Pierwsze konsultacja najmłodszej Kadry Polski U15 rocznik 2007 po Campie Centralnym. W Zakopiańskim COSie trenuje szesnastu zawodników powołanych przez trenera Wojciecha Rogowskiego
Powołani zawodnicy:
Buczkowski Szymon KKS Basket Poznań |
Bruno Chalicki Hensfort Przemyśl |
Chlebiej Filip GTK Gliwice |
Czapla Błażej RTK Basket Radom |
Galewski Jakub WKK Wrocław |
Grzejszczyk Daniel Trefl Sopot |
Hartman Przemysław Trefl Sopot |
Leniec Maksymilian Pyra Poznań |
Łazarski Bartosz TKM Włocławek |
Majewski Bartosz MKKS Rybnik |
Misztal Kajetan Stela Cieszyn |
Pfeifer Bartlomiej Ósemka Wejherowo |
Prochorowicz Karol WKK Wrocłąw |
Sergiej Cezary Wilki Morskie Szczecin |
Woźniak Filip Wilki Morskie Szczecin |
Zabłocki Jakub WKK Wrocław |
Co do Stefana to myślę, że 10 takich by dało radę coś ugrać, akurat poza rzutami to niejeden mu zazdrości kozła i sprawności w mijaniu, a i pod koszem pokazał nie raz, że potrafi sobie poradzić.
Co do reszty, zgoda – dużo jest tego narybku i jak w każdej dziedzinie są gdzieś tam w małych ośrodkach poukrywane talenty, których prawdopodobnie nigdy nikt nie zauważy. I dlatego poza talentem też trzeba mieć trochę szczęścia, czego życzę chłopcom marzącym o powołaniu do kadry.
Jak napisał Nick the quick – nawet z tej 60 chłopców może się zdarzyć, że kilku a nawet kilkunastu nie zostanie zaproszonych na camp 🙁
Nick the quick – dokładnie, bardzo słuszna uwaga. I nie chodzi tylko o tę 60tkę graczy, ale większą liczbę zawodników, bo i pewnie poza tą 60tką dojrzewają jacyś fajni późnorozwojowi gracze. Jeżeli grają w tych czołowych klubach to będą mieli szanse pokazać się na mistrzostwach Polski, ale sporo fajnych chłopców gra w drużynach, które nie przejdą swoich stref i nie będą mieli szans zaprezentowania swojego progresu.
Tyle tylko, że nie jest to wina sztabu, tylko systemu stworzonego przez PZKOSZ. Selekcja opiera się głównie na występach w OOM, które mają miejsce gdy chłopcy mają 13-14 lat (U14) i występują tam olbrzymie dysporporcje w rozwoju fizycznym graczy. Nic w tym złego, że zaczynamy dosyć wcześnie, ale dlaczego do cholery ta rywalizacja kadr wojewódzkich nie trwa potem przez kilka nastepnych lat? Przecież to nie jest wielki koszt dla PZKOSZ zorganizować powiedzmy2 turnieje w roku dla kadr U15,U16,U17. Fajna selekcja graczy na poziomie wojewódzkich jest możliwa, bo tam trener czy dwóch trenerów są w stanie oglądać postępy wszystkich graczy kilku-kilkunastu zespołów. Nie widzę szansy żeby sztab kadry narodowej robił to skutecznie w całej Polsce, a tak miałby co roku przegląd najciekawszych graczy z całego kraju. I niech te kadry nie grają o medale, żeby nie kusiło trenerów do gry o wynik za wszelką cenę. Taki system nie musi być drogi w utrzymaniu, a pomoże nie stracić z oczu utalentowanych chłopców, którzy troszkę później zaczęli uprawiać te dyspyplinę albo później rozwinęli się fizycznie. Kto oglądał serial The Last Dance słyszał, jak późno Jordan czy Pippen nadrabaiali i przeganiali fizycznie swoich równieśników. Mam wrażenie, że w Poslce w naszym systemie,bylibyśmy w stanie zmarnować i takich gości :).
Ciekawe czy i jak sztab obserwuje tą 60-tkę i czy poskautują ich w jakiś sposób żeby zobaczyć co potrafią. Bo na razie słabo to wygląda dla pozostałych.
