Po dwóch latach przerwy z powodu światowej pandemii korona wirusa powróciliśmy do Mistrzostw Europy i Świata. Wszystkie nasze kadry występujący w Mistrzostwach Europy utrzymały Dywizje A. W mistrzostwach świata uplasowaliśmy się na ósmym miejscu. Dziś zadajmy sobie pytanie czy utrzymanie dywizji A to wszystko na co było nas stać i czy to jest sukces (minimum plan wykonany)? Która kadra U16, U17, U18 czy U 20 mogła zajść dalej.
Kolejne pytanie czego brakuje naszym chłopom czy trenerom by stanąć na podium ME czy MŚ
Jak pokazali się zawodnicy grający poza granicami Polski , a jak Ci co na co dzień grają w Polsce
Kto wam najbardziej zaimponował swoją grą podczas Mistrzostw Europy i Mistrzostw Świata
Najdotkliwsze porażki: U18: z Turcją – 41, U16: Hiszpania -42
Spektakularne zwycięstwa: U20: z Ukrainą +36, U18: Czechy +37, U16: Łotwa +33
Minimalne porażki: U20: Niemcy -7, Turcja -1 U18: Izrael -7, U16: Włochy -3
Zapraszam do dyskusji w komentarzach
Reprezentacja Polski U20 – XIII miejsce ME / Trener: Jacek Winicki
4 miejce w grupie
Bilans w siedmiu spotkaniach:
3 zwycięstwa (Czarnogóra +21, Ukraina +36, Portugalia +10
4 porażki (Niemcy -7, Turcja -1, Hiszpania -23, Grecja -15
Punkty: 494 zdobytych FG 43 % skuteczności
Najlepszy Eval: Igor Milicic 13,4 na mecz
Najskuteczniejszy zawodnik: Igor Milici 13,3 punkta na mecz
Najdłużej na parkiecie: Aleksander Wisniewski 24 minuty na mecz
Rotacja 9 zawodników
.
.
Reprezentacja Polski U18 – IX miejsce ME / Trener: Adam Adamek
3 miejsce w grupie
Bilans w siedmiu spotkaniach:
4 zwycięstwa (Niemcy +7, Czarnogóra +6, Grecja +7, Czechy +37)
3 porażki (Turcja -41, Hiszpania -11, Izrael -7)
Punkty: 433 zdobytych FG 36,7, % skuteczności
Najlepszy Eval: Maksymilian Wilczek 16 na mecz
Najskuteczniejszy zawodnik: Anthony Wrzeszcz 15,3 punkta na mecz
Najdłużej na parkiecie: Maksymilian Wilczek 27,9 minuty na mecz
9 zawodników grało we wszystkich meczach
.
.
Reprezentacja Polski U16 – XI miejsce ME / Trener: Łukasz Kasperzec
3 miejsce w grupie
Bilans w siedmiu spotkaniach:
3 zwycięstwa (Łotwa +33, Holandia +15,Macedonia Północna +3)
4 porażki (Włochy -3, Turcja -12, Hiszpania -42, Czarnogóra -18
Punkty: 489 zdobytych FG 41,7 % skuteczności
Najlepszy Eval: Tymoteusz Sternicki 11,9 na mecz
Najskuteczniejszy zawodnik: Mateusz Orłowski 14 punktów na mecz
Najdłużej na parkiecie: Ivo Baganc 25,4 minut na mecz
8 zawodników grało we wszystkich meczach
.
.
Reprezentacja Polski U17 – VIII miejsce MŚ / Trener: Wojciech Bychawski
2 miejsce w grupie
Bilans w siedmiu spotkaniach:
3 zwycięstwa (Argentyna +23, Egipt +19, Mali +18)
4 porażki (Australia -17, Litwa -29, Serbia -30, Słowenia -3 )
Punkty: 492 zdobytych FG 36,2 % skuteczności
Najlepszy Eval: Szymon Nowicki 21,7 na mecz
Najskuteczniejszy zawodnik: Szymon Nowicki 14,4 punktów na mecz
Najdłużej na parkiecie: Szymon Nowicki 31,9 minut na mecz
9 zawodników grało we wszystkich meczach
.
Zawodnicy z najlepszymi średnimi Eval
Igor Milicic ME U20 |
Maksymilian Wilczek ME U18 |
Szymon Nowicki U17 MŚ U17 |
Tymoteusz Sternicki ME U16 |
.
