Akademia Koszykówki Komorów Mistrzem Polski Kadetów U15. Trener Radosław Kusy po dwóch latach z rocznikiem 2008 ponownie najlepszy w Polsce. Paul Truszczyński najlepszym graczem Finałów
MVP turnieju:
Paul Truszczyński (Akademia Koszykówki Komorów)
Pierwsza piątka turnieju
Ksawery Łągwa (MKK Pyra Poznań)
Franciszek Boruciński-Hrycyk (AZS UW-MBA Warszawa)
Borys Szopa (WKK Wrocław)
August Chałupa (WKK Wrocław)
Rafał Budysz (Akademia Koszykówki Komorów)
Najlepszy strzelec: Piotr Łosiak – 126 pkt. – AZS UJK Kielce
Najlepszy za 3 punkty: Ksawery Łągwa 14×3 – Pyra Poznań
Najlepszy zbierający: Borys Szopa 80zb. – WKK Wrocław
Najlepszy asystujący: Franciszek Jędrzejczyk 46 asyst – Pyra Poznań
Najlepszy przechwytujący: Piotr Łosiak 29 przech – AZS UJK Kielce
Najlepszy blokujący: P. Saciński / O. Olaszczyk 16 bl. – Osemka Skierniewice
.
FINAŁ : WKK Wrocław – AK Komorów 67 72 STATYSTYKI MVP: Michał Zawarczyński eval 11 VIDEO
mecz o 3 miejsce AZS UW-MBA Warszawa – Pyra Poznań 84 : 74 STATYSTYKI MVP: Aleksander Kleniewski eval 6VIDEO
mecz o 5 miejsce AK 7 Sopot – Ósemka Skierniewice 81 : 88 STATYSTYKI MVP: Szymon Wyszogrodzki eval: 10 VIDEO
mecz o 7 miejsce GAK Gdynia – AZS UJK Kielce 84 : 57 STATYSTYKI MVP: Kacper Zarzycki eval: 38 VIDEO
Półfinał WKK Wrocław – AZS UW-MBA Warszawa 78 : 61 STATYSTYKI MVP: August Chałupa eval 15 VIDEO
Półfinał Pyra Poznań – AK Komorów 60 : 94 STATYSTYKI MVP: Tomasz Bodzan eval 23 VIDEO
.
KLASYFIKACJA KOŃCOWA
.
.
MVP MECZU
.
Truszczyński | Budysz | Trzebiński | Bodzan | Zawarczyński | Gabory | Szopa | Chalupa | Mrówczyński |
Boruciński | Kleniewski | Jędrzejczyk | Mataczyński | Wyszogrodzki | El-Ward | Nagel | Zarzycki | Łosiak |
.
Grupa A
Akademia Koszykówki Komorów – WKK Wrocław 67 : 64 STATYSTYKI MVP: Paul Truszczyński eval: 18 VIDEO
MKS Ósemka Skierniewice – GAK Gdynia 80 : 73 STATYSTYKI MVP: Goran El-Ward eval: 19 VIDEO
WKK Wrocław – GAK Gdynia 74 : 72 STATYSTYKI MVP: Stanisław Gabory eval: 29 VIDEO
Akademia Koszykówki Komorów – MKS Ósemka Skierniewice 76 : 75 po dogr. STATYSTYKI MVP: Rafał Budysz eval: 22 VIDEO
MKS Ósemka Skierniewice – WKK Wrocław 53 : 67 STATYSTYKI MVP: Borys Szopa eval 29 VIDEO
GAK Gdynia – Akademia Koszykówki Komorów 55 : 72 STATYSTYKI MVP: Bartosz Trzybiński VIDEO
1 Akademia Koszykówki Komorów 6 pkt. (+21)
2 WKK Wrocław 5 pkt. (23)
3 MKS Ósemka Skierniewice 4 pkt. (-8)
4 GAK Gdynia 3 pkt. (-36)
Grupa B
Akademia Koszykówki 7 Sopot – AZS UW-MBA Warszawa 84 : 88 STATYSTYKI MVP: Ksawery Mrówczyński eval: 12 VIDEO
AZS UJK Kielce – MKK Pyra Poznań 97 : 108 STATYSTYKI MVP: Franciszek Jędrzejczyk eval 32 VIDEO
AZS UW-MBA Warszawa – MKK Pyra Poznań 84 : 66 STATYSTYKI MVP: Franciszek Boruciński-Hrycyk eval 35 VIDEO
Akademia Koszykówki 7 Sopot – AZS UJK Kielce 99 : 95 STATYSTYKI MVP: Michał Nagel eval 24 VIDEO
AZS UJK Kielce – AZS UW-MBA Warszawa 76 : 61 STATYSTYKI MVP: Piotr Łosiak eval 30 VIDEO
MKK Pyra Poznań – Akademia Koszykówki 7 Sopot 122 : 116 po dogr. STATYSTYKI MVP: Mikołaj Mataczyński Eval: VIDEO
1 AZS UW-MBA Warszawa 5 pkt.(+7)
2 MKK Pyra Poznań 5 pkt. (-1)
3 Akademia Koszykówki 7 Sopot 4 pkt (+1)
4 AZS UJK Kielce 4 pkt. (-1)
Wspomnień czar
Quadruple-double w Finałach MP Kadetów chyba tego jeszcze nie było – niesamowity występ Piotra Łosiaka w meczu AZS UJK Kielce vs Pyra Poznań który zanotował 49 punktów, 15 zbiórek, 14 asyst i 10 przechwytów.
Dwóch zawodników AK 7 Sopot w pierwszy dzień finałów obchodziło swoje 15 urodziny
Gospodarz: MKS Ósemka Skierniewice MIEJSCE | OSiR nr 3, Skierniewice
Tytułu Mistrza Polski rocznika 2008 i mlodsi broni Akademia Koszykówki Komorów
21 zawodników Szeroka Kadra Polski
Przygotował Zibi
Czy ktoś mi wytłumaczy o co chodzi w klubie ze Skierniewic? Cały czas mówi się o duecie El Wars/Hurynowicz, a w statystykach bryluje Saciński i dostaje MVP drużyny.
MVP drużyn były przyznawane za najwyższy eval w drużynie uzyskany w turnieju finałowym – link poniżej
https://rozgrywki.pzkosz.pl/liga/370/statystyki/indywidualne/0/6/g12/sum_Eval.html
Pierwsza piątka na podstawie zdobytych punktów w turnieju finałowym z drużyn 1-4.
Statystyki można ustawić odrębnie za każdy etap rozgrywek centralnych (w tym finał) lub na cały sezon. Staty można też ustawić odrębnie na poszczególne elementy (pkt, czas gry, rzuty, asysty, zbiórki itd.) na każdy etap rozgrywek centralnych (w tym finał) lub na cały sezon. Miłej zabawy
No ok, tylko ja pytam o ogólny trend w tej drużynie….. Saciński miał najlepszy eval w każdym meczu w finale (półfinale chyba też), a nigdy o chłopaku nie słyszałem w kontekście “wyróżniający się”….jakiś transfer (chyba nie)?
No nic – niech się rozwija dalej, a może usłyszę 😉
Wspomniany przez Ciebie zawodnik to chyba wychowanek Skierniewic i jest wyróżniającym się zawodnikiem już od kilku lat (pokazał się już na NMP w Radomiu 2022). Jeżeli zatem transfer to do innego klubu po tym sezonie. Czas pokaże
Gratulacje dla wszystkich uczestników i ich trenerów. Trzeba przyznać, że poziom był wysoki i fajnie się to oglądało. Mocny rocznik.