Budowanie zespołu parę razy w roku na kilkudniowych konsultacjach to trochę za mało. Częstotliwość konsultacji powinna być znacznie większa i jeśli jest to powtarzalna grupa zawodników to wspólne wyjazdy na turnieje międzynarodowe ewentualnie rozgrywki krajowe ze starszym rocznikiem. Dopiero wtedy można by oceniać zespół i jak grają jego poszczególni zawodnicy razem, czy czują drużynę i co mają w głowach.
Co do innych chłopców z szerokiej kadry jak i tych, których tam nie ma, zobaczymy jak potoczy się ten sezon. To rocznik mistrzowski i wielu zawodników ma jeszcze szanse na pokazanie się, szkoda tylko, że nie istnieją żadne oficjalne i obiektywne kryteria wyboru.
Zwiększenie częstotliwości konsultacji tak, ale tylko pod warunkiem robienia ich w jakimś przyzwoicie dostępnym miejscu w środku Polski. Kosultacje szerokiej kadry odbywały się w Władysławowie, tam chłopaki z południa Polski mieli wielogodzinną wyprawę – w takim wieku sami raczej nie dojadą, więc muszą być w to zaangażowani rodzice. To było pół biedy, bo to wakacje i dłuższa konsultacja, może któryś rodzice pogodzili wyjazd na kadrę z pobytem nad morzem… Teraz konsultacja 4 dniowa na samym południu Polski. Chłopaki z Sopotu, Gdyni czy Szczecina pewnie więcej czasu spędzą a aucie, dojeżdżając do Zakopanego niż na samych treningach. Nie wspomne o rodzicach, którzy muszą to jakoś zorganizować. Oczywiście nikt nie zrezygnuje z tego, bo to wielka sprawa grać w kadrze. Jakbyśmy chcieli robić takie konsultacje raz w miesiącu to trzebaby było znaleźć miejsce gdzieś w środku Polski… Albo rozbijac na grupy zawodników z północy Polski i z południa, i jedni by się spotykali w Cetniewie, drudzy w Zakopanym.
Co do “oficjalnych i obiektywnych” kryteriów wyboru. Prosze sprecyzować. Wyobrażam sobie takie coś w sportach indywidualnych jak lekkoatletyka, pływanie, boks itp itd. Jest wynik sportowy jest powołanie do kadry. Ale w sportach zespołowych jak koszykówka, piłka nożna czy siatkówka, nigdy nie będzie żadnych oficjalnych i obiektywnych kryterium wyboru. Na żadnym szczeblu, czy to młodzieżowym czy w zawodowym sporcie. Bo przeciez nie będzie powołwac trener Rogowski graczy z najwyższą średnią punktów, bloków cza asyst. Nawet INDEX czy EVAL nie oddaje pełnych umiejetności gracza. I oczywiście jeden trener może powołać 16tu graczy, a inny może widzieć całkowicie inną nawet całą 16tkę. W sporcie zespołowym powołanie będzie zawsze subiektywne. Dlatego tak naprawde nie jest jeden trener tylko cały sztab, czyli kilku trenerów, którzy decydują który gracz jest lepszy czy w tym przypadku U14 bardziej perspektywiczny. I oczywiście nie będzie nigdy 100% pewności, że to są właśnie Ci właściwi chłopcy. Nie widze innej drogi…
Od zawsze się zastanawiałem po co te statystyki w koszykówce 😉
Ale jak by były rzetelnie prowadzone już w rozgrywkach młodzieżowych to były by w stanie wiele powiedzieć o zawodniku.
Co do tych średnich punktów, to raczej bez tych punktów nie da się wygrać meczu. Są zawodnicy rzucający, którzy są w stanie przeważyć losy meczu, mimo że w obronie będą “dawali ciała” bo nie mają fizyczności i wzrostu. Są grający z głową, którzy też mimo braku warunków, wejdą pod kosz i w decydujących momentach mądrze wywalczą faule.
Takie moje zdanie, bo lubię oglądać inteligentną koszykówkę z fajnymi zespołowymi szybkimi akcjami niż siłowe przepychanki pod koszem lub trzech wysokich pod koszem w strefie.