Przygotował Zibi
pod tym co napisał FBG podpisałbym się własną krwią, natomiast dodam od siebie parę słów do dyskusji:
– każda kadra grała innym systemem, więc albo trenerzy mają wolną rękę, albo (bardziej) dostosowujemy system do tego co mamy a że za bardzo nie ma z kogo wybierać, szczególnie na pozycjach wysokich (powraca temat “masowość” naszego ukochanego sportu), więc każdy orze jak może. Stąd tak wyraźne różnice w graniu 2005 (small ball) i 2004, gdzie był jedyny rocznik, w którym ludzie nie wychodzili poza swoje pozycje (tylko Wilczek między 2 a 3, ale to dla niego i dla tej pozycji naturalne), center zmieniał centra, nie było próby pójścia w small ball (choć IMO można było spróbować z Kempą albo Beresiem na 5, ale to szczegół). Z drugiej strony wydaje się, że im młodszy rocznik tym zawodnicy powinni mieć więcej swobody, tymczasem mam wrażenie, ze 2006 próbowało grać bardziej poukładanym basketem, czy schematami, niż 2005, gdzie z kolei zawodnicy szczególnie na PG mieli dość wolną rekę i momentami sami rzeźbili. Ale to w kwestii wrażeń artystycznych, a nie w tym clue
– mam ambiwalentne odczucia co do grania pod wynik w reprezentacjach, bo to jednak kadra i jakaś wizytówka, więc o ile jestem przeciwnikiem tego w klubach, to tu rozumiem (i rozumiem jak ktoś ma inne zdanie). Nie mamy poziomu Francji, która może odpuścić granie Wembanyamie, a Nunez z Hiszpanii, czy ta typiara z Litwy grają z dwa lata starszymi. Cieszmy się, że udąło się obronić wszystkie grupy w dywizji A, co do niedawna nie było takie oczywiste, dzięki czemu mamy co roku mecze z czołówką, która to czołówka pokazuje nam miejsce w szeregu. A że do utrzymania tych miejsc przyczyniają się wczesnorozwojowcy? Dla mnie to nie problem, tym bardziej, że oni tych kadr nie zdominowali. A samym potencjałem to na MŚ byśmy sie nie dostali
– i last but not least: nie czepiałbym się tak bardzo samych wczesnorozwojowców, co bardziej systemu, który nie potrafi ich zagospodarować. Bo być może jakby takim facetom, którzy urosną do 190-195 cm dać od małego piłę w łapy, a nie kazać im się przepychać pod koszami, to może doczekalibyśmy się jakichś kumatych rozgrywających z warunkami fizycznymi. I tu dochodzimy do punktu, który najbardziej mi się rzucił w oczy na przestrzeni tych czterech turniejów: niby narzekamy, że mało ludzi idzie w basket, że nie mamy wysokich (w 40 milionowym kraju można wszystkich wymienić na jednym wdechu), a jak przychodzi co do czego to się okazuje, że na jedynce momentami rozpacz. Poza 2005, gdzie wybór spory, a jeszcze kontuzjował się Sowiński (plus kilku chłopaków, dla których już brakło miejsca), to w pozostałych rocznikach był mniejszy lub większy kłopot. 2002/03 wiadomo, że Wiśniewski i Gordon, ale tego drugiego już dość mocno weryfikuje ekstraklasa (zobaczymy po zmianie klimatu), a moim zdaniem ograniczają warunki fizyczne (i tak ma 185). 2004 – nie wiem, jakbyśmy wyglądali bez człowieka znalezionego w Kanadzie. 2006 – tu były dość mocne rotacje na jedynce, a jedyny facet, który naturalnie czuje podanie grał na skrzydle
Jak przejrzymy wszystkie roczniki na PG po warunkach fizycznych to >190 mają 03-Wiśniewski, 05-Sowiński, Samiec, Osiński (choć dwaj ostatni mogą pójść bardziej w kierunku SG, podobnie jak Piętowski, ale jest np Walczak), 06-jeżeli Kowalczyk gra w kadrze na skrzydle, to nie wiem. No sorry, ale jak dla mnie mały wybór. Jest nadzieja w 2007, bo tam jest paru fajnych chłopaków z warunkami, którzy klepią od małego. Żeby było jasne – to nie jest kwestia trenerów w kadrach, bo oni swoje generalnie zrobili i nie uważam, aby jakiś talent przegapili
Podsumowując teraz już zaczynam rozumieć skąd się wzięło dość złośliwe powiedzenie, że młody Polak w PLK to ma w kornerze stać i czekać na otwartą trójkę… Ale temat zaczyna się od tego, co bardzo ładnie opisał FBG. Do słynnego już grania pod wynik od małego dodałbym hard fanów strefy. Mam wiele szacunku do trenerów, bo dla nich to bardziej pasja i poświęcanie wolnego czasu, niż forma zarabiania kasy, natomiast nikt mnie nie przekona, że piłowanie strefy w kadetach (a nawet w juniorach) i to jeszcze często 40 minut ma jakikolwiek sens rozwojowy.
