko tata młodego zawodnika) nie widzę żadnych namacalnych dowodów na to, że granie strefą nie pozwala rozwijać zawodników, wręcz przeciwnie.
@Niedzielny kibic, z którego zespołu jest powołanych tu 3 zawodników? Nie ma takiego… O jakim zespole myślisz?
Co do Pivota, jest dwóch zawodników i obydwaj z tego co pamiętam pierwszy raz. Pytanie czy spodobają się trenerowi na tyle, żeby zostać na dłużej? Obydwu chłopakom nie można odmówić talentu, mi Krzysiu Antosik od samego początku wydawał się największym prospektem w Pivocie, nawet wtedy gdy dominował tam inny gracz. Kacper Łuczyński gra w Piastowie dopiero od tego sezonu, więc jego nie powinniśmy w ogóle liczyć jako wychowanka Pivota.
Nie chodzi o to, że w zespołach broniących strefą nie ma utalentowanych graczy, tylko czy tacy zawodnicy będą umieli potem bronić 1na1, co nie ukrywajmy jest absolutnym musem w poważnej koszykówce. Na takich zgrupowaniach to na pewno wyjdzie i może się okazać, że ten element zadecyduje, że trener będzie szukał innych zawodników, którzy pomogą po 2 stronach parkietu. Zauważmy jednak, że większość z tych regularnie powoływanych zawodników to dobrzy obrońcy jeden na jeden, albo z racji swoich warunków materiał na dobrych defensorów.
Szeroka kadra była ogłoszona też w U14 (2008r.). Widzę tylko, że granie strefą daje handicap do wygrywania dla drużyny i nie hamuje rozwoju utalentowanych. Będę obserwował jeszcze kilka lat koszykówkę młodzieżową i może zmienię zdanie.
Ale U14 jest powoływane po OOM a tam jest grana passarella oraz zakaz grania strfą.