Hej młody koszykarzu! Czy zastanawiałeś się jakby to było, gdyby nikt nie mógł Cię powstrzymać na boisku? Boisz się przejmować inicjatywę i robić coś na przekór wszystkim? A może uważasz, że wszystko u Ciebie w porządku? Przejmujesz się opinią innych i zrobisz wszystko, aby ludzie mówili o Tobie tylko dobrze? John Clesse powiedziałby o Tobie, że Twoim życiowym celem jest dotrzeć do grobu, unikając po drodze kłopotliwych sytuacji. Ale nie martw się! Masz szczęście, że czytasz właśnie ten tekst! Poświęć cztery minuty i doczytaj tekst do końca. Coach Z i mental coaching by Basket Camp to Twoja szansa na zboostowanie swojej mentalności.
Każdego roku spotykam setki młodych koszykarek i koszykarzy, którzy są na różnych etapach swoich karier. Są to młodzieżowi Kadrowicze Polski, gracze z renomowanych klubów, ale także osoby z mniejszych ośrodków, które marzą o zawodowym graniu w basket. Wśród każdej z tych grup znajduję osoby, które sprawiają wrażenie zadowolonych ze swojej aktualnej pozycji. Wykonują wszystko to czego chce od nich trener, są zadowoleni ze swojej liczby minut, punktów, roli w drużynie. Ich jedyny kontakt z koszykówką to treningi, mecze klubowe, oglądanie NBA i wychodzenie na ORLIK ze znajomymi kiedy jest fajna pogoda. Na treningi przychodzą z przyzwyczajenia i żyją od treningu do treningu bez głębszej refleksji nad swoimi postępami i planami na przyszłość. Śmiało możemy stwierdzić, że „płyną z prądem”.
To ogromny, czasami niewidzialny problem, który dotyczy młodych sportowców. To właśnie tacy playerzy zainspirowali mnie do napisania tego tekstu!
Pamiętaj, że podążając taką drogą jak tysiące pozostałych masz bardzo niewiele szans na to, że spełnisz swoje marzenia. Policz sobie ile osób w Twoim wieku gra w Polsce w koszykówkę. Potem rozejrzyj się na pozostałe kraje Europy i zobacz na jakim poziomie grają rówieśnicy na przykład z Hiszpanii, Niemiec, Włoch czy Serbii. Obejrzyj swoich rówieśników z USA i zastanów się jeszcze raz nad tym ile wynosi liczba osób w Twoim wieku trenujących basket, mających dokładnie te same marzenia i cele co Ty. Sporo, prawda? W takim razie na chwilę opowiem Ci o osobach, które potrafiły wyskoczyć z nurtu rwącej rzeki i zrobić coś pod prąd. Po swojemu.
Co trzeba robić, aby odnieść sukces i zostawić w tyle pozostałych? Myśleć inaczej niż oni!
Przed olimpiadą w Meksyku w 1968 roku (tak wiem, dawno!) skoczkowie wzwyż skakali ustawiając ciało równolegle do belki stosując technikę „przerzutową”. Jednak Dick Fosbury postanowił skoczyć inaczej niż wszyscy. Wyskoczył, obrócił się plecami do poprzeczki, uniósł nogi i pokonał ją tyłem. Skoczył wyżej niż ktokolwiek przed nim, bo myślał inaczej niż wszyscy. „Flop Fosbur’ego” używany jest do dzisiaj! (google it)
Kiedy rozmawiam z koszykarzami zwracam uwagę na to, czy używają stwierdzenia „chciałbym” czy „chcę”. „Chciałbym” mówią osoby, które zawsze dokonują właściwego, bezpiecznego wyboru. Tego samego co większość ludzi. A powielając wybory innych pozostaniesz taki sam jak oni, wciąż marząc o tym, aby Twoje życie wyglądało inaczej!
Jeśli mówisz „chcę” to oznacza, że chcesz tego wystarczająco mocno i wiem, że to osiągniesz! Aby osiągnąć sukces trzeba podejmować decyzje, które doprowadzą Cię do celu, a nie te, które inni uważają za słuszne. Bezpieczne decyzje są oklepane, przewidywalne i nie prowadzą do niczego niezwykłego. A przecież każdego ranka chcesz budzić się i robić niesamowite rzeczy, prawda?
Zacznij podejmować Twoje własne decyzje, które w oczach innych mogą być złe, dziwne, niepotrzebne, a doprowadzą Cię one do miejsca, o których inni mogą tylko pomarzyć!
Wiele osób marzy o szalonym, ekscytującym i pełnym przygód życiu, jednak ostatecznie nie są na tyle odważni, aby wypłynąć na głęboką wodę. Co wtedy robią? Żyją życiem innych! Ekscytują się porażkami znanych ludzi, porównują się do nich lub próbują ich naśladować. Nie bądź kopią, bądź sobą!
George Bernard Shaw powiedział: „Człowiek rozsądny dostosowuje się do świata. Człowiek nierozsądny usiłuje dostosować świat do siebie. Dlatego wszelki postęp dokonuje się dzięki ludziom nierozsądnym”.
Chcesz dowiedzieć się co tak naprawdę ktoś myśli na temat Twojej pracy/dzieła/życia/poziomu sportowego? Nie pytaj go co mu się podoba, bo powie, że wszystko jest ok. Jednak jeśli pomyślisz odwrotnie i zapytasz „co Ci się nie podoba?” otrzymasz wiązankę uwag, sugestii i poprawek. Chcesz odnieść sukces? Nadstaw policzek, to da Ci do myślenia! Dlatego warto pytać na przykład trenerów i bardziej doświadczonych koszykarzy „co robię źle?, ”. Jeśli dostaniesz informację na temat co robisz źle, od razu pytaj jak to poprawić! Kiedy ostatni raz rozmawiałeś w ten sposób z kimkolwiek?