Wszystkie drużyny walczyły i trzeba przyznać, że w ćwierć i półfinałach było jeszcze kilka ciekawych drużyn. To zapowiada wiele emocji za dwa lata w turnieju U17.
Super turniej, dużo emocji. Komorów mistrz, WKK trochę zabrakło szczęścia ale taki jest sport. Pozostałe drużyny też super. W jednym miejscu można było zobaczyć wielu fajnych chłopaków. Każdy z nich się starał ile miał sił i jak tylko potrafił. Takie turnieje pokazują jednak, że lepiej w nich radzą sobie drużyny, które mają wyrównane składy.
Wszystkim nalezą się podziękowania i gratulację za ciężką pracę przez cały sezon, pot wylany na treningach i meczach oraz walkę do końca.
Do zobaczenia za rok 🙂
Gratulacje dla Komorowa – Zawodników i Trenerów, a nawet Rodziców. Dobra robota na przestrzeni kilku lat. Był sukces w U13, jest i dwa lata później (a nie wszystkie ekipy potrafiły dowieźć swoje sukcesy z 2021 r.).
Brawa też dla WKK i MBA.
I wszystkim wiele szczęścia i sukcesów w dalszym rozwoju.
Gratulacje dla WKK. Grają naprawdę piękny basket. Czuć bardzo dobrą atmosferę. To dobrze rokuje na przyszłość.
Komorów no cóż…. Gratulacje za medal. Paul chyba osiągnął już swój sufit, chyba że zacznie pracę nad motoryką i obroną. Markowanie obrony w starszej kategorii czy też w Kadrze nie przejdzie. Poza tym mental do poprawy. Pora zmienić klub i zacząć pracę nad mankamentami, bo z tej mąki może być chleb;)
Panowie znawcy, zatrzymajcie proszę swoje opinie dla siebie… Paul świetnie się rozwija, co pokazał ten turniej. Koszykówka nie kończy się tu i teraz, a ten chłopiec ma jeszcze sporo czasu na rozwój. Nie chodzi o to, aby chłopca wycisnąć jak cytrynę, tylko pomóc mu we wszechstronnym rozwoju.
Pozdrawiam, Radosław Kusy
Dobrze powiedziane!
Ludzie, dajcie możliwość AK Komorów cieszyć się z obrony tytułu.
Jeszcze światła na hali w Skierniewicach nie zgasły a już żółć się wylewa.
Trenerze, gratulacje! Graliście fajny basket.
Fajnie patrzy się na rozwój trenera i chłopców.
Dziękuję w imieniu swoim i chłopców ! Tak, to bardzo fajny moment i tak jak dwa lata temu, dalsza motywacja do rozwoju ☺️
Pozdrawiam!
Pięknie napisane trenerze.
Pozdrawiam też Poula.
Mam nadzieję, że tym razem mój wpis się pojawi, a nie jak wszystkie poprzednie będzie usunięty:(
generalnie za dużo tu trochę tabelek / statystyk itd. jak dla kategorii młodzików czy kadetów i tak to się kręci. Może trochę więcej powściągliwości
w tych informacjach … do rozważenia a komentarze niektórych obserwujących to już ogólnie dno kompletne ale coś ich napędza …
A co masz na myśli konkretnie ? Zapewne nic.
dlaczego za dużo tabelek i statystyk?
co się kręci ?
w czym i kto powinien być bardziej powściągliwy ?
które komentarze dno ?
co i kogo napędza ?
Zważywszy na godzinę publikacji Twego komentarza to mocno zastanawiające co Ciebie napędziło do podzielenia się jakże merytorycznym wpisem 🙂
Ja to czytam tak: w tych kategoriach za dużo uwagi poświęca się statystykom (w tym przede wszystkim punktom). Powoduje to w/g mnie nadmierne skupienie na własnych osiągnięciach a nie na osiągnięciach drużyny. Jest wiele rzeczy których w podstawowych statystykach nie widać (już pomijając to, że +/-, asysyty, przechwyty i straty a co za tym idzie EVAL liczone są tylko w rozgrywkach centrlanych). Podobnie wszelkie profile na social mediach: w zasadzie JEDYNYM kryterium wyróżnienia zawodników jest ilość zdobytych punktów. Tymczasem jest wiele rzeczy w koszykówce których w statystykach nie widać (np. pomoc w obronie, trącenia piłki skutkujące przechwytem, dobre rotacje powodujące trudne rzuty dla przeciwników lub błędy 8 czy 24 sekund, ruch w ataku generujący przewagi, zastawienia przez co ktoś inny ma zbiórkę itp itd.). Oczywiście – mądry trener to widzi i wyróżnia, ale przez takie podejście nas, dorosłych, dzieciaki skupiają się tylko na tym kto rzucił najwięcej punktów.
@b trafione w punkt💪
Oczywiście nawiązujesz – w pewnym stopniu – do systemu szkolenia IMOPEKSIS. Zacna idea. ŚP. Prof. Tadeusza Huciński . Szkoda tylko że takie zespoły jak np Brwinów U13 -szkolone wg ww. systemu – nie potrafią jakoś zdyskontować swojej pracy w rywalizacji na poziomie centralnym .
100% procent zgoda. Ważne jest jak zagrała drużyna a nie zawodnik x czy y. Oczywiście zawsze będą zawodnicy wiodący i to trzeba wziąć pod uwagę i to jest naturalne ale jeżeli poza nimi jest przepaść , to chyba nie o to chodzi. Napisano mądrze, U-15 przechodzi w U 17 , tam już nie będą wygrywali meczów pojedynczy zawodnicy tylko drużyny. Pozdrawiam
@b made my day. W końcu ktoś to zauważył i napisał 👏👏👏Niestety mało jest dobrych trenerów a tym bardziej rodziców, którzy to widzą i doceniają.
Dla większości liczą się tylko punkty i dlatego grają tymi, co im „tu i teraz” to dają.
@JS
A jak Pan tak świetnie obstawia, to polecam STS, a nie pisanie o 15 latku ☺️
Paul nie jest idealny. Bardzo dużo pracy przed nim. Nie zamierza zmienić klubu i trenera w nadchodzącym sezonie. Twój wpis jest zwyczajnie chamski.
Gratulacje dla zwycięzców i pokonanych. Finał był kwintesencję dyskusji w temacie – siła/motoryka Komorowa vs gra w koszykówkę WKK.
Życzę Paulowi Truszczyńskiemu trenera i środowiska, które zmienia jego nastawienie – nie da się patrzeć na tak negatywna mowę ciała u 15-latka.
Zgadzam się.gratulacje dla wkk bo pokazują,że da się szkolić w ten sposób!ani jednego ciężarowca w składzie,wszyscy wyszkoleni,pokazali też takie podejście w u17 więc jest to jakiś szerszy pomysł i konsekwencja.Komorów też dobrze grał,największy zawód to chyba sopot
Wypowiadasz się na temat o którym nie masz najmniejszego pojęcia.
Brak ciężarowców czyli rozumiem zawodników którzy wcześniej dorośli ? Tak Komorów ma silnych chłopców którzy niekoniecznie muszą jeszcze podrosnąć (nie bronie tej drużyny) ale to piękne WKK też, jak ktoś się zna to wie. To, że dziecko nie jest mocno umięśnione nie znaczy, że jest “późno rozwojowe”. W finałowej “12” zespołu z Wrocławia myślę, że spokojnie jest 6 a nawet może 8 chłopców którzy dużo już się nie zmienią – tak też z 2009 co nie znaczy, że nie będą kiedyś gdzieś grali w koszykówkę i może nawet coś sobie zarobią.