@fanbasketGdynia , @freebasket Wszystko się zgadza, tylko tym trenerom jeszcze musi się chcieć i mieć pasję w tym co się robi a za tym idzie jak piszecie obserwacja wielu zawodników poprzez różne turnieje, mecze na szczycie w poszczególnych województwach czy późniejsze strefy, ćwierćfinały, półfinały. .. a nie jak już wcześnie gdzieś napisałem przyjazd na same finały i tam jeszcze obserwacja z korytarza hali żeby tylko odfajkować przyjazd bo i po szukać nowych obiecujących chłopaków skoro ,koledzy trenerzy, koledzy-rodzice, koledzy-byli zawodnicy za nich to zrobią i będzie git.
Do wszystkiego trzeba mieć zacięcie i pasję !
pasją rodziny się nie wyżywi. nie wiem czy zdajecie sobie sprawę jakie są stawki trenerskie w kadrach. niestety sa równie niskie jak pensje trenerów w klubach młodziezowych. jest źle i naprawde trudno oczekiwac od od słabo opłacanych pracowników aby wiecznie im się chciało i mieli pasję
ja wiem, ze praca z kadrą to nobilitacja ale mimo wszystko trzeba z czegoś żyć. praca w kadrze to brak pracy w klubie w tym czasie. moż epomysł ze scoutami jest ciekawy. w tej roli widziałbym doświadczonych trenerów, którzy potrafia szybko wyłapać talenty i jest to dla nich o wile łatwiejsze niż dla najlepszych nawet młodych trenerów, którzy świetnie sprawdzają się w treningu techniki indywidualnej czy taktyce
co do tematu to będę się powtarzał ale..
nie mamy 1, nie mamy 5. mamy za to cała masę chłopców między 180 a 192 ( w butach), którzy poza tym, ze przez wczesnorozwojowść i to, ze było na nich stawiane od u13 do u16 w klubach nie mają za dużo do zaoferowania na przyszłość. nie wierzę, że np Leśniak będzie podporą seniorskiej kadry czy nawet liźnie plk. bo niby na jakiej pozycji ? w związku z czym w jakim celu jest w kadrze, podobnie jak Poradzki czy Gusławski. Dlaczego nie mógł grać Sternicki z Orłowskim i Ratkowskim. Do tego Baganc i szukac kilku wysokich ?
I właśnie o to się w tym wszystkim rozchodzi – pieniądze, a raczej ich brak, który w konsekwencji doprowadził do sytuacji z jaką borykamy się w polskim koszu 🙁
wydaje mi się ,że pensja 2x wieksza dla trenera i jakaś dieta nie byłaby problemen aż takim dla zwiazku.Bardziej chyba chodzi o pomysł,chęci i jakąś wizję na lata,nie wierzę ,że przy dobrym planie nie można by przekonać jakiegoś sponsora do zainwestowania do projektu na lata -to nie sa aż takie koszty,brak po prostu pasji w tym wszystkim.Widac to nawet na poziomie klubowym-drobne interesiki i korzyści wypieraja logikę itd.
ale najwyraźniej jest problemem. w poniedziałek w strefie Chanasa bedzie trener Bychawski – można tam na facebooku strefy zadawać pytania. może odpowie o pensjach trenerów kadry 😉 Jemu pasji i zaangażowania nie można odmówić.
inny temat jeśli chodzi o finanse: był/jest super pomysł z pieniedzmi z ministerstwa w ramach KOSSM – tylko co się z tym programem stało ? czy kasa idzie do małych biedniejszych ośrodków czy do uznanych marek jak Poznań, WKK, Gdynia, Sopot etc
@junior generalnie OK, tylko kogo byś widział na jedynce w 2006? Jeżeli ta grupa ludzi miała z silnymi rywalami problemy z wyprowadzaniem piłki, to mieliby to robić ci, którzy teoretycznie okazali się słabsi i się nie załapali? I też tam nie widzę w tym roczniku ludzi z parametrami na jedynce
Rozumiem, że ci zawodnicy mogą nie mieć papierów na dorosłe granie, tylko jak masz wybór jaki masz, to kogo na tej jedynce (najważniejszej pozycji!) wystawić? Kowalczyk grał na skrzydle, w teorii możesz próbował Orłowskiego, ale on ma naturalne granie w kierunku kosza i robienie punktów (i dobrze mu to wychodziło). Zatem jakie inne rozwiązanie?