Jednak pamiętaj, musisz być swoim najsurowszym krytykiem. Słabi ludzie, kiedy coś idzie nie tak szukają usprawiedliwienia w innych. Przejmuj odpowiedzialność, wyciągaj wnioski i działaj! Cokolwiek się wydarzy, pójdziesz do przodu! W miejscu stoją tylko „szaraczki”. Zwalanie wszystkiego na sędziego, otoczenie, kolegów z drużyny czy trenera daleko Cię nie zaprowadzi! Bo to można usłyszeć od zdecydowanej większości osób trenujących basket w Polsce.
Kiedyś pewien trener powiedział mi fajną rzecz: „Nigdy nie przejmuj się tym co ludzie o Tobie myślą, bo tak naprawdę to oni są bardziej zajęci myśleniem o tym, co Ty sądzisz na ich temat.”
Wiecie jaki jest sekret sukcesu Woodiego Allena? (to taki Pan od filmów) Kiedy go o to zapytano, odpowiedział: „Kręć się w pobliżu”. Co to może oznaczać? Każdy powinien to zrozumieć na swój sposób! Jednak nie zostaniesz koszykarzem siedząc więcej czasu przed kompem lub na siłce niż w hali lub na boisku. Co dla Ciebie może oznaczać to „kręć się w pobliżu?”.
Co do spraw podejścia do treningów, meczów mamy jasność = musisz dawać z siebie wszystko. Ale to nie wystarczy!
Do zawodowej koszykówki trafisz prawdopodobnie przez polską ligę. Zakładając, że aktualnie grasz w lidze młodzieżowej to ścieżką Twojej kariery jest 2LM, 1LM i na końcu Energa Basket Liga. Zadaj sobie teraz pytanie ile meczów tych lig obejrzałeś w ostatnim czasie? Ilu graczy ze swojej pozycji znasz i jesteś w stanie coś o nich powiedzieć? Jestem w stanie się założyć, że więcej wiesz o graczach NBA niż zawodnikach z naszych lig.
To spory problem! Jak chcesz grać zawodowo w PLK skoro nie wiesz jak ta liga wygląda? Już teraz powinieneś zainteresować się polskimi ligami, graczami w niej grającymi. To ludzie, którzy biegają po 2LM, 1LM i EBL to przecież Ty za kilka lat. Wielu koszykarzy mówi, że polska liga jest słaba i lepiej oglądać NBA. Pomyśl zatem jak słabi są oni skoro nie są jeszcze wystarczająco dobrzy by grać właśnie w ligach, które obśmiewają 🙂
Wyobrażasz sobie muzyka, który w wolnym czasie nie słucha muzyki? Oglądanie polskich lig (i europejskiego basketu w każdym wydaniu!) to od teraz powinna być Twoja nowa forma treningu. Oglądaj mecze, interesuj się, obserwuj graczy ze swoich pozycji i staraj się wprowadzać ich zagrania do swojego repertuaru. Chodź na mecze! Oglądaj ich na rozgrzewce, na ławce, na boisku. Żyj ligą, w której chciałbyś zagrać w przyszłości i trenując teraz w polskim klubie młodzieżowym masz na to realne szanse.
Trzeba mierzyć wysoko, jednak droga do międzynarodowej kariery prowadzi przez zawodowy basket w Polsce i to powinien być Twój pierwszy, realny cel do osiągnięcia w najbliższych latach.
Teraz wróćmy do celów i marzeń, które lubię postrzegać jako jedno.
Świat jest taki, jakim go postrzegasz. Jeśli nie podoba Ci się Twoje obecne położenie to po prostu zacznij robić wszystko inaczej! Cokolwiek pomyślisz, pomyśl ODWROTNIE! Jest nawet taka książka, google it.
„To kim jesteś teraz to efekt tego co robiłeś dotychczas. To kim będziesz w przyszłości jest zależne od tego co robisz w tym momencie”. Myśl inaczej niż wszyscy, płyń pod prąd, rozwijaj się. Słuchaj swojego serca, jednak nie zapomnij też o mózgu. Przez swoją oryginalność jesteś w stanie zrobić wszystko co sobie wymarzysz! Walt Disney powiedział, że „jeśli potrafisz o czymś marzyć, potrafisz tego dokonać”.
Dlaczego akurat przywołałem cytat Walt’a? Bo należy do grupy, która spełniła swoje marzenia, nie zważając na opinię innych. Czy wiesz o tym, że Pan Disney został kiedyś zwolniony z gazety z powodu „braku wyobraźni i interesujących pomysłów”? Znacie najsłynniejszą na świecie kobietę telewizji? Oprah Winfrey została kiedyś zwolniona z pracy, ponieważ „nie nadawała się do telewizji”. Podobnie było z Michaelem Jordanem, który nie dostał się do drużyny szkolnej, by potem zostać najlepszym koszykarzem świata! Każdy zostanie kiedyś odrzucony z jakiejś drużyny. Ale to nie oznacza końca Twojej kariery!
Ludzie, którzy myślą inaczej, szukają różnych form inspiracji i nie ograniczają się do robienia tego co inni oraz sami torują sobie drogę i nie podążają wydeptanymi ścieżkami – są skazani na sukces. Nie ograniczaj się do robienia tego co większość.
Pomyśl co może już dziś dać Ci przewagę nad setkami rówieśników, którzy trenują koszykówkę i mają podobne marzenia do Ciebie. Mam nadzieję, że sugestię w sprawie pierwszego kroku znalazłeś w tym tekście.
Miłego dnia!
Coach Z
Masz pytania? Odezwij się do nas na biuro@basketcamp.pl. Pomożemy Ci!