Punkty są ważne, pewnie najważniejsze, ale to tylko jeden aspekt gry. Nie można mieć w zespole samych strzelców. Dziesięciu Stefków Currych nie wygrałoby żadnego mistrzostwa pewnie nawet w lidze PLK. Poza tym jak porównywać zdobycze punktowe w różnych klubach i różnych ligach wojewódzkich? Są zbilansowane, mocne zespoły gdzie paru bardzo dobrych graczy dzieli się kilkunastopunktowymi zdobyczami, często grając dosyć krótko, bo ich zespół wygrywa w cuglach. Są też chłopcy, niekoniecznie lepsi od tych pierwszych, którzy graja w sałbym zespole i naparzają po blisko 40 minut, oddając rzuty z każdej pozycji. Do tego co innego zdobywać punkty przeciwko powiedzmy WKK Wrocław, a co innego przeciwko MKS Otmóchów (z całym szasunkiem dla tego zespołu, to tylko przykład). Nie można tego całkowicie porównywać. Znam wiele przypadków graczy co zdobywali sporo punktów w takich meczach i później nie dawali sobie zupełnie rady na wyższym poziomie.
PS Dzięki za konstruktywną wymianę zdań. Pozdrawiam
Polish Basketball Prospects – sprawdziłbym W.Gaik – Sopot – warto obserwować.
Wojtek, moim zdaniem fajny chłopaczek z ułożoną ręką – jeden z ciekawszych strzelców dystansowych w tym roczniku. Myślę, że akurat On jest bacznie obserwowany na codzień przez swojego trenera klubowego, który jest asystentem trenera Rogowskiego. Skoro Go nie ma na liście, znaczy pewnie, że jednak w tej chwili bardziej cenieni są Ci z powołanej 16tki (tu pewnie trezba go porównywać do Łazarskiego, Buczkowskiego, Chlebieja).
Pytanie – jaka jest jego pozycja docelowa, jak tam jeszcze dużo urośnie? Chyba dwójka, nie wiem czy ma już 190cm i czy jeszcze rośnie? Raczej perspektywiczny chłopak, zgadzam się. Myslę, że mając w druzynie Grzejszczyka i Hartmana, będzie mógł się pokazać w walce o złoto MPu15 i zyskać w oczach terenra kadry.
Hej. Oczywiście, że jest wielu fajnych chłopaków, ale trener musi się na kogoś zdecydować. Ilość miejsc jest ograniczona. Ten rocznik z różnych względów jest mi szczególnie bliski , widziałem praktycznie wszystkich chłopaków wielokrotnie na żywo, od wielu lat widzę postępy chłopaków, ale też brak postępów u tych wczesnorozwojowych dominatorów U12-U13. Podglądam ten rocznik pewnie sporo dłużej niż Pan Rogowski, a na mojej liście 16tu graczy aż 12stu jest zgodna z tymi powołaniami. Widać tu jakiś pomysł – Ci niżsi gracze są mega techniczni, a wysocy mają odpowiednie parametry.
Oczywiście w tej 16tce byłby Maciej Kenig – nie ma Go na liście pewnie tylko i wyłacznie z tego powodu, że ma trochę za daleko z Valencii, żeby przyjechać na 4 dniowe zgrupowanie w środku października (więc w zasadzie zgadzałoby mi się 13tu graczy).
Dla mnie zaskoczeniem jest brak Jana Fajfera, Jakuba Wojdaka i Franka Chaca. Nie będę pisać, których 3 chłopców nie miałem na swojej liście.
Z tych co jeszcze nie byli powołani myślę, że warto sprawdzić Piotra Bartkowiaka czy Janka Feldmana. Teo Milicic to kwestia dojrzewania i też będzie się liczył w tym roczniku.
Oczywiście są pewnie jacyś późnorozwojowi chłopcy, którzy ciężko pracują i zaraz mogą przeskoczyć tych na liście. Ale na tę chwilę moim zdaniem ta lista się mega broni.
Moje subiektywne przewidywania co do finałowej 12tki na ME U16 w 2023 (oczywiście bez chłopców, o których pisałem, że mogą pojawić się z czasem):
S5: C – Grzejszczyk, PF Hatmann, SF Kenig, SG Chalicki, PG Leniec
Druga 5: C Woźniak/Zabłocki, PF Pfeifer, SF Majewski/Buczkowski, SG Łazarski, PG Galewski.