Gratulacje dla trenera Radka K. za cały sezon a nie tylko finał.
@Dzedzej
Czy mam przyjemność z Panem prezesem Astorii ?
@Radosław Kusy, nie, nie znam człowieka.
To proponuję zmienić ksywę 😉
mentalnie jesteście po jednej linii
mam na myśli co niektórych prezesów i trenerów
Zęby bolą, kiedy patrzy się na organizację obrony paru drużyn. Strefa. Strefa. Strefa. A w U17 będzie płacz.
To prawda. W/g mnie powinien być zakaz strefy w tej kategorii również, podobnie jak w U13. Brawo Zibi za zakaz strefy na NMP U14!
Patryk zmień jak najszybciej klub ….. najlepiej z Ósemki na Oknoplast Kraków…. wtedy będziesz w końcu zauważony przez trenra ??? reprezentacji !!!!
A jest jeszcze druga opcja przyjedź na obóz Dawid Camp tam też planowana jest selekcja….
Brawo Pyry. Super mecz. Kielce szacun. Stawka wyrównana zobaczymy jutro.
Wczesnorozwojowcy temat rzeka.
Moim zdaniem jeżeli idą za tym parametry fizyczne to wszystko jest ok.
Rolą Trenera jest wykorzystanie takiego zawodnika ale równolegle zawodnicy perspektywiczny powinny być promowani.
Nie wymieniając nazwisk ale w poszczególnych rocznikach młodzieżowych tacy zawodnicy nie osiągając 190 cm a nawet 180 cm są mało perespetywiczni.
Polecam historie Jordana Gortata Trybańskiego czy Eweliny Kobryń.
W Polsce presja na sukces od najmłodszych roczników przeważa nad rozwojem od 15 do 19 roku.
Kategoria U19 jest sztuczna i jeśli ktoś nie gra już w 2 lidze to jest totalny brak rozwoju.
Jeśli liga EBL polega na kontraktowaniu zawodników na kilka miesięcy i nie ma przywiązania do barw klubowych to znowu zastanawiamy się nad naturalizacją jakiejś jedynki.
Kierujący koszykówka powinni spojrzeć na siatkówkè i wyciągnąć wnioski.
Panowie DaSię .
Optymistycznie
w końcu ten temat u nas został zauważony-na razie przez rodziców-jak kilka lat temu poruszałem ten temat z trenerami to patrzyli na mnie jak na wariata….-wg mnie to jeden z najwiekszych problemów naszego szkolenia.Wszystkie mistrzostwa wygrywane są w młodzieżówkach przez wczesnorozwojowców-najczęscie przez takich bez perspektywy na kariere dorosłą.Co gorsze kadry krajowe to samo-“budowane “przez 3-4 lata aby osiagnąc sukces docelowy na ms lub me-i znowu-na turniejach wczesnorozwojowcy na 1 i 2 robia staty i mamy ‘sukces”-nieważne ,że nie beda gali potem.W klubie x-50% chłopaków na których stawiano przez ost.4 lata już odpadło ale mamy medale,graja nastepni którzy zaraz odpadną a chłopacy o super warunkach na przyszłość siedza na rezerwie albo sie załamują….niestety. dzieci mamy takie same jak wszedzie ale poziom trenerów i ludzi decyzyjnych jest wprost żenujący….. .Fajna robote robi wkk wrocław-rodzynek chyba z tych lepszych na mapie Polski…. .w piłce noznej gdzie problem “szybkorozwojowców” nie jest tak destrukcyjny bo wzrost nie jest ważny a jednak ten problem został zauwazony i rozwiazany.Nawet odechciewa sie o tym pisać….temat rzeka
Jasne, że granie wczesnorozwojowcami budzi kontrowersje, ale jak można grać inaczej? Wystawiać zawodników na ten moment słabszych (technicznie, sprawnościowo, wzrostowo) i liczyć, że dzięki temu się rozwiną? Skąd wiedzieć, który z nich kiedykolwiek będzie grać na wysokim poziomie? Do kogo mają równać Ci słabsi na ten moment, jeśli nie do najlepszych właśnie w danym momencie? Przecież to jest właśnie rozwój.
Nie da się z dużym prawdopodobieństwem ocenić potencjału zawodnika. Oczywiście można patrzeć po rodzicach, ale co w takiej sytuacji z osobami, które nie mają tradycji sportowych w rodzinie, rodzice są niscy a właśnie taki chłopiec mógłby być tym pierwszym w danej familii? A co gdyby taki wczesnorozwojowiec potem jednak nadal rósł swoim tempem kilka centymetrów rocznie i dobił do 2m?
Fajnie temat rozwiązuje np. Holandia w zakresie piłki nożnej. Tam są tak zwane “zielone szkółki” (nazwę mogłem przekręcić) i tam grają chłopcy, którzy w danym momencie nie mają jeszcze takich umiejętności. Oni są raz na jakiś czas wyciągani do tych zespołów grających o mistrzostwa, by ich sprawdzić a potem zdarza się, że wracają jeśli jeszcze nie nadszedł ich czas. Dzięki takiej rotacji uśpione talenty cały czas są w grze i cały czas ktoś ich obserwuje, ale to wszystko wymaga dużej liczby chętnych i wielu klubów, z których część od razu godzi się, że będą tylko “wytwórnią” zawodników dla innych ekip.
Chciałbym, żeby tak było w koszykówce u nas, ale to wymaga czasu, masy kasy i kogoś z wizją na lata.
w jaki sposób rozwiązano to w kopanej?
pytanie było do fan basket gdynia, czy u nas to jakość rozwiązano, bo nie napisałeś
w piłce nożnej jezeli stwierdzono młodszy wiek biologiczny na podstawie badań zawodnik może grac w roczniku młodszym,stworzono tez kadry “future” dla zawodników póznodojrzewajacych .Graja wtedy zawodnicy na podobnym poziomie wieku biologicznego.Podobne rozwiazania stosuje sie w niktórych krajach skandynawskich,holandia itd.
Wcale się nie dziwie, że patrzyli na Ciebie jak na wariata, bo to co piszesz to totalne bzdury.
Ale możesz wyjść z tego z twarzą 🙂 tylko wskaż choć jednego zawodnika w tych finałach, który grzeje ławę a jest perspektywiczny. Możesz nawet wskazać z drużyn, które grały w 1/2 czy 1/4
Fan basket gdynia, w jaki sposób “problem” wczesnorozwojowców został rozwiązany? Poza tym, że nożną trenuje x więcej dzieciaków w y więcej klubach, dzięki czemu drużyny bywają bardziej wyrównane (zwłaszcza te grające w wyższych ligach).
Na yt można znaleźć wywiad z Radkiem Hyżym sprzed kilku lat, w którym opowiada o szkoleniu w Hiszpanii. Z tego co pamiętam, to mówił, że tam jest non stop rozliczanie z wyników (od trenerów po zawodników) i w związku z tym rotacje – jedni idą do lepszych drużyn, inni “spadają” do słabszych. U nas jest za mało grających zawodników i za mało klubów, żeby mogło się to wydarzyć.
Nie znam się, więc się zapytam wszystkich: Jak odróżnić późnorozwojowego zawodnika z perspektywami od późnorozwojowego bez perspektyw?
I pytanie powiązane: Czy na konkursy wiedzy też powinno się wysyłać wszystkich, bo a nuż ci, którzy się nie nauczyli jeszcze złapią bakcyla nauki i w przyszłości się nauczą?
Olbracht – made my day 🙂
w konkursach wiedzy nie liczy sie wzrost tak jak w koszykówce wiec zły przykład.Oczywiście ,że trudno jest ocenic potencjał ale bez przesady-mozna,są proste badania na wiek biologiczny[przeswietlenie dłoni dominujacej i ocena wieku biologicznego kosci i potencjału wzrostu}Jezeli trener nie potrafi określic potencjału to żle swiadczy o nim-oczywiscie nie w 100%.Znam wiele przypadków wczesnorozwojowców bez perspektyw na gre ale nikt nie bedzie rzucał nazwiskami na forum i krzywdził tych chłopaków-sa lepsi na ten moment i to nie ich wina.Chodzi mi o to ,że czesto graja 2-3 lata non stop a póznorozwojowcy nie dostaja nic a mogliby byc “utrzymywani przy życiu” grajac np po 10min.Hiszpania to tez zły przykład bo maja ogromna masowośc i tyle mozliwosci,ze kazdy może się nagrac -tyle jest zespołów,nas przy tej znikomej masowości nie stac na to i trzeba wyciągać maxa z kazdego potencjału.Gwarantuje Ci ,że jestem w stanie ocenić potencjał zawodnika i wielu trenerów też ale system grania na wynik wymusza często takie praktyki jakie są.Byłem na kilku meczach druzyn hiszpańskich czy francuskich i nie widziałem tam takiego nagromadzenia zawodników o budowie cieżarowca jak u nas.Nie chodzi mi tez o finały mp pod którymi piszemy posty -wiadomo ,że tu gra sie o wynik i to oczywiste-chodzi o cały system,grę w sezonie itd.Uwierz mi jest to problem,znam kilkunastu zawodników z własnego podwórka gdzie grali tylko z powodu wczesnorozwojości i juz odpadli a potencjały sie rozsypały.To nie jest temat na hejt czy złośliwości -traci na tym nasza koszykówka.Wczesnozwojowca można na pewniaka ocenić po budowie i wzroście[np 180 cm i nie rośnie 2 lata}i nikt im nie zabrania grać ale jednocześnie można dac więcej minut chłopakowi który jeszcze rośnie,jest smukły nie ma jeszcze testosteronu i ma jakis talent-no ale to nie dyskusja na forum bo tu zaczyna sie przezucanie złosliwosciami itp pzdr
Sama „wczesnorozwojowosc” nie jest zła pod warunkiem, ze – jak to zostało już napisane – idą za tym warunki fizyczne, przykładowo, jak ktoś szybko osiąga 180/190 a widać, ze mocno wyżej nie pójdzie niech gra z piłką w łapach. Przecież taki Doncic, czy LeBron to tez klasyczni wczesnorozwojowcy, tylko, ze nikt im nie kazał przepychać się pod koszami
Niestety, u nas główny problem polega na tym, ze powiedzmy do 16 roku życia najprościej robi się wynik kazać tym „wysokim” wczesnorozwojowcom grac pod koszami, a maluchy biegają do kontry i robią łatwe punkty. I efekt jest taki, ze w juniorach okazuje się ze ci pierwsi urosli do max 190/195i maja problemy z kozłem jak musza zejść niżej, a ci drudzy to co najwyżej grają na konsoli. A później jest problem, ze nie możemy jedynki wychować. Sorry, ale przy tak małym dopływie ludzi do tego sportu trzeba postawić na facetow z perspektywami – i mam tu na myśli także wczesnorozwojowcow, niech ci ze wzrostem dostaną piłkę w ręce, a ci bez sorry, ale mogą co najwyżej statystować na treningach. A jak sa na swój sposób „wybitni” to się przebija (jak Łałak, Kuczawski, czy Leśniak – tylko zazwyczaj to jest jedno nazwisko na rocznik)
Jawa w przedostatnim zdaniu właśnie przedstawiłeś gotowy plan jak całkowicie zaorać koszykówkę młodzieżową w Polsce.
Chyba, że zależy Ci na rozwoju koszykówki 1×1 max 2×2 w wjększych ośrodkach 🙂
@statystyk – ale zależy nam na wychowaniu gości do dorosłego grania, czy graniu pod wynik w rozgrywkach młodzieżowych? Serio – w wieku 13, a tym bardziej 15 lat jestem w stanie stwierdzić, czy jest sens inwestować w niektórych chlopakow, po których może widać, ze są sprawni motorycznie, ale ich docelowy wzrost to max 175, może 180 (95% chlopakow jesteś w stanie oszacować). I okey – oni na tym poziomie robią różnice, bo biegają szybko i robią łatwe punkty, ale szanse na to, ze cokolwiek osiągną (mam na myśli dojście na poziom ekstraklasy) są zerowe lub bliskie zeru (wybitne jednostki, jak wyżej, się przebiją). A tymczasem ci z potencjałem (nawet wczesnorozwojowcy) się przyglądają
Wiem, ze to może brutalne, ale nie bardzo widze inna drogę
No @Jawa kolejna szalona teza. Poprzez to, że w MP Kadetów gramy o wynik nie wychowamy graczy do dorosłego grania. Gratuluje poczucia HUMORU 🙂
Żeby było jasne – nie odnoszę się do tych mistrzostw tylko do całościowego podejścia, bo jaki jest sens inwestowania w facetów z potencjałem wzrostu max 175? Bo ja nie widzę. Niech oni sobie będą, tylko niech nie zabierają gry innym
@Jawa to.ja się zapytam Pana czy przez całą kariere Syna Pan go wspierał.i inwestował w niego, czy powtarzał mu na każdym kroku, że i tak z niego nic nie bedzie i ma tylko co najwyżej statystować tym z perspektywami?
Rozumiem, ze idziemy w argumenty personalne? Ok, tylko nie wiem co ma do tej dyskusji mój syn, który nie ma 175, tylko grubo ponad 190?
No właśnie i co mu to dało co to zmieniło? Czepił się Pan wzrostu a to tak naprawde 20% sukcesu. Jest wiele innych czynników, które decydują o tym czy ktoś będzje zawodowcem.
Jeżeli wzrost był by decydujący to każdy powyżej 2.10 był by zawodowcem a tak nie jest.
Nie jest to atak personalny,bo bardzo Pana szanuję, ale jedno Pan robił a drugie Pan pisze i to nie fajnie wygląda.
Pozdrawiam.
Bo sorry, ale koszykówka to nie jest sprawiedliwy sport, w którym każdy ma porównywalne szanse i wystarczy IQ i ambicja. You can’t teach size
A jak jest inaczej to proszę mi wymienić kumatych białych europejskich graczy ze wzrostem <180 i możemy zakończyć dyskusje
@jawa – pełna zgoda. Cieszę się, że to piszesz. Smutne jest to, że rodzice i co gorsze trenerzy widzą tylko „tu i teraz”. Dobry trener, któremu los zawodnika nie jest obojętny będzie dawał minuty, rady i szanse zawodnikom perspektywicznym. Na chwilę obecną tylko świadomi rodzice nie pozwalają na zniechęcenie i dalszą niechęć rozwoju. A potem się dziwimy, że nie ma płynnego przejścia do seniora.
To czekam na kolejne posty na tym forum wychwalające Łałaka, Kuczawskiego czy Leśniaka :)))
@JS czy mógłbyś zdefiniować co według Ciebie oznzcza”zawodnik perspektywiczny” ?