Mi tu bardziej zabrakło kilku wysokich, choć generalnie u nas “wysocy” lepiej się czuja na obwodzie (co akurat jest atutem), z typowymi podkoszowymi ciężko
Sternicki tylko i wyłacznie (na zmiane Kowalczyk ). Orłowski na 2 9potem Mońko i Leśniak oni też nie mają predyspozycji na 1) , Ratkowski i Baganc 3. i niech juz ten Grzejszczyk będzie pod koszem 😉
Sternicki ma prawie dwa metry i przy sprawnych obrońcach każda próba wyprowadzenia piłki kończyła się wyjęciem jej z wysokiego kozła i punktami za darmo. To bardzo fajny chłopak z bardzo duzym potencjałem i niezłymi parametrami może nawet na dwa (choć będzie miał tu kłopoty w obronie), ale nie przesadzajmy z jedynką w jego przypadku
a ja uważam, że jeżeli bysmy wychowali 2metrowego rozgrywajacego to byłoby super i byłbym skłonny ryzykować. może też niezbyt dokladnie oglądałem u16 ale jakoś wiele więcej strat nie widziałem
pozdrawiam
Tez bym chciał dwumetrowego PG (albo chociaż >190 o czym wyżej), ale takie rzeczy ćwiczy się raczej najpierw na poziomie klubu (gdzie to się nie dzieje), a nie eksperymentuje na ME. Poza tym zgoda
Pozdrawiam
@jawa
Nie będę pastwił się nad nazwiskami, ale…
Zabrakło wszystkiego (w U16). Na początku wybrana grupa zawodników dociągnięta do ME.
Kto na 1? Bardziej kreatywni (zobaczcie, jak marnie wyglądaliśmy w asystach!) od powołanych to np: Krzystek i Cichoń z Wisły, Jagiełło z Katowic czy Zabrocki z Gdyni.
Nie rozumiem, dlaczego na konsultacje kadry nie jeździ jedyny gigant tego rocznika, Mikołaj Nowak? No chyba, że zdrowie szwankuje, ale plotka z Cetniewa niesie, że normalnie trenuje.
Podobnie jak Szymon Borowski? Podniecamy się Nowickim w Realu, a Borowski ostatni sezon spędził w Walencji!!!
O U17 już pisałem, nie będę się powtarzał.
U18, najbardziej zbilansowana personalnie, spora rotacja zawodników przed mistrzostwami i chyba zabrakło czasu na zgranie? Szkoda.
Największy wygrany oczywiście Antek! 🙂
U20, tu też uważam, że poniżej możliwości. Dużo dobrej gry, zabrakło zimnej krwi trenera i … lidera? Próbował Milicić, próbował Gordon, ale najlepiej zaprezentował się Marchewka.
Mało grania najwyższym – Wińkowskim.
@Romek
jak dla mnie ludzie z U16 powinni się już wyróżniać w MP U17, a nazwiska, które wymieniłeś jakoś mi w pamięć nie zapadły (nie, że ich nie kojarzę, po prostu o tych co zagrali w ME mogę coś więcej powiedzieć i od paru lat to nie są anonimowi zawodnicy w tym roczniku). Nowak w ogóle zaliczał śladowe minuty. Dla mnie większe zaskoczenie to właśnie brak Borowskiego (czy chociażby Keniga z 2007). Generalnie wychodzę z założenia, że trener widzi tych ludzi w treningu i wie lepiej
Zgadzam się co do U18, a jeszcze zabrakło Piśli i Wojciechowskiego (plus “przepadli” gdzieś przez ostatnie lata Paluch, czy Kociszewski), do tego jakieś wzmocnienia z 05 (IMO w tym układzie najbardziej przydany by był Kuczawski). Szkoda, bo jeden mecz, który był do wygrania, z Izraelem i można było walczyć o MŚ (i tu uważam, że można było chwilami zaryzykować i pójść w small ball, ale teraz to gdybanie). Ale – again – gdzie są PG w tym roczniku? Zobaczymy MP U19 w tym roku kto poza Jadasiem będzie pierwszą jedynką w mocnym zespole? Stawiam, że w większości rozgrywający z 05/06
W U20 też mogło się potoczyć różnie, gdyby nie jedna akcja w meczu z Turcją, choć patrząc całościowo jakiegoś szału nie było i myślę, że nawet przy innej konfiguracji w grupie ósemka to był max
@jawa
A kto z rocznika 05 tak bardzo wyróżniał się w kat U17 grając z rocznikiem 04? Rok różnicy w tym wieku to dużo.