To mój subiektywny typ. Podrzucajcie nazwiska jakich zawodników brakuje i warto ich obserwować. Tylko bez chłopaków z 185cm wzrostu z fizycznością nie popartą techniką. Krytycznie spójrzmy na to, że za 2 lata poniżej 190cm powinni mieć co najwyżej rozgrywający i może super strzelcy na pozycję 2.
Pfajfer na PF ?? Czy piszący widział go kiedyś w grze? Poza cm zero techniki i motoryki (mimo cm piłki zbierają mu 10-15 cm niżsi w lidze, w obronie wóz z węglem). Ma chłopak serce do gry ale pracy baaaardzo duzo.
Moim zdaniem ma potencjał. Sa parametry, jest niezły rzut. Nad reszta trzeba pracować… Zobaczymy
A gdzie jest Błażej Czapla?
Na FB na fanpage’u PZKOSZa, ktoś mocno promuje Tadka Kurowskiego, rocznik 2007. Co sądzicie o tym graczu i jego braku w tej kadrze? Czy takie wpisy mogą pomóc/zaszkodzić zawodnikowi?
Widziałem ten komentarz na FB, z tego co widziałem napisał Go starszy brat Tadzia – 30-letni gracz 3ligowego Chrobrego Kłodzko (wzrost brata = 173cm to raczej nie jest argument, że Tadziu jeszcze centymetrów dorzuci…). Moim zdaniem takie agresywne komentarze są niepotrzebne i na pewno nie pomogą bratu dostać się do kadry. Ja czułem niesmak czytając… Zarzuca tam powoływanie graczy z “duzych” klubów, kosztem graczy z mniejszych, co jest oczywiście nieprawdą bo w 16tce sa chłopcy czy to z Wejherowa, Cieszyna czy Piły.
Tadeusz był powołany na szeroką kadrę latem i miał szanse pokazać sie trenerom kadry, widocznie nie zobaczyli w nim potencjału, który widzą w innych chłopcach. Niech pracuje i tak jak brat pisał może kiedyś trenerzy będą się wstydzić tego, że Go nie powoływali dalej. A może zaraz wróci do kadry…
Ja mam wyrobione zdanie o tego typu zawodnikach (dla mnie podobne przypadki w tym roczniku to Tomek Filipek z Bryzy i Artur Wiśniewski z Tych) – chłopcy wczesnorozwojowi urodzeni na początku roku, mają na razie fizyczną przewagę nad rówieśnikami, ale nie nadają się na rozgrywających (bo nie grają na tej pozycji od dziecka), a na wyższe pozycje po prostu zbraknie wzrostu…Niestety, ale w koszykówce wzrost to najważniejszy parametr i włąsciwie jedyny, którego nie da się nauczyć. Pracujcie chłopaki i odowodnijcie niedowiarkom (w tym mi), że się mylą. Tego Wam życzę.
Dzięki za dyskusję! 🙂 Też mam podobne odczucia, po przeczytaniu tych postów. Nie możemy zapominać, że to może są dwumetrowe chłopaki, ale to są czternastolatkowie i nie wiadomo co się w tych głowach odpali. 🙂 Za rok, czy dwa może być całkiem inna 16-tka zawodników i takie wpisy, jak @hej hej o Bartku Pfeiferze, mam na myśli użyte we wpisie porównania, są nie na miejscu. Oglądając relacje z OOMów, mecze o rozstawienie w grupie oraz finały, ciekawie wyglądała trójka graczy ze Słupska – Kozioł, Oleksy, Kubiś. Czy obecni kadrowicze to faktycznie lepszy wybór niż którykolwiek z nich?
Ja tu nie widzę Maria pyrzanowskiego więc jestem zdziwiony
Ten mr czoklet to kinda sus w tej drugiej piątce
Pfajfer jest już w Asseco Gdynia a nie Wejherowo
Na tym etapie trzeba szukać a tu wybór z tych co już się pokazali. Szkoda bo w tym roczniku jest na każdej z reprezentowanych pozycji wielu fajnych chłopaków.