A potem razem z @Jawa wymienić z nich tych, którym mali zabierają minut.
Jawa – szanuje Twoje opinie, ale to co napisałeś jest w totalnej opozycji w stosunku do tego, czego moim zdaniem powinnismy uczyć dzieci, tym bardziej komentując Finały U15 a nie U19. Ja wyznaje zasadę – nie daj sobie wmówić, ze coś jest poza Twoim zasięgiem. Ty mówisz, zrezygnuj bo szkoda Twojego czasu bo jesteś np. za mały. Czyta to sporo młodych zawodników – wiec mój apel – trenujecie ciężej od innych, róbcie swoje, niech Wam to daje mnóstwo frajdy, a gwarantuje Wam, ze niezależnie czy będziecie grać profesjonalnie czy nie będzie to dla Was wspaniała przygoda. A pisze to jako były zawodnik.
Jest sporo zawodników, którzy nie będą grać w przyszłości w basket. Jeden nie będzie miał więcej niż 175cm, drugi ma 195 i nie potrafi rzucać, trzeci ma 205 i nigdy nie będzie wystarczająco dobry motorycznie żeby grać profesjonalnie w basket. Ale o tym dowiesz się po U18, U20 i wtedy sami Ci zawodnicy będą o tym wiedzieć. Ale grając w U15 można zrobić mega progres, można jeszcze urosnąć, etc. Są kluby gdzie priorytetem jest jakość koszykarska, perspektywy, głowa (!!!) bo to ona decyduje często bardziej niż wzrost o przydatności zawodnika. Zawodnik perspektywiczny zostanie prędzej czy pozniej wyłuskany przez lepsze kluby, Trenerów. Bez obaw.
Moim zdaniem ogolnie sa dwie drogi szkolenia – profesjonalna (oczywiście nie tak jak w najlepszych szkółkach w Europie) jak np. Śląsk, GAK, WKK które budują składy perspektywicznych zawodników, gdzie jest selekcja i gdzie często dobór zawodników jest zgodny z Twoimi założeniami, czyli skreślamy mało rokujących. Ale zdecydowana większość ośrodków trenuje dzieci do U15, czasami U17 i daje super przygodę dzieciakom i w tych drużynach te 2-3 osoby z rocznika zasila te idące droga profi. Ich celem jest szkolenie dzieci, oderwanie ich od komórek a niestety to czy wychowają zawodnika PLK czy nie i tak nie wpływa na ich sytuacje (finansowa, etc). I wracamy znowu do podstaw tego sportu w Polsce…
Zabawa zabawą – to jedna strona i niech sobie będzie. Problem mam z tym, że zawodnicy, o których w ciemno można założyć, że grać w basket nie będą, we wczesnych rocznikach dominują piłkę, bo robią wynik, a tracą na tym ci z perspektywami. Sorry, ale w europejskim baskecie NIE MA ludzi <180, wymieniani przeze mnie Kuczawski, czy Łałak to są jednostki na cały rocznik, na swój sposób wybitni i tak się przebiją (choć w mojej ocenie ich sufit to I liga).
Ja patrzę na rozgrywki młodzieżowe przez pryzmat tego, kto może gdzie zajść (wiadomo, ze kibicuje, medale są fajne, ale to nie jest clue). To jest generalnie temat rzeka przy tak małym napływie ludzi do tego sportu, ale nikt mnie nie przekona, ze stawianie na ludzi bez perspektywy wzrostu ma sens. Niech sobie będą, pracują, ale patrzmy szerzej i nie grajmy nimi kosztem ludzi z potencjałem
I żeby było jasne – nie uderzam tutaj personalnie ani w zawodników ani w kluby, a już szczególnie w te na tych mistrzostwach (poza skrótami nie oglądałem meczy). Nawiązałem do ogólnej dyskusji na temat „wczrsnorozwojowcow” i ogólnie podejścia do basketu w Polsce. No i w wieku 15 lat, jak ktoś widzi zawodników na codzień, w 95% jest w stanie ocenić, czy w ogóle jest perspektywa wzrostu, który cokolwiek daje
Z tego co pamiętam w zeszłym roku naszą ligę pozamiatał olbrzym 183 cm wzrostu :-). Chłopaki nie przejmujcie się głosami “ekspertów”.
Ten gość był czarnoskórym Amerykaninem, a to trochę inny świat, wiec porównanie raczej nie na miejscu
Możemy zaklinać rzeczywistość, ale historyczno statystycznie szanse na to, ze biały Europejczyk o wzroscie<180 zrobi karierę w poważnym baskecie sa bliskie zero
Z polskich PG to mogę wymienić Szubarge (178), ale on był silny fizycznie (coś jak Kajo), ewentualnie Skibniewskiego (to już 183 i wybitne IQ). Czyli jeden na ostatnie 30 lat (może kogoś pominąłem), szału nie ma
@jawa jesteś skazany na porażkę kierując swoje tezy i argumenty na forum, gdzie spora większość komentujących to rodzice dzieciaków występujących tu i teraz. A, że ponad 90% z nich nie ma i nie będzie miała więcej niż te 190cm to jakbyś chciał pozbawić ich marzeń.
Wśród komentujących jest bardzo mało osób (chociaż jest tu kilka takich osób) z dystansem, generalnie z doświadczeniem i szerszą perspektywą, aby prowadzić merytoryczne dyskusje bez zaangażowania emocjonalnego.
Rzadko tu pewnie zaglądają i komentują osoby, który obserwowały rozwój i kariery chłopców, którzy teraz grają w poważny basket.
Do przemyślenia:
Patrzę sobie na zdjęcie pierwszej piątki turnieju i widzę drugiego z lewej Franka, który ma pewnie 205cm, czyli troszkę powyżej średniej wzrostu zawodnika NBA, Euroligi czy nawet PLK. Reszta chłopców sporo niższa i uwaga żaden z nich nie jest (i już pewnie nie będzie) rozgrywającym. Tak naprawdę chyba tylko Borysa można w tej chwili nazwać graczem obwodowym. Rafał to w ogóle od zawsze gra jako środkowy…
Jak czytam te komentarze o tych MMP i wczuwanie się rodziców , którzy robią z siebie wielkich magików koszykówki to nasuwa mi się myśl i napisanie tutaj tego!!!
Szanowni Państwo pamiętajcie że każde mistrzostwa to nie jest turniej waszych dzieci , tylko TRENEROW!!!
Grają 5-6 zawodnikami(gdzie jest 12),bo dla nich liczy się tylko wynik i chwalenie się potem że to i tamto ! Bądźmy realistami,zejdźmy na ziemię,ilu tych chłopców w przyszłości zostanie zawodowcami?Obstawiam że z tego grona-ZADEN ! Nie pozdrawiam i nie zapraszam do dyskusji!
A ja jednak odpowiem: oczywiście, że trenerzy chcą wygrać. Chcą wygrać też zawodnicy. Bo to właśnie jest sport i po to się go uprawia, by rywalizować. Koszykowka to sport drużynowy. Każdy by chciał mieć 12 równych graczy, z których każdy potrafi wziąć na siebie ciężar, ale tak się nie da, więc trenerzy szyją z tego co mają. Ten turniej finałowy rozpoczął sie świetnie. Ciekawe pojedynki, duże zaangażowanie. Bez kontuzji. Oby tak do końca. Dla tych chłopców to często przygoda życia, a to czy któryś z nich zostanie zawodowcem to naprawdę siedemdziesiąta siódma sprawa.
Brawo Panie Olegunar! Nie ma to jak wparować, podzielić się negatywnym komentarzem (żaden zawodnik grający na turnieju nie zostanie zawodowcem, nie pozdrawiam…) i od razu zaznaczyć że odmawia się dyskusji. Czyżby Pan z góry wiedział, że poza frustracją, nie dysponuje żadnymi merytorycznymi argumentami?
A według mnie Piotr będzie koszykarzem. I nic nie szkodzi, że Kielce zajmą pewnie ostatnie miejsce w grupie. Oprócz warunków fizycznych liczy się charakter, a Piotr ma jedno i drugie. Nie, nie jestem kibicem Kielc.
Ja też nie jestem kibicem Kielc, ale zdziwiłbym się gdyby Piotr Łosiak nie grał w przyszłości w koszykówkę. Głowę (koszykarsko) ma już na poziomie seniorów.
Grać będzie wielu z nich, pytanie na jakim poziomie. W tym wieku nie ma szans tego wyrokować kto z nich będzie zarabiał grając w kosza.
Zupełnie się nie zgodzę, że Piotrek głowę ma na poziomie seniorów; jak dla mnie jest zupełnie odwrotnie. Ma duży potencjał, ale dojrzałość jego gry jest bliżej minikoszykówki niż dorosłego grania. Szczególnie w meczu z Pyrą było to nad wyraz widoczne, gdy Piotr wielokrotnie wchodził pod kosz pakując się pod kosz na 4 czekających przeciwników. Miał bodajże serię 13 niecelnych takich akcji pod rząd (dosłownie kilkakrotnie akcja po akcji), po czym spuszczał głowę i wracał powoli do obrony. Z tego Poznań zrobił przewagę, którą nie wypuścił do końca meczu. Nikt też w dorosłej koszykówce nie oddaje po 40 rzutów w meczu i to na słabej skuteczności. Bardzo duża ilość strat to też raczej domena minikoszykarzy i nie świadczy o dojrzałości gry.
Jeszcze raz podkreślę, że nie umniejszam potencjału Piotra, ale w najbliższych 2 latach czeka go spora zmiana, bo jednak w rozgrywkach juniorów taka indywidualna gra w ogóle nie ma szans powodzenia (na te czołowe zespoły). Największy przeskok poziomu gry jest właśnie pomiędzy kadetem a juniorem.
PS. Ja byłem chyba tu pierwszy z nickiem “Alfred”, no ale nie jednemu psu na imię Burek, więc pozdrawiam kolegę Alfreda.
Alfred – pełna zgodność co do Piotra. Dużo pracy przed nim. Mental było jeszcze mocniej widac w meczu z Sopotem. Zagrania pod publiczke, dużo strat, słaba technika kozłowania, pchanie się w 3-4 obrońców, udawanie gry w obronie… duzo tego.
W juniorskim graniu nie przejdzie. Trzymam kciuki bo chłopak ma talent.
Nie pamietam kiedy ostatnio (albo w ogóle) był na tym poziomie tak dominujący zawodnik, robiący takie statystyki. I fajnie, ze ma wolna rękę, nie przeszkadza mi nawet ilość strat – to z wiekiem najłatwiej ograniczyć. Tak właśnie powinno się pracować w małych ośrodkach, gdy trafi się perełkę – oddać facetowi piłkę, niech „robi co chce”
Pytanie co dalej, bo to ten moment, gdy powinien zmienić (mądrze!) otoczenie. Warunki na SG ma, jeżeli głowa dojeżdża to wszystko przed nim
Zgadzam się, że patrząc tylko na jego grę w tych mistrzostwach można stwierdzić, że jest niedojrzały i podejmuje wątpliwe decyzje. Warto też jednak spojrzeć na poziom całej reszty rotacji w Kielcach, gdzie poza jednym jeszcze zawodnikiem reszta wyraźnie odstawała od poziomu mistrzostw.
Zupełnie inny obraz malował PŁ grając w 2LM. Tam miał zdecydowanie mniej rzutów i musiał podejmować dobre decyzje. I oglądając kilka meczów naprawdę przyjemnie się go oglądało. Inteligentny, dobry motorycznie mimo wieku i bardzo pewny w swojej grze. Polecam obejrzeć dla szerszej perspektywy 😁
Pozdrawiam i miłego wieczorku
To jest takie koło zamknięte. Rodzice z KORu (Klub Oszalałego Rodzica) widzą w swoich dzieciach samych “Jordanów” i jest nacisk na trenerów na wyniki i żeby latorośl grała cały mecz najlepiej i zdobywała najwięcej punktów. Trenerzy się nie będą codziennie wykłócać z napierającymi rodzicami, więc dla świętego spokoju faworyzują dzieciaki co aktywniejszych rodziców. Gra strefą i 5/6 zawodnikami to parcie na wynik, które jest pokłosiem podejścia zarządów klubów i rodziców. W tym wieku wybijają się wczesnorozwojowi, więc na nich opiera się cała gra. Młodzież rozwijająca się wolniej nie ma szans fizycznych pod koszem, więc grają po 5 minut (jak dobrze pójdzie). Wiadomym jest, że im więcej doświadczenia boiskowego tym lepsza gra i decyzje, więc ta różnica się pogłębia. Jak dzieciaki na tym etapie czują, że są słabsi fizycznie i dodatkowo mało grają i nie ma ogrania, to nie mają, poza nielicznymi, motywacji, żeby kontynuować uprawianie sportu. I w tym momencie tracimy zawodników, którzy właśnie w dorosłej koszykówce mogliby mieć coś do powiedzenia, bo będą docelowo mieć lepsze warunki fizyczne. I tak to się niestety kręci. A na zmianę podejścia rodziców -> klubów – > trenerów to raczej nie ma co liczyć, bo tutaj każdy się zna na wszystkim najlepiej i wtrąca do pracy innych z całą swoją Polską zapalczywością.
Tylko z drugiej strony, jeśli klub nie ma wyników to ma mniej chętnych, bo wszyscy lubimy wygrywać. Część młodych zawodnikow szuka mocniejszych ośrodków, by grać na najwyższym poziomie, a potem kończy się to głęboką ławką i zamiast grac minuty w słabszym klubie, to siedzą w mocnym. Pamiętajmy, że nadaj w PL więcej dzieciaków chce byc Lewandowkim niż Sochanem. Więc czasem zebranie nawet tych 12 co potrafią łapać piłkę jest wyzwaniem.
Trudno się nie zgodzić z większością powyższego wpisu. Nie po to dzieciak zasuwa cały sezon na treningach, żeby potem grzecznie “grzać ” ławę.
Kolejny wpis na temat i opisujący aktualną rzeczywistość. Tak właśnie jest jak piszesz Dex. Po kilku latach obserwacji funkcjonowania klubów i klubików ( głównie na Mazowszu ) dochodzę do wniosku że dobrym rozwiązaniem byłoby obniżenie obowiązkowej ilości zawodników z 12 do np 7 . Mam pewność że skutkowałoby to spadkiem poziomu frustracji wielu rodziców i zawodników. Łatwiej byłoby też zbudować sensowny zespół współpracujących ze sobą ludzi. Przykry widok kiedy widzi się chłopaka poderwanego z ławki w przypływie nagłego trenerskiego impulsu tylko po to żeby zrugać kogoś za drobny błąd. Jak dla mnie gra zespołowa to taka gdzie każdy wnosi w miarę równy wkład w końcowy sukces grupy. A tak jest bardzo rzadko lub w ogóle.
Z takiego podejścia wynikają jeszcze dwa problemy z utalentowanymi zawodnikami wczesnorozwojowymi. Są naprawdę świetni. Ale przy takim podejściu to po pierwsze rośnie w Nich niebezpieczne przekonanie, że są już najlepsi i nie muszą nic poprawiać, bo nawet jak robią błędy to trener przymyka oczy. Umówmy się, takie podejście nawet w dorosłym usypia chęć dalszej pracy, bo skoro jest tak wspaniale to po co coś zmieniać i dodawać do swoich zagrywek – wchodzą często na taki nonszalancki styl gry, który nie działa już dobrze w dorosłej koszykówce. Drugim problemem zawodników eksploatowanych po 40 min. na mecz (bo trzeba wygrać) może być zwykłe wypalenie psychiczne. I tak też z zawodnika, który jest świetny w młodym wieku i mógłby dojść naprawdę daleko, tworzymy zawodnika z pakietem swoich typowych zagrywek, bardzo przewidywalnego, bo nie ma w Nich już ducha takiego eksperymentowania na boisku.
Temat na pracę naukową, więc tutaj tylko krótkie pytanie (albo kilka):
Gdzie grać o wynik, jeśli nie w finałach MP?
Koszykówka to sport, rywalizacja i ostatecznie gra o wynik. Należy dbać o zawodników późnorozwojowych, w tym dając im szanse na ogrywanie się, ale: jeżeli są obecnie słabsi od innych, to może powinni ogrywać się nie w finałach MP, ale podczas innych wydarzeń (moim marzeniem jest, że ostatecznie wszyscy zawodnicy mają podobną ilość minut na parkiecie, choć nie wszyscy w tych samych meczach).
PS. Brutalna prawda jest też chyba taka, że utalentowani późnorozwojowcy grzejący ławę, to zdecydowana mniejszość. Większość natomiast to przyszli wspaniali inżynierowie, prawnicy lub artyści, którzy do bardziej zaawansowanego sportu zwyczajnie się nie nadają obecnie, ani nie będą się nadawali w przyszłości (ile by minut nie spędzili na parkiecie). I żeby być uczciwym, większość wczesnorozwojowców grających po 40 minut i zdobywających indywidualne wyróżnienia, to też przyszli wspaniali inżynierowie, prawnicy lub artyści, którzy ostatecznie do zaawansowanego sportu nie będą się nadawali (pomimo tysięcy minut spędzonych na parkiecie).
Tak hypowany przez wszystkich sopot a przegrywa ze słabiutkim MBA 😉 za gdynia najslabsza drużyna turnieju
Sopot a raczej kilku zawodników myslało ze wygrali juz przed meczem a tu… trzeba walczyć i bronić a nie symulować obronę i udawać zawodowców.
Szacun dla chłopaków z MBA za charakter i waleczność.
Sopot jutro gra o wszystko.
Patrząc na dzisiejsze mecze można wyciągnąć wnioski, że nie tylko zawodnicy z Sopotu poczuli się zbyt pewnie.
Kogo masz na myśli?
Na przykład Komorów? Przecież oni “wygrali” mecz zanim weszli na boisko. Słabo się to oglądało. Za to WKK grało z pomysłem, dynamicznie. Prowadzili przez większość spotkania. Szkoda, że przegrali.
@Kibic1
Skąd myśl, że w naszym odczuciu wygraliśmy mecz przed rozpoczęciem ? Nie rozumiem.
Bo nie wygraliśmy 30? WKK to świetny zespół, co pokazali w tym meczu.
A Ci co lekceważyli MBA się troszkę zdziwią 🙂
Czy ktoś mi powie czemu Patryk Redłowski nie gra w MBA? w U13 jeden z kluczowych zawodników. Po pójściu do Cetniewa przez całe rozgrywki centralne gra kolo 5 minut może troszkę wiecej.
Bo nie realizuje założeń trenera. Lepiej pod koszem sprawdza się Franek A bardzo dobre spotkanie rozegrał wczoraj Pusz.
MOJE TYPY:
1. AZS UJK KIELCE
2. Sopot
3. PYRA
4. WKK
5. GAK
6. SKIERNIEWICE
7. Komorów
8. MBA
Ciężko tu coś wytypować. Może najłatwiej faworyta – Komorów, ale później to już “strzały z biodra”.
1 Komorów
2 WKK Wrocław
3 Pyra
4 Sopot
5 Kielce
6 Skierniewice
7 MBA (im będę kibicował najbardziej)
8 GAK
Według mnie jeśli chodzi o grupę A to Komorów a także WKK. Skierniewice u siebie mocne ale nie widzę tego ze postawią się WKK albo Komorowowi, podobnie GAK. Grupa B to Sopot oraz o 2 miejsce w grupie powalczy pyra z Kielcami, bo MBA raczej będzie ciężko o wygraną z któraś z tych drużyn. Wydaje mi się ze nikt nie powstrzyma Komorowa przed ponownym wygraniem mistrza. Sopot srebro i WKK braz. Kielce, Pyra i Skierniewice to raczej za mała głębia składu żeby coś ugrać na finałach. Powodzenia zawodnikom i przede wszytskim zbierania doświadczenia i niezapomnianych chwil.
W grupie A obstawiam Komorów i Skierniewice i wg mnie gospodarz może pokusić się o wygranie grupy. Trzecie miejsce WKK i czwarte GAK. WKK jakoś słabo zaprezentowało się podczas półfinałów, trochę jakby złapali zadyszkę na koniec sezonu.
W grupie B, poza parą Kielce – MBA, drużyny za bardzo się nie znają (chyba, że coś przegapiłem). Sopot wprawdzie przejechał się po rywalach w półfinałach, ale nie grali ćwiartek i nie bardzo można ich porównać do ekip spoza Pomorskiego. Myślę, że Pyra poradzi sobie z UJK (ostatnie dwa mecze z drużynami z Wrocławia pokazały, że da się to zrobić, a mam nadzieję, że w finałach gwizdki nie będą pomagać Kielcom) i zagra z Sopotem o wygranie grupy. Dla mnie zagadką jest MBA, które na papierze wygląda naprawdę mocno, ale jakoś nie przekłada się to na wyniki, chociaż przewagę wzrostu mają nad resztą ekipy naprawdę dużą.
Gdybym miał typować, to w końcowym rozrachunku będzie tak:
1 Komorów
2 Skierniewice
3 Pyra
4 Sopot
5 WKK
6 UJK
7 MBA
8 GAK
Mój wpis dotyczył wyłącznie tego sezonu. Nic więcej.. Pozdrawiam
Dlaczego przewaga zmalała MKS i Trójki
W młodziku MKS dominował fizycznie nad rywalami. Obrona na całym boisku przynosiła łatwe punkty tak jak przewaga na tablicach. Teraz to się wyrównało, pewnie kilku zawodników odeszło do innych klubów. Śląsk wzmocniony zawodnikami z Pruszkowa otarł się finały. Łatwe punkty z pomalowanego już nie wpadały i pojawiły się „nowe” ośrodki w U15, które w młodziku nie miały jeszcze zbudowanych składów na finały. Takie tam luźne przypuszczenia.
W MKS za mało jakości i warunków fizycznych. W stosunku do młodzika odeszli Kobiałka, Piskorz, Dąbrowa, Szaraniec i Wyrzykowski. Doszli Pobuta i Kurek, ale mimo wszystko ławka krótka.
Z drugiej strony mecz o wejście do finału przegrali tylko jednym koszem.
Jeśli chodzi o warunki, to się zgodzę, ale jakość w Pruszkowie jest cały czas na bardzo dobrym poziomie.
Mnie ciekawi Sopot, bo ich jeszcze nie widziałem w akcji, a są mocno chwaleni.
Sopot – to bardzo fajnie grająca drużyna z dużą głębią składu. Czekam szczególnie na mecz z Kielcami i pojedynek super strzelców z Kielc z Grekiem i Tymańskim… oj bedzie się działo. Przypomnę ze Tymanski był najlepszym strzelcem u15 w MP juz rok temu z Kolbudami… Doświadczenie procentuje.
Nie skreślałbym też zbyt wcześnie GAK – w prognozach widzę że u większości komentujących nie mają szans – to mocny zespół z bardzo dobrymi wysokimi graczami + Berlinski. Jesli wygrają pierwszy mecz ze Skierniewicami to moze być top4.
Powodzenia dla wszystkich!
WKK, Komorów, Skierniewice były razem w grupie 2 lata temu w finałach młodzików. AZS UJK i MBA Warszawa to także finaliści z młodzika. Czyli 5 z 8. Do finału nie dojechali MKS Pruszków, Żyrardów i Decka. Zwłaszcza brak MKS-u w finale to dla mnie spore zaskoczenie. Przewaga Mazowsza jeszcze z U14 wyraźnie zmalała. Będzie ciekawie.
Z Decki odszedł najlepszy zawodnik. to tak jakby Kielce miały gra bez Łosiaka, który gra czasem 1 na 3 i daje radę. reszta ma czasem problem z trafieniem do kosza. nawet stanie strefą cały czas jak do tej pory by nie pomogło 😉
Jeśli masz na myśli Kacpra Tuskowskiego, to (z całym dla Niego szacunkiem) nie można go jednak porównać do Piotra Łosiaka.
Kacper grał teraz w półfinałach i jego ekipa przegrała z Pruszkowem, a Astoria ma jednak dłuższy skład niż Kielce.
Szkoda Jego kontuzji, bo pozostałe mecze mogłyby się skończyć inaczej.
Myślę, że fakt, że nie dojechał Pruszków to zaskoczenie dla wszystkich, a najbardziej pewnie właśnie dla chłopców z MKS.
Nie dla wszystkich. Ja jako jako dosyć wstrzemięźliwy w wyrażaniu opinii na tym forum, choć aktywnie przegladacy treści zawarte na tym forum występujący pod mało oryginalnym nickiem (jako jeden z przynajmniej dwóch osób – pozdrawiam drugą sobę😉) dosyć konsekwentnie, choć mało zdecydowanie wskazywałem Pyrę do awansu z grupy A półfinałów (wcześniej podobnie w 1/4). Awans Pyry do finałów nie jest żadnym przypadkiem. W Radomiu w 2022 ograli
już Decke (finalista u13) w pełnym składzie że wspomnianym zawodnikiem grającym obecnie w Astorii wygrywając 21:0 w dogrywce, w 1/4 terorocznych MMP eliminując faworyzowane do awansu Dziki a teraz Pruszków. Wychodząc może trochę przed szereg dalej wskazuję Pyrę do awansu do strefy medalowej (obok AK Sopot. Mks Skierniewice i AK Komorów). Pozdrawiam
Pyra na pewno pokazała, że 4 miejsce w NMPu14, to nie był przypadek. Istotnie mieli trudną grupę w 1/4 i mega trudną w 1/2 a i tak udało się wyjść (eliminując mistrza Mazowsza na jego terenie, a to samo w sobie jest wyczynem). Pierwsza połowa z Komorowem też zagrana świetnie. Myślę, że to może być czarny koń finałów 🙂
Też na to licze. Osobiście uważam, że dosyć “skostnialy” układ sił w młodzieżowej koszykówce wymaga przewietrzenia. Jest to szansa na rozwój tej dyscypliny wśród młodzieży, rozwój indywidualny zawodników spoza dużych ośrodków szkoleniowych i zastrzyk energii dla często młodych trenerów z małych ośrodków/klubów często pomijanych i nie docenianych nie tylko na tym forum ale również szerzej, w tym w młodzieżowych kadrach Duże ośrodki bazują w ogromnej większości na transferach. Nie da się tego zmienić ale choćby przypominany już na tym forum Basket team suchy las z u14 z 2019r. pokazuje że warto. Klub ten wypuścił 2 kadrowiczów do kadry narodowej a w tym roku w u13 grają półfinał. Trzymam kciuki za finał skierniwice 🆚 pyra. Rozum podpowiada że taki finał raczej nie jest możliwy, lecz w mojej ocenie byłaby to prawdziwa promocja basketu i pracy z młodzieżą o co nam wszystkim powinno chodzić… bo przecież nie o chejt na innych zawodników czy też często nachalną promocję własnych dzieci, synów trenerów, byłych koszykarzy itd… prawda? 😉
Pyra tym roczniku gra właściwie 5 zawodnikami, z czego 2 nie jest wychowankami tego klubu (czyli 40%). Fajnie, że kibicujesz mniej znanym i cenionym ośrodkom, ale Twoje stwierdzenie “duże ośrodki bazują w ogromnej większości na transferach” w młodszych kategoriach odnosi się nie tylko do tych dużych ośrodków. Nie wspomnę o “małych” ośrodkach z Mazowsza, które od kilku lat wzmacniają się na potęgę w tych najmłodszych kategoriach. Starajmy się na to patrzeć obiektywnie.
W tym roczniku większość ekip gra max 7 graczami. Kto Waszym zdaniem ma najdłuższą ławkę spośród finalistów?
Przeglądając statystyki zespołów na stronie polskiego związku i średni czas gry zawodników wychodzi, że najszerszą rotacją i podziałem minut grał Sopot. Potem Komorów, WKK Wrocław i GAK Gdynia . Pytanie czy to wynika faktycznie z posiadania wyrównanego składu i mocnej ławki czy tylko z tego, że przy wyższym prowadzeniu można było pozwolić sobie na grę większą ilości graczy?
@czekamy na finały nie wiem kto ma najdłuższą ale najkrótszą mają Kielce: 1 zawodnik no i czasem jeszcze pół (Lisowski) 😉
i powtórzę się ale jeżeli taka ekipa oparta całkowicie na 1 zawodniku i broniąca cały czas strefą dochodzi do finałów to znaczy, ze jest dramat w szkoleniu w Polsce 🙁
Również pozdrawiam😀. Pyra pokazała, że jest bardzo mocna i do czwórki pewnie wejdą, Natomiast nie wyeliminowała Mistrza Mazowsza bo w tym sezonie ten tytuł wywlczył Komorów. Ciekawy za to jest Sopot, w końcu na EBYL w marcu przejechali się po Komorowie. Jak mawia klasyk Finał… to Finał. Wszystko się może zdarzyć. Czekamy na dobre mecze.
Niic dodać nic ująć. Wszystkie kluby zawodnicy i Trenerzy muszą pamiętać jak mówił były premier”prawdziwych mężczyzn poznaje się nie po tym jak zaczynają ale jak konczą”. Wszystkim zawodnikom życzę udanych zawodów, braku kontuzji i dobrej zabawy.
A co dla ciebie oznacza ten dobry koniec, o którym mają pamiętać kluby, zawodnicy i trenerzy? Medal w kategorii kadeta czy ilość graczy w poważnej, dorosłej koszykówce?