I tak: Wisła grała w MP praktycznie składem 06 i to wychowankami; w Gliwicach pierwsze wybory to Maciejewski i Łaski; w Gdyni na rozegraniu grał kadrowicz Samiec; w Katowicach Kuczawski (!!!), więc wymienieni zawodnicy nie bardzo mieli możliwość grania większych minut.
Nowak wiadomo – musi grać małe minuty, ale na konsultacje kadry powinien jeździć!
Ogólnie zgadzam się z całością, a do pkt 4 mogę dodać, że fajnie jak by powstało coś na kształt summer league i tam trenerzy mieli by okazję oglądać zawodników w jednym miejscu przez kilka, kilkanaście dni. Zespoły w lidze letniej niekoniecznie powinny być odwzorowaniem zespołów klubowych, zgłosić mógłby się każdy (wpisowe). Pozwoliło by to na wyłonienie nowych ciekawych zawodników i trenerów pasjonatów. Wzorce na świecie są – wystarczy chcieć je wykorzystać i przenieść na nasze podwórko przez związek.
patrząc całościowo te turnieje pokazały słabośc naszej koszykówki i błedy szkolenia i ogólnego podejścia do szkolenia:moje wnioski potwierdzone po tych zawodach:
1.najwiekszy problem który pociaga i tworzy następne-mała masowość koszykówki w Polsce a co za tym idzie mały wybór zawodników do kadr,znam większośc zawodników w kraju w danym roczniku co jest przerażajace… np w b.dobrym roczniku 2006 jest kilkudziesięciu dobrych zawodników-tylu ilu jest w kręgu szkolenia w jednym dobrym klubie hiszpańskim
2.podejście do szkolenia-w Polsce od u13 najważniejszy jest wynik zespołu a nie szkolenie zawodnika na przyszłość-efekt-trenerzy budują zespoły oparte na zawodnikach tzw szybkorozwojowych ktorzy w danym momencie są silniejsi,wysocy relatywnie,agresywni ale nie będą nigdy w dorosłej koszykówce bo ich prime to wiek ok 16 lat.Tymczasem talenty nie grają są osuwani na boczny tor bo w tych latach są relatywnie słabsi fizycznie,póżniej dojrzewają i nie zapewnią wyniku trenerowi….
3.ten sam mechanizm widać w kadrach{także w komentarzach tutaj}-powołania typowe na wynik-zawodnicy obwodowi na piłce typowi szybkorozwojowcy którzy za 2 lata znikną,granie oparte na sztywnych zagrywkach,zabijające kreatywność i rozwój w tym wieku,nie widziałem u hiszpanów żadnego szybkorozwojowca-u nas np Igor Milicic który był typowym póżnodojrzewający chłopakiem musiał uciekać z sopotu do Ulm bo tutaj nikt na niego nie stawiał i nie widział jego potencjału -o czym sam mówi-tymczase po 3 latach jest najlepszy w kadrze….. oczywiście nie wiem czy winić trenerów bo być może rozwijając koszykarzy byliby zwolnieni za brak wyników….
4.uważam ,że system selekcji do kadr jest zły-przynajmniej do u17-powołania głównie z oom i mistrzostw Polski z poleceń trenerów klubowych,tymczasem jeżdżąc po róznych campach widzę wiele rodzynków czasami lepszych niż kadrowicze a nieistniejących w systemie bo grają w małych ośrodkach.Rozwiązanie błoby np danie trenerowi pieniedzy na samodzielna selekcje i szukanie talentów przez bezposredni scouting po kraju{np 2-3 trenerów jezdżacych na rozgrywki}Kadry powinny większy nacisk dać na rozwój potencjałów niz na wynik za wszelką cenę.Mamy za mało chłopaków żeby zniechęcać talenty póznorozwojowe i normalnie dojrzewających kosztem szybkorozwojowców.Kadra i system powinien myśleć o rozwoju koszykówki o wynikach u16 np pamietaja tylko rodzice i garstka ludzi.oczywiście nie chcę tutaj negować trenerów -uwazam ,że całe podejście systemowe jest złe z założenia-wszystke sporty młodzieżowe powinny być nastawione na rozwój jednostki a nie na wynik-np w Belgii zrobiono wielki reset w szkoleniu dzieci w piłce nożnej,nie ma wyników,presji rodziców,ligi bez tabel,rozwój techniczny itd- i to przynosło efekty…. .5.-najgosze co wiąże się z poprzednimi -granie na zagrywki,taktyka itd co wielu rodzicom i trenerom kojarzy się z profesjonalizmem i wysokim poziomem szkolenia-słynne banały które słszę na kazdym meczu-..”podaj-koszykówka to gra zespołowa….”-tak to gra zespołowa ale u dzieci takie granie,zagrywki itd zabijają kreatywność,instynkt,rozwój techniczny itd.Dlatego np w USA do u 17 nie przykłada sie wagi do tego-gra intuicyjna rowija iq boiskowe,myślenie ,szybkośc reakcj itd.Taktyka ,zagrywki i systemy gry to od ok 18-19 lat wprowadzajmy,niech dzieci sie mylą ,próbują nowys skilów,niech robia niekonwencjonalne zagrani bo to im wyjdzie na dobre nawet kosztem wyników…..
To takie moje przemyślenia na szybko,nikogo nie krytykuje -chcę podyskutować bo gdyby wszystko było o to chyba byśmy troche lepiej wygladali…….
Zgadzam się ze wszystkim w 100%. Pozdrawiam.
@FBG – zgadzam się w 99,9% poza jednym: nie wierzę, że w wieku 16/17 lat gdzieś w Polsce są rodzynki, o których nikt nie słyszał i nie grają w mistrzostwach Polski (przynajmniej na poziomie ćwierćfinałów). Być może tak jest we wspomnianej Hiszpanii, gdzie w samej Maladze trenuje więcej chłopaków, niż w całej Polsce, ale trudno mi sobie wyobrazić, że u nas zachował się jakiś talent w małym ośrodku
są rodzynki-i oni prędzej czy pózniej przejda do dużych osrodków-chodziło mi głównie o to ,że selekcja opiera się tylko o mistrzostwa centralne a nie ‘organoleptycznie”-generalnie z polecenia trenera klubowego,niektórzy kadrowicze po prostu sa dla mnie szokiem-bez nazwisk.
Aby przyszła zamiana bym odwrócił całkiem myślenie. Mówię o rocznikach do U17 Zakłada się, że do finałów MP trafiają najlepsi, wybrani gracze, czy aby tak jest? bo ja uważam, że większe grono z fajnym potencjałem tam nie trafia z opisywanych tu przyczyn w tych wątkach. Ten potencjał jest niszczony w selekcji na bardzo wczesnym poziomie rozwoju koszykarskiego. U nas jednostki potencjalnie wartościowe nie mają szans na zaistnienie bo system wypycha zawodników bez szans na karierę koszykarza i to widać również po kadrach narodowych.
Niestety myślenie na poziomie klubowym i narodowym jest równie ubogie. Większe ośrodki przyciągają dzieciaki z mniejszych ośrodków na poziomie U15 do U17 i też się głównie opiera to na statystyce punktowej i centymetrach. Mało kto patrzy na to szerzej. Działa to w dwóch schematach albo jest dryblas grający prawie tylko na “słupa” albo sprawny szybko biegający lekkoatleta.
Ci pierwsi mają fatalne wyszkolenie techniczne co widać np. po kadrze U15 i niestety starszych, nie mówiąc o myśleniu koszykarskim, drudzy są z reguły dobrze wyszkoleni bo “dużo mają piłki w łapach”, grają tyle co im “sił” starczy do pewnego poziomu tak gdzieś U17/U19 co widać było na niedawnych turniejach ME. Ich “przewagi” maleją w oczach. Pamiętam jak wymienieni tu zawodnicy z obecnego U17/u19 na poziomie U15 robili dużo punktów ,dużo gry – zaraz ich nie będzie na poziomie klubu, co oni robią w kadrach narodowych?
Jak z tego wychować dobrą 1-kę? i graczy na innych pozycjach? U nas to jakby cudem się toczy, nie widać systemu, a jedynie zapaleńcy jak Zbyszek Fryna podtrzymują tlen 🙂
Nie dość, że nie mamy masowości w tym sporcie to też razi marazm, niska jakość całego środowiska, trenerów, skautów, działaczy, rodziców i to nie jest tylko kwestia pieniędzy.