USA MISTRZAMI ŚWIATA. Reprezentacja Polski U17 ósmą drużyną na Świata
OFICJALNA STRONA MISTRZOSTW ŚWIATA HISZPANIA 2022
Klasyfikacja końcowa:
1 USA
2 Hiszpania
3 Francja
4 Litwa
5 Serbia
6 Australia *
7 Słowenia
8 Polska
9 Kanada
10 Egipt *
11 Argentyna *
12 Nowa Zelandia
13 Dominikana
14 Japonia
15 Mali +
16 Liban
Grupa ,,D,,
Australia – Polska 85 : 68 STATYSTYKI Eval: Jakub Szumert +15 VIDEO
Polska – Argentyna 71 : 48 STATYSTYKI Eval: Szymon Nowicki +27 VIDEO
Polska – Egipt 84 : 65 STATYSTYKI Eval:Szymon Nowicki +28 VIDEO
1 Australia 6 pkt. (+98)
2 Polska 5 pkt. (+25)
3 Argentyna 4 pkt. (-50)
4 Egipt 3 pkt. (-73)
Round of 16: Mali – Polska 58 : 76 STATYSTYKI Eval: Szymon Nowicki +36 VIDEO
Ćwierćfinał Litwa – Polska 73 : 44 STATYSTYKI Eval: Szymon Nowicki +10 VIDEO
V – VIII:Serbia – Polska 105 : 75 STATYSTYKI Eval: Szymon Nowicki +17 VIDEO
mecz o VII miejsce: Słowenia – Polska 77 : 74 STATYSTYKI Eval: Szymon Nowicki +29 VIDEO
Po meczowe wypowiedzi:
Waczyński Jeklin Kenig
Kajetan Kuczawski 3.11.2005 1 Rozgrywający 175 cm UKS 27 Katowice Wych: UKS 27 Katowice |
Mateusz Kosiorowski 22.09.2005 2 Rzucający obrońca 181 cm. MKKS Rybnik Wych: MKKS Rybnik |
Mateusz Samiec 14.04.2005 2 Rzucający obrońca 190 cm GAK Gdynia Wych: Sudety Jelenia Góra |
Kacper Jaworski 20.04.2005 3 Niski skrzydłowy Śląsk Wrocław Wych: Śląsk Wrocław |
Mateusz Orlowski 29.08.2006 1 Rozgrywający 185 cm. Korona Kraków Wych; MKS Dąbrowa Górnicza |
Jakub Osiński 28.04.2005 2 Rzucający obrońca 190 cm. Hutnik Warszawa Wych: Probasket Mińsk Maz |
Jan Nowicki 31.03.2005 3 Niski skrzydłowy 194 cm. SKKS BJ Poznań Wych: Basket Sychy Las |
Igor Urban 29.07.2005 2 Rzucający obrońca 193 cm SKKS BJ Poznań Wych: Basket Suchy Las |
Tymoteusz Sternicki 10.06.2006 4 Silny skrzydłowy 199 cm. GAK Gdynia Wych: GAK Gdyiua |
Szymon Nowicki 2.06.2005 4 Silny skrzydłowy 201 cm. GAK Gdynia Wych: Ósemka Wejherowo |
Jakub Szumert 4.12.2005 4 Silny skrzydłowy 202 cm. Hutnik Warszawa Wych: Hutnik Warszawa |
Ivo Baganc 12.11.2006 3 Niski skrzydłowy 196 cm SKKS BJ Poznań Wych: |
Sztab szkoleniowy
Wojciech Bychawski Trener główny Kraków |
Rafał Gil Asystent trenera Kielce |
Marek Żukowski Asystent trenera Szczecin |
Z aktualnego składu 7 Zawodników wywalczyło rok temu FIBA Youth European Challengers awans do Mistrzostwa Świata:
Mateusz Samiec, Kajetan Kuczawski, Marcin Kosiorowski, Igor Urban, Kacper Jaworski, Jan Nowicki, Szymon Nowicki
Pozostała piątka debiutuje w najważniejszej imprezie FIBA: Jakub Osiński, Jakub Szumert, Mateusz Orlowski, Ivo Baganc, Tymoteusz Sternicki
Od samego początku przez Kadrę Polski przewinęło się 43 zawodników
21 zawodników brało udział w przygotowaniach do Mistrzostw Świata
podczas przygotowań kontuzji nabawił się Paweł Sowiński (Twarde Pierniki Toruń)
wcześniej podczas Finałów MP U17 poważnej kontuzji doznał kapitan Reprezentacji Jan Śmiglak (Śląsk Wrocław – wych; BC Sieraków
Polacy mecze grupowe graja wvSan Pedro – gmina w Hiszpanii, w prowincji Albacete, w Kastylii-La Mancha, o powierzchni 83,12 km². W 2011 roku gmina liczyła 1287 mieszkańców. Obiekt wybudowany w 1998 roku może pomieścić 1070 widzów.
BTW – z ciekawości poszukałem (dość żmudna robota) ilu chłopaków z rocznika 93, którzy nie zagrali w MŚ coś osiągnęło w dorosłym baskecie (czyli dotarli minimum do ekstraklasy). Wyszedł mi – wiadomix – Karolak, ale on już grał w ME U16 i wywalczył awans (nie wiem z jakiego powodu nie zagrał w MŚ), a poza tym Leńczuk i Małgorzaciak czyli bardzo dobrzy na I ligę i jakieś tam ogony w ekstraklasie. Zastanawiam się czy kogos pominąłem ? oczywiście odpuszcZam roczniki młodsze
U nas 93 był wybitny, natomiast z drugiej strony wydaje się ze 2005 jest bardziej wyrównany i szerszy i tu więcej chłopaków spoza tej kadry moze za kilka lat wypłynąć
I jeszcze jedno:
nie chciało mi się wierzyć, że przy kat.U15 pojawił się wpis trenera Rogowskiego, no ale jak trener Bychawski też skrytykował negatywne komentarze po turnieju, to…
1. fora dyskusyjne służą do wyrażania opinii w danym temacie, zarówno pozytywnych jak i tych negatywnych – takie konstytucyjne prawo
2. trener kadry narodowej jest osobą publiczną i jeśli ma problem z krytyką to niech zmieni zawód; a żucie gumy podczas wywiadu przed kamerą było obleśne
3. szkolenie centralne, jest finansowane z podatków, także osób tu piszących, więc trochę więcej szacunku się należy kibicom, nawet tym krytykującym
4. uważam, że prywatne fora to nie jest dobre miejsce dla trenera kadry, żeby wyrażać swoje niezadowolenie z komentarzy, wręcz uwłacza to pełnionemu stanowisku…
@Romek,
Ty wierzysz w to co piszesz czy ktoś ci kazał? Bo jak ktoś ci kazał to rozumiem.
To forum to spotkania pseudoekspertów lub pseudo analityków, lub narwańców.
Może kilka wpisów FreeBasket i Jawa mają większy sens i kilku którzy wpisują się jednorazowo lub 2 razy lub osoby związane z rocznikiem.
Reszta to ukryci anonimowi mieszkańcy miast i miasteczek, którzy nie mają co w domy robić.
i zgadzam się z tobą – możesz sobie uważać – tylko to nie jest prywatne forum bo prywatne forum to forum, gdzie ktoś cię zaprasza. Tutaj nawet największy idiota może wyrażać swoje opinie, a finansowanie tego to zapewne wiesz jak wygląda.
Myślisz, że jakby to było prywatne forum gdzie każdy musiałby się zarejestrować i wyrażać opinie pod własnym nazwiskiem to byłaby tutaj taka aktywność?
Rogowski przynajmniej podpisał sie nazwiskiem w przeciwieństwie do Pana, Panie Romek! Łatwo się anonimowo pisze.
Jak pisałem to nie żułem gumy.
@jawa
8 to tylko cyfra i nie zmieni faktu, że gra naszej drużyny była słaba. Sam diagnozujesz braki cm (i deficyty z tym związane) czy brak zespołowej gry.
Z kim powinniśmy – wygraliśmy, z kim powinniśmy – przegraliśmy (jakie mocne zespoły zajęły miejsca 9-16?). Nie zaciemniajmy obrazu, bo jak sam piszesz, nie było mocnych: Włoch, Chorwacji, Grecji, Niemiec, Izraela, Rosji czy Łotwy, Chin, Brazylii …
Ten wynik powinien być wykorzystany marketingowo do popularyzowania koszykówki ale … Mecz z Litwą był transmitowany w TVP Sport i … koniec transmisji!? Pompowanie balonika przed meczem, łomot i cisza! To już trzeba było pokazać pozostałe nasze mecze turnieju i dorobić do tego jakąś mordę.
Co do wyborów personalnych, to wolę Kankowskiego i Karwika, niż Kuczawskiego, Kosiorowskiego i Orłowskiego. Wyobrażasz sobie ten zestaw zawodników i trenera w U20?
@Romek – nie mam problemu z merytorycznymi uwagami, rozumiem, że może się komuś nie podobać sposób gry, komuś innemu dobór zawodników i tak dalej, każdy ma prawo widzieć to po swojemu. Uważam jedynie, że sama forma (czyli sarkazm) to chyba nie ten moment i miejsce (ale to też moje zdanie)
Nie wiem, kto w miejsce kogo, bo serio – nasza wizja nie obejmuje treningów, a uwierz mi, że one mocno zmieniają perspektywę. Wymieniałem wcześniej sporo nazwisk przed MP, które widziałbym w kręgu zainteresowań (zainteresować, a nie że powinni pojechać), natomiast jak rozkminiałem to indywidualnie to potrafiłem znaleźć wytłumaczenie do 99% decyzji (jakby znalazło się tu dwóch trzech innych graczy też bym rozumiał – kwestia innego spojrzenia)
Co do perspektywy U20 – dla mnie takim wyznacznikiem był mecz z Niemcami w ub roku. Wygraliśmy, bo graliśmy inteligentnie i wymusiliśmy 31 strat. Wykorzystaliśmy w 120% nasz potencjał na ten moment. Tylko, że straty to w perspektywie czasu najprostsza rzecz do ograniczenia, w dorosłym baskecie nikt nie zrobi 31 strat, >20 to już tragedia. A wśród Niemców było trzech zawodników wybranych do TOP10 najbardziej perspektywicznych z tych challengerów (na marginesie – wszyscy czarnoskórzy, a MVP Ude Kalu chyba z jakimiś polskimi korzeniami). Z drugiej jednak strony, czy my się mamy obrażać, że zagraliśmy na “tu i teraz” i wykorzystaliśmy HISTORYCZNĄ szansę? Jakbyśmy mieli potencjał jak Serbowie (fantastyczny zespół) i taki wybór to możemy sobie gdybać, jak lepiej grać. U nas takich perspektyw i takiego wyboru zawodników nie ma i – poza w mojej ocenie detalami – to jest szukanie dziury w całym, bo problem nie jest w tym konkretnym zespole, czy tym turnieju (jak piszesz – wygraliśmy to co się dało, przegraliśmy – to co mieliśmy) tylko szerszy i u podstaw (czyli zaczynając od mało chętnych do grania w basket)
Oczywiście moja perspektywa może być inna, bo jednak byłem na miejscu i przeżyłem mega emocje. Rozumiem, że ktoś na chłodno może oceniać inaczej
Pewnie te 99% słuszności decyzji head coacha byloby dużo nizsze gdyby Pana syn nie pojechał…
akurat brałem dość mocno pod uwagę, że nie pojedzie i też bym to zrozumiał. Generalnie wyznaje zasadę, że trener wie lepiej
Nie sądzę, aby dwie trzy zmiany miały wpływ na wynik
Nie miałem okazji jeszcze obejrzeć meczu z Litwą, co tam się stało, że taki wynik?? Czy Litwini grali tym samym składem co na meczach towarzyskich?
Litwini po prostu zagrali swoje, na mecze kontrolne przyjechali bez ciśnienia i z dużą rotacją. To są umiejętności budowania przyszłościowych zespołów, których nam niestety brakuje.
Centymetry i prospekty – dwa kluczowe słowa w strategia polskich coachow
Trener Rogowski w r. 07 rzeczywiście szuka cm i prospektów stawiając dziś na wysokich chłopaków późnorozwojowych.
Ale to co się dzieje w rocznikach 05 i 06 jest niezrozumiałe, bo jeśli wiążemy przyszłość naszej koszykówki z zawodnikami >180cm, gdzie cały świat idzie w górę, to ja tej strategii nie kumam…
Dlaczego na MŚ nie pojechali Zapart, Ratowski, Kankowski czy Nagel/Karwik???
I gdzie są wysocy z r.06? Borowski, Kornacki, Nowak???
w 2007 ja widze raczej wysokich wczesnorozwojowych z ogromnymi brakami w technice, nawet w łapaniu piłki nie piszać o kozłowaniu.
Trener bierze odpowiedzialność za wynik i to ilu z tych powołanych bedzie grać w seniorach. To czego nie widać a jest też wynikiem tych powołań to ilu odejdzie z koszykówki z braku motywacji
Na dwoje babka wróżyła, albo przez rok słabsi technicznie wysocy poprawią umiejętności, albo lepsi technicznie niscy urosną ?. Ja mam inne zdanie w temacie co decyduje o powołaniach, ale zostawię to dla siebie. Wzrost na pewno pomaga.
Bardziej martwią mnie te jednorazowe powołania, które rozbudzają nadzieje, a w konsekwencji mogą być demotywujące oraz liczne powołania rocznika 2008 na akcję w Lublinie, których całkowicie nie rozumiem. Kiepska to „nagroda” dla grających w finałach MMP U15 w Zielonej Górze, którzy pracowali na te wyniki 5-6 lat ?
@Wro, a może bardzie motywujące byłoby dla rozwoju i walki o swoje gdyby z góry było wiadomo, że jeśli chcesz być powołany do kadry to musisz być w pierwszej 8 drużyn w Polsce. I tak – miejsca od 1-4 były by premiowane powołaniem po dwóch zawodników, miejsca 5-8 po jednym. W ten sposób mamy 12 zawodników (dywizja A) z najlepszych klubów i do nich dobierani są 4 zawodnicy (dywizja B) z innych klubów, tak żeby nie przekraczać 16. Ci z dywizji B walczą w ciągu roku o wejście do A, A walczy żeby nie spaść. Jest konkurencja to i jest też chęć rozwoju. Dodatkowo taki mało rotujący zespół miałby większe szanse na lepsze zgranie i przygotowanie się do ME.
Taka luźna dywagacja, bo wiadomo, że i tak znajdą się przeciwnicy. Jednak jak się zna reguły z góry to jest inaczej, niż jak powołania opierają się na subiektywnej ocenie jednej osoby.
@FreeBasket, każdy ma prawo do swojej opinii, ale ta propozycja z powoływaniami do kadry za miejsce zespołu w MP to moim zdaniem jedna z najbardziej niedorzecznych teorii jakie tu przeczytałem. Dopiero by się zaczęła walka tylko i wyłącznie o wynik w niższych kategoriach. Transfery tych indywidualności do “lepszych” zespołów żeby wypełnić kryterium, itp itd.
Pisałem to już ze 100 razy na tym forum – w młodzieżowej koszykówce liczą się indywidualne umiejętności zawodników a nie wynik zespołu, w którym zawodnik gra. Ci najlepsi zawodnicy z tych najlepszych zespołów też dostają szansę u trenerów kadr w każdym roczniku. Mają tam swoją szansę pokazania się na równi z zawodnikami z tych zespołów słabszych. Dlaczego mają z góry mieć miejsce w kadrze? To by była jeszcze większa patologia niż jest teraz.
@PBP ale dlaczego jeden, max dwóch zawodników z konkretnego zespołu, potrafi pociągnąć swój zespół do pierwszej 8 w kraju i ma za to nie dostać nagrody? Bo mają TERAZ 185-190 cm? Po tegorocznych MMP nawet nie ze wszystkich zespołów z pierwszej 8 zostali powołani zawodnicy. Jednorazowe powołania to też rodzaj zapchaj-dziury, chyba tylko po to by związek miał “czyste sumienie”, że powołał. A na kadrze są osoby, które nie pociągnęły swoich zespołów dalej. To też o czymś świadczy.
Piszesz, że liczą się indywidualne umiejętności – chyba raczej nie w powołaniach 2007, gdzie głównym kryterium jest wzrost.
A dlaczego konkurencja miała by powodować patologie? W końcu powstały by silne ośrodki w kraju, do których pchali by się sami zawodnicy. Parcie na wynik i tak jest i tego tak łatwo się nie zmieni, dopóki nie będzie innej nagrody dla klubu za kształcenie zawodnika. A jeśli reguły gry były by znane od początku to nie decydowałoby subiektywne widzimisię jednej osoby.
Z rocznika 2007 z zespołów z pierwszej 8 spokojnie można wybrać 12 zawodników do grania na ME i ich przygotować przez rok, a szansę to dać 4 pozostałym, żeby wiedzieli o co walczą i mieli motywację. Bo w obecnie panującym systemie to jednym tą motywację się odbiera, a drudzy jej nie mają “bo i tak zostaną powołani”.
@FreeBasket. Ty tak na poważnie? Kończę dyskusję, bo ja jednak jestem z innej planety…
Tak poważnie, bo nadal nie wiem czemu służą te całe MMP skoro nie mają żadnego znaczenia w dalszym rozwoju zawodników. Niestety ten rok to pokazał dobitnie. Proszę niech ktoś mi wytłumaczy sens szkoleniowy MMP.
Tegoroczne MMP U15 nie poszły absolutnie po myśli kilku osób i dobrze to widać po powołaniach. Duża część powołanych pokazała się “nigdzie”, więc jeśli nie ma jasnych kryteriów, to nie rozumiem na jakiej podstawie te powołania, naprawdę tylko wzrostu?
Nie tylko ja zauważyłem ogromne braki techniczne powoływanych do kadry. To jest kadra, reprezentacja kraju, gdzie mają być zawodnicy, którzy potrafią grać, a nie tylko wyróżniać się wzrostem. Naprawdę nie ma w tych 8 najlepszych zespołach wysokich i dobrych zawodników? Pewnie by się znaleźli, ale… nie spełniają jakiś nieznanych nam kryteriów. Dlatego piszę o zbudowaniu jakiegoś przejrzystego systemu powołań, żeby nie było niedomówień.
Ale jest jak jest ja tego nie zmienię, zobaczymy jak to się rozwinie w przyszłości i jakie da rezultaty, oby jak najlepsze, bo patrząc historycznie to Polska ma co najwyżej co ileś lat jednorazowe piki na światowej arenie ale stałego wysokiego poziomu nie jest w stanie osiągnąć. Może czas to w końcu zmienić.
W/g takiego klucza przepadłby niejaki MJ – https://howtheyplay.com/team-sports/Tall-NBA-Players-With-or-Who-Had-Relatively-Short-Parents. W wieku lat 16 miał tylko 172 cm i rodziców o wzroście 165 i 175cm (zresztą widać to na fotografii). Wybieranie tylko wysokich to droga na skróty – wiadomo że tak najłatwiej znaleźć gracza który jakąś karierę zrobi. Ale czy to na pewno jest właściwa droga? Czy to przypadek że trenerzy mówią, że o jakości szkolenia świadczy jakość rozgrywających?
Na tych mistrzostwach nie widziałem trendu o którym ktoś tutaj na forum pisał: sami wysocy i mobilni. Rozgrywający mieli generalnie < 187cm (nie wyglądali w większości na takich co to by mieli dużo jeszcze urosnąć). W Europie też tego nie widać – ci wszyscy wysocy za mało mobilini i sprawni na NBA gdzieś przecież muszą grać. A nie można z kolei złożyć piątki z samych takich zawodników, bo wtedy gość o wzroście 150 cm będzie ich mijać jak tyczki. W/g mnie w Europie nie zmieni się podejście do budowania składów.
Fajne porównanie to nie tylko MJ późno rósł ale np. patrząc po jednej dróżynie Scoty i Dennis. Wszyscy oni jakby to dziś powiedzieć byli późno rozwojowi. Ale jak spojrzy się na filmy i zdjęcia z ich młodych czasów to wyraźnie było widać, że jest tam potencjał wzrostowy. Oczywiście cechy genetyczne po rodzicach, po dziadkach też w większości przypadków mają znaczenie – zwiększą prawdopodobieństwo ale gdyby była to reguła każde następne pokolenie mogłoby być wyższe, a tak nie jest. Na dzień dzisiejszy więcej można wywnioskować po układzie kostnym i budowie mięśniowej, cyklu dojrzewania ciała młodego człowieka. Jest sporo literatury na ten temat.
Wywoływany rocznik 2007 to inny temat bo trener rzeczywiście postawił na samych wysokich chłopaków jest z tego szansa, jak i duże zagrożenie. Przyszłość pokaże czy to słuszna koncepcja, czy będzie to ograniczone do wąskiej grupy chłopaków, czy skład będzie otwarty dla innych rozwijających się graczy. Przeraża mnie trochę powoływanie graczy z kilkuletnim stażem w klubach z tak marnymi umiejętnościami technicznymi, masakra jakaś – trudno na to patrzeć.
Osobiście, z boku uważam, że dużo powołanych chłopaków z rocznika 2008 to błąd. Ten rocznik będzie miał swoje zgrupowania już niedługo. Ale może czegoś nie wiemy, może jest jakaś koncepcja łączenia tych roczników w samym związku. Nie przekreśla to trenera Rogowskiego. Jest to na pewno koncepcja odważniejsza niż dla rocznika 2005
2005 natomiast to nie jest budowanie składu na poszukiwanie rozwojowych zawodników, a raczej na odniesienie jak najlepszego wyniku stąd w kadrze grają również chłopaki bez dalszego potencjału rozwojowego. Na co zwracają tutaj inni uwagę bo jest to oczywiste. Paru chłopaków zrobiło naprawdę dobre wrażenie na przyszłość.
Co do turnieju, szkoda, że trener nie ma odwagi wykorzystać do szkolenia większej grupy chłopaków. Dla mnie mecze o miejsca 5-8 w ogóle już nie miały żadnego znaczenia mogło to być szansą na danie pogrania więcej innym chłopakom, którzy mniej grali w pierwszych meczach. Rozumiem, że była szansa na lepsze miejsce tylko jakie ma znaczenie.
Tym wpisem nie deprecjonuje miejsca zajętego na tych mistrzostwach to świetny wynik, brawo, gratulacje dla chłopaków. niedługo się okaże, czy w tej grupie jest “przyszłość”.
tu się pozwolę trochę nie zgodzić – człowiek generalnie rośnie do ok 16 roku życia, późnorozwojowcy dłużej, ale o wiele częściej te “wystrzały” dotyczą czarnoskórych: można sprawdzić jak późno urośli Pippen, Rodman, czy Antek Davis. Oni dodawali spore centymetry w wieku ok 19 lat, u białych ludzi to się nie sprawdza, jak ktoś od początku nie wyróżnia się wzrostem i ma niskich rodziców, to w wieku 11/12 lat z 99% prawdopodobieństwem można stwierdzić, że wzrostu koszykarza mieć nie będzie. Oczywiście (pisałem w innym miejscu) taki Łałak, Kuczawski, czy Leśniak się zawsze obronią i będą – przynajmniej do pewnego momentu – grali. Dla perspektywy, o której kiedyś chyba tu pisał Filip Kenig (i mam nadzieję, że dobrze zapamiętałem) – w ekstraklasie hiszpańskiej jest tylko trzech Hiszpanów 200 o wiele mniej, więc wiadomo, że na nich sie chucha i dmucha. Problem w tym, że u nas prawie w kązdym roczniku jest problem z wysokimi, a jak przychodzi co do czego to jest gadka, że PG brakuje. I tu już naprawdę temat nie klika
sorry, ale znowu ucieło mi wpis w środku (nie wiem dlaczego) i wyszło bez sensu (i co gorsze to jeszcze w cytacie z Filipa Keniga) – w ekstraklasie hiszpańskiej jest trzech gości 200 o wiele mniej dlatego się na nich chucha i dmucha
nie no kolejny raz ucięło (WTF?) – chodzi o trzech Hiszpanów <185 cm w ekstrjklasie hiszpańskiej
a chucha i dmucha wszędzie na >200 to takich ludzi jest mało (co jest na tej stronie, że kolejny raz wycina jakieś zdania ze środka i wychodzą głupoty)
A skąd to założenie, że “generalnie rośnie się do 16 roku życia”? Na to nie ma jednoznacznej reguły i takie założenie jest błędne, bo co najciekawsze, mężczyźni rosną nawet do 25 roku życia. W rezultacie takie założenie, że 15-16 latek już swoje urósł skutkuje traceniem uzdolnionej młodzieży z polskiej koszykówki i potem brakuje rozgrywających i wysokich co potrafią kozłować. Ale nic się nie zmieni jak tylko jeden parametr będzie brany pod uwagę, a ta cała, obecnie niska, reszta chłopców będzie skutecznie zniechęcana do dalszego rozwoju.
Napisałem „generalnie”. Z tej grupy dwóch, może trzech doda jeszcze centymetry
Bardziej chodzi o zasadę: jak ktoś nie wyróżnia się wzrostem w wieku lat 12, a rodziców ma niskich na na 99% nie wystrzeli nagle do wzrostu dającego realne szanse na granie w poważny basket (i to można ocenić dodatkowo patrząc na budowę ciała, mięśnie itp)
@jawa: tak z tym rośnięciem to wygląda bardzo różnie – to o czym mówisz to mediana: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wzrost_cz%C5%82owieka#/media/Plik:Human_height_growth_per_month,_United_States.png, ale w rzeczywistości to wygląda raczej tak: https://www.lancaster.ac.uk/stor-i-student-sites/edward-mellor/2020/02/05/functional-data-making-height-prediction-less-a-tall-order/. Czyli prawie wszyscy mają okres około 2 lat intensywnego wzrostu, ale jest on w różnych latach życia.
Chyba chodzi o co innego – zasada jest odwrotna: jeśli ktoś się w wieku 11-12 lat wyróżnia wzrostem albo ma wysokich rodziców to jest prawie pewne, że będzie wysoki. Dlatego stawiamy na takich chłopaków. Ale to się nie powinno odbywać kosztem tych którzy niekoniecznie pasują do tego szablonu – szczególnie w klubach.
Mam wrażenie, że mówisz że niscy zawsze jacyś będą. Będą, ale przez to, że duża część zostanie zniechęcona w trakcie “kariery” młodzieżowej to zostaną niekoniecznie najlepsi/najbardziej utalentowani z niskich a raczej tacy, którzy akurat mieli szczęście że nikt ich nie zniechęcił.
Na koniec taki post do przemyślenia w kontekście sportu młodzieżowego: https://www.facebook.com/tatatrampkarza/posts/pfbid0UG883LDzm8qjgusE62qT3s1hjAyU2gBs23zATqrsgVUt4hBgjNMLM1xC9yPXdECLl.
@b – dzięki za te linki (tekst mega fajny), mediana to jest jakis wyznacznik. Sam post znam, wiele w tym prawdy, natomiast bardziej chodzi o to, co znaczy w koszykówce niski? W baskecie niski to ma 185 cm, a o wielu chłopakach już na wczesnym etapie można powiedzieć, ze nawet do 180 nie dociągną, a tacy goście na początku zabierają piłkę i grę, bo szybko biegają i robią łatwe punkty. Oczywiście są jednostki na swój sposób wybitne (Łałak, Kajo), które maja chęć do pracy i IQ, którymi nadrabiają i są w stanie się w baskecie dłużej utrzymać i robić różnice również w juniorach starszych. 95% jednak tego typu ludzi, których spotkałem po drodze teraz gra co najwyżej na play station. Oczywiście wszystko zaczyna się od małej ilości dzieciaków, które się do tego sportu garną (temat rzeka)
I o ile znane są przypadki graczy NBA, którzy urośli późno, to nie kojarzę nikogo białego, kto by w wielu lat 17 miał powiedzmy 180 i nagle dołożył 15 cm i zaistniał w poważnym baskecie (jak są to naprawdę wyjątki, ale ja takich ludzi nie znam)
I też nie chodzi o to, aby małych zniechęcać, bo wiadomo, ze w większości klubów jest problem nawet z zebraniem grupy. Bardziej chodzi o to, żeby już na wczesnym etapie przynajmniej próbować wyłapywać jednostki, które będą robić różnice w wieku 17 lat i później, a w młodzikach patrzą i bezproduktywnie biegają
Jeszczeraz dzięki za te artykuły i punkt widzenia
Uważam, że głównym problemem w wielu dyscyplinach w naszym kraju jest umiejętność selekcji. Koszykówa to bliski mi sport i tu widzę ten straszny marazm. Błędne są założenia doboru i wychwytywania potencjału. Mamy bardzo niską skuteczność w rozpoznaniu talentów. Prawie nikt nie zwraca uwagi na takie umiejętności jak czytanie gry, dobra reakcja, gra w “time”, podejmowanie właściwych decyzji, nabywanie i przyswajanie umiejętności technicznych. Potencjalne parametry fizyczne adaptujące do danej dyscypliny. Poza wybranymi rodzynkami ja tego w kadrach nie widzę. Mam wrażeni, że to przypadek niż jakiś przemyślany wybór. Dobór, selekcja, monitoring powinny być wielopłaszczyznowe w kadrach młodzieży. Jak to się nie zmieni to będziemy żyli od sukcesu z przypadku do przypadku. W seniorskich zespołach sukcesu w większości grają reprezentanci, którzy przewineli się przez kadry narodowe w młodszych rocznikach. U nas wygląda to tak, że większość nie przebije się do gry w lidze. A dzieciaki mamy tak samo zdolne, ambitne jak ich zagraniczni rówieśnicy.
Z ciekawości chciałem sobie zobaczyć jak wygląda temat wzrostu w różnych ligach. Ściągnąłem dane dot. wzrostu z basketball reference (niestety są chyba przeliczane z cali na cm, więc są z dokładnością do 3cm), strony PLK i strony 1LM.
– mediana wzrostu wynosi: 201 w Grecji, 198 w ACB, Francji i we Włoszech, 196 w PLK i 194 w 1LM
– 10 percentyl wynosi: 188 w ACB, Francji, Włoszech, 185 w Grecji i PLK, 181 w 1LM
– ilość graczy = 208cm: 42 w ACB, 17 w Grecji, 12 we Francji, 16 we Włoszech, 21 w PLK, 14 w 1LM
– łączna ilość graczy (dla których podany był wzrost): 208 w ACB, 127 w Grecji, 151 we Francji, 145 we Włoszech, 251 w PLK, 255 w 1LM.
Moje wnioski:
1. średnia wzrostu nie różni się aż tak bardzo między 1LM a ACB, różnicę robią inne rzeczy (technika, motoryka, rzut)
2. ilość graczy bardzo wysokich nie różni się aż tak bardzo, oczywiście im lepsza liga tym mniej niskich a więcej (procentowo) wysokich, ale nie jest to aż tak drastyczne jak się spodziewałem
3. im wyżej tym mniej miejsca dla graczy <=185cm, żeby grać w PLK i lepszych ligach przy takim wzroście trzeba być wybitnym
Fajne materiały, dzięki @b!
I pytanie, czy my z naszym podejściem szkoleniowym nie tracimy właśnie tych wybitnych?
@Freebasket – nie bardzo rozumiem Twój tok myślenia: czy mamy przestawić szkolenie tak, aby znaleźć jedną, dwie wybitne jednostki <185 (na całe pokolenie, a nie z jednego rocznika)? IMO właśnie to pokazuje, że powinnyśmy iść w drugą stronę – pielęgnować wysokich (inaczej mówiąc – zabrać małym bez perspektyw piłkę z łap, żeby ci duzi nie biegali bez sensu w tą i z powrotem; dobrym przykładem jest Szymon Nowicki, który w małym ośrodku był drugi największy, a klepał od małego). Ci wybitni, ale bez wzrostu, i tak się przebiją
Zestawienie fajne, trochę brakuje kto te centymetry robi, tzn. jakie przełożenie mają obcokrajowcy (ale to już pewnie by trzeba było ręcznie wyciągać). Mega robota, dzięki
Tak, ja się zgadzam, że należy pielęgnować dobrych wysokich ale nie pchać na siłę słabych technicznie wysokich co ma coraz częściej miejsce w kadrze. Oczywiście uczyć wysokich w klubach rozgrywać i grać z piłką – tu też się zgadzam, a nie postawić pod koszem i krzyczeć “tylko nie kozłuj” – bo i takie rzeczy miałem okazję widzieć na meczach o wysoką stawkę. A z drugiej strony nie podcinać skrzydeł tym uzdolnionym, ale na ten moment mającym 185-190, którzy widzą powołania wysokich z ogromnymi brakami i nie za bardzo potrafią zrozumieć tych decyzji. Technika nie bierze się z niczego, to są dwie rzeczy talent i ciężka praca. Co sobie myśli taki młody człowiek, który poświęcił setki godzin na trening i widzi, że powołanie dostaje wysoki, który za przeproszeniem “przewraca się o własne nogi”, bo jest tylko i “aż” (w naszym szeroko rozumianym polskim szkoleniu) wysoki. Wśród tych 10 obserwowanych 20 latków, o których wspominałeś w innym poście – tylko 3 ma więcej niż 2m. Świat zmienia trochę koncepcję współczesnej koszykówki – wysoki, ale nie za wysoki. Zawodnik ma być bardzo sprawny i szybki w działaniu i w myśleniu. Ma ma mieć wysokie IQ jak nie bardzo wysokie 😉
Mam te dane wyciągnięte w excelu: https://docs.google.com/spreadsheets/d/16wm76IxLeS0e8dvP2dd4vPocTo_-2-iC/edit?usp=sharing&ouid=104726264764740268699&rtpof=true&sd=true. Możecie sobie poanalizować 🙂
Wydaje mi się, że po prostu wszyscy powinni pracować nad “techniką użytkową”: niski, mocny kozioł, rzut z każdej pozycji, minięcie, kończenie z obu stron obiema rękami, poruszanie się po boisku (atak i obrona) itp. Ale to musiałoby się opłacać klubom, a to niestety tak nie wygląda – trenerzy są rozliczani z wyników a nie z progresu zawodników.
Inna recz jeszcze że powołanie w młodzieżówce o niczym nie przesądza – to niekoniecznie musi się potem przekładać na dalsze powołania.
I pewnie już nie zobaczysz. Na YT jest niedostępny pewnie dlatego, że TVP Sport transmitowało mecz ?. Co do pytania – tak sobie myślę, że po prostu trener Litwinów odrobił pracę domową. Moim skromnym zdaniem sparingi nie są w swoim założeniu po to żeby je koniecznie wygrywać. Sparingi są po to żeby dać pograć wszystkim zawodnikom i rozpoznać drużynę przeciwną. U nas niestety na sparingu grała standardowa 9 zawodników i ciśnienie było głównie na wynik. A wynik prawdziwy przyszedł wczoraj ??. Szkoda tylko chłopaków – pewnie inaczej to sobie wyobrażali wchodząc na ten mecz.
Serbia to już w ogóle była poza naszym zasięgiem – może gdyby trener zostawił jednak jednego lub dwóch silnych wysokich to różnica nie byłaby przynajmniej taka duża…ale , jak to już wcześniej zostało napisane, jego drużyna jego prawo. Konsekwentnie że zgrupowania na zgrupowanie eliminował wysokich graczy i jednak okazało się że serce i zaangażowanie nie zawsze wystarczą.
Trzeba jednak pamiętać i podziwiać chłopaków, bo niezaprzeczalnie doszli daleko. Szacun.
Oczywiście, że jest dostępny: https://www.youtube.com/watch?v=rL2Uahk2sr0
Ja uważam, że zostaliśmy oszukani!!! Nikt nas nie uprzedził, że Litwini będą grać agresywnie, wyżej skakać, celniej rzucać i szybciej biegać. Nawet ten ich niski rozgrywający był szybszy od naszego najszybszego zawodnika w tym roczniku! Po prostu skandal!
Sztab szkoleniowy powinien złożyć protest!
Sorry, musiałem 😉
Głupi komentarz
🙂 nasza reprezentacja niestety wyglądała zupełnie bezradnie przy Litwinach. Zupełnie jak Litwa w kolejnym meczu z USA. Chyba ta ósemka na świecie to (niestety) w tej chwili szczyt naszych możliwości jeśli chodzi o jakąkolwiek kategorię męską.
Nie rozumiem tych negatywnych komentarzy – jesteśmy w ósemce najlepszych drużyn świata. To nie jest coś, co zdarza nam się co rok – poziom polskiej koszykówki jest niższy niż wynik osiągnięty przez Trenera Bychawskiego i chlopakow. Raz na kilka lat udaje nam się zmontować zespół, który osiąga sukces i trzeba to docenić. Mecz z Litwinami ewidentne nam nie wyszedł i podciął skrzydła. Początek spotkania wyglądał przecież dobrze, a pozniej my stanęliśmy a Litwini złapali wiatr w żagle – typowa rzecz w młodzieżowej koszykówce. Serbia poza naszym zasięgiem, ale już mecz ze Słowenią bardzo wyrównany. Nie wiem skąd oczekiwania, żebyśmy walczyli jak równy z równym z Serbia, Hiszpania, etc. Powoli, takie fundamenty buduje się latami i bez jakiegoś zawodnika dominującego rozgrywki jak Gianis, Doncic (a u nas swego czasu Ponitka, Niedzwiecki) nie da się pójść na skróty. Zróbmy nasze występy w MŚ regularnymi, nie raz na 10 lat, a raz na 2 i to już będzie sukcesem.
Tak, ósemka na świecie to niewątpliwy sukces. Nie sądzę, żeby ktokolwiek to podważał. Nie oczekiwałem też meczu jak równy z równym nawet z Litwą – nie oszukujmy się, chłopcy do reprezentacji są wybierani po prostu z innej próby i to widać na każdym turnieju młodzieżowym, gdzie przyjadą zespoły z Litwy. Zainteresowanie koszykówką jest po prostu na zupełnie innym poziomie – zarówno w Hiszpanii, Grecji, Litwie, jak i w krajach byłej Jugosławii, ale nie zgadzam się, że wynika to z istnienia graczy w tym pokoleniu. Tu chodzi raczej o to, że te kraje mają dobrych graczy od wielu wielu lat (w tym grających w NBA) i reprezentacje seniorskie kręcą się zawsze gdzieś w okolicy ósemki na świecie (co najmniej). Ponadto – poziom lig krajowych, kluby grające nieprzerwanie w ligach europejskich z euroligą włącznie budują zainteresowanie dzieciaków. Większa próba = więcej utalentowanych dzieciaków = lepszy poziom. Najważniejszy problem to zapewne kasa. Nie wiem jak wygląda finansowanie młodzieżowej koszykówki za granicą, ale z tego co można wyczytać z rozmów z trenerami to u nas jest to problem w zasadzie w każdym klubie. Dawniej chyba kluby ekstraklasy musiały utrzymywać drużyny młodzieżowe, a przynajmniej mieć z jakąś drużyną umowę. Teraz kluby młodzieżowe w większości są finansowane przez rodziców. Może to jest OK, ale trener w takiej sytuacji raczej nie będzie próbować wyłowić jakiegoś talentu np. z sekcji piłki nożnej. Wysocy chłopcy mają do wyboru również znacznie bardziej popularną siatkówkę.
Masz rację, że takich rzeczy nie buduje się od razu. Na pewno nie pomaga, ze koszykówki nie ma w żadnej otwartej telewizji, więc dzieciaki nie mają szansy nawet się zainspirować czy zainteresować koszykówką. Wiele dzieci które zaczynają z tym sportem zaczyna tylko dlatego, że interesowali się nim rodzice na fali boomu z lat 90 i “hej, hej tu NBA”. Nie mowię tu np. o Wrocławiu czy Włocławku, gdzie zainteresowanie budują sukcesy lokalnych klubów. Tutaj też nie wiem jak to wygląda wszędzie, ale w Grecji czy Hiszpanii widziałem mecze kosza w otwartej TV.
W/g mnie to jest koło zamachowe: sukcesy -> zainteresowanie -> więcej dzieciaków do naboru -> lepsi zawodnicy -> sukcesy. I można zacząć w dowolnym miejscu żeby ostatecznie to się nakręciło.
@b
kłopot w tym, że my te sukcesy mieliśmy (Gortat, 8. miejsce w 2019 na MŚ – co prawda głównie dzięki pomysłowi FIBA na eliminacje, gdzie graliśmy pierwszym składem przeciwko rezerwom Chorwacji, czy Hiszpanii, ale jednak). I te sukcesy nie przełożyły się na zainteresowanie basketem.
Już w innym wątku pisałem, że problem zaczyna się od dołu, bo w większości okręgowych związków wolą pierdzieć w stołki, niż organizować jakiś minibasket dla dzieci, ile jest miejscowości 50-100 tys, gdzie dziecko nawet nie ma możliwości pójścia na jakiś SKS koszykarski po lekcjach (a nawet jak ktoś ma warunki i chęci to ma wozić małego 30 km w jedną stronę)? Od czego ci ludzie tam są? Dlaczego PZKosz nie narzuci im zorganizowania obowiązkowych kilku godzin w tygodniu w każdym mieście powiedzmy >50 tys ludzi? To taka filozofia, czy aż tak olbrzymie koszty? Później się dziwimy, że w niektórych wojewódzctwach nawet na palcach jednej ręki nie doliczymy się klubów młodzieżowych
Tymczasem w takiej Hiszpanii – jak opowiadał nam Adam Waczyński – w samej Maladze i okolicach jest 160 szkółek (a Hiszpanie to generalnie niski naród, a dzięki temu i tak wysokich wynajdą, a my wieczniy problem pod koszami, bo wysocy albo się nie garną, albo ściąga ich siatkówka). Taka subtelna różnica
dlatego zgadzam się z tym, co napisał @Tomek Sopot i też nie rozumiem tych sarkastycznych komentarzy zamiast się cieszyć z tego niewiarygodnego sukcesu, który jest ponad stan całego polskiego basketu. Przecież na tych mistrzostwach było tych sześć drużyn z Europy – zabrakło Niemiec, Chorwacji (odpali z nami), Izraela, Grecji, Turcji, czy Włoch!!! Oczywiście, można znaleźć jakieś detale, mogliśmy być może nieco lepiej zaprezentować się w trzech ostatnich meczach, ale IMO i tak z Litwą (nie dość, że byli mocniejsi fizycznie to znakomicie przygotowani taktycznie, znakomicie nas rozczytali i zabrali wszystkie opcje) i Serbią byśmy przegrali, choć może trochę niżej, Słowenia może była w zasięgu. Ale to są już szczegóły, a czasami takie porażki więcej uczą. Świetna sprawa, że mogliśmy z takimi drużynami się zmierzyć i to w takim turnieju
@jawa – OK, rozumiem, że odnosisz się do pierwszego komentarza w tym wątku. Nie sądzę, żeby Romek nie doceniał sukcesu naszej kadry. “znakomicie przygotowani taktycznie, znakomicie nas rozczytali i zabrali wszystkie opcje” – Romek napisał to samo tylko mocno sarkastycznie.
Nie będę się dalej wypowiadać na temat związku i tego jak nakręcić zainteresowanie koszem bo jestem tylko kanapowym ekspertem 😉 i nie jestem “w środowisku”. Ale problem ze szkółkami nie dotyczy tylko mniejszych miejscowości – pamiętam jak 6 lat temu znalezienie treningów w moim mieście wojewódzkim graniczyło z cudem. Teraz jest chyba nieco lepiej (albo po prostu ja mam lepsze rozeznanie tematu).
można sarkastycznie, można merytorycznie. Wiele dobrych słów powiedziałem o tym zespole, więc kilka uwag, czego mi trochę zabrakło (i jeszcze raz podkreślę, że to nie jest narzekanie, bo wynik i emocje – TOP):
– trochę planu B, co mówiłem przed MŚ. Jak nam odcięli nasze run&gun, plus strzelców (Kosior miał z każdym meczem ciężej, a nabiegał się po zasłonach niczym Reggie Miller 😉 ). Oczywiście ciężko mieć plan B, jak nie ma wysokich i nie można rozgrywać przez środek na ścięcia czy odrzucenie. Mimo wszystko miałem wrażenie, że były momenty, gdzie było za mało ball movement, a za dużo klepania
– chyba nie do końca graliśmy to co w sparingach, czyli mocno na całym, trapy, zona press itp. Tu było bardziej zachowawczo (można zrozumieć, długi turniej, to jednak wymęczająca taktyka), natomiast chyba można było zaryzykować chociązby z meczu z Litwą, gdzie odcięli nasz atak zupełnie, a w ten sposób być może zrobilibysmy jakieś łatwe punkty (ewentualnie przegrali wyżej)
I tyle. Nie uważam natomiast, żeby to diametralnie zmieniłoby wyniki (być może porażki byłyby niższe, bo patrząc na potencjał z Litwą na 10 meczy przegralibyśmy 7, a z Serbią 8)
Co do uwag odnośnie składu i braku wysokich. Było testowanych czterech (żeby było jasne WSZYSTKICH CZTERECH w tym roczniku, co już pokazuje potencjał). Czy któryś byłby jakimś game changerem szczególnie przy tak mobilnych wysokich jacy byli w tym turnieju? Czy oni robili gigantyczną różnicę chociażby na mistrzostwach Polski? Dodatkowo my patrzymy na nich z perspektywy telewizora, czy trybun, trener miał ich w treningu, więc widział rzeczy, których my nie widzimy. A przy naszej taktyce, która sie sprawdzała potrzebujemy albo mobilnych wysokich, albo zmienić taktykę, chociażby w obronie, gdzie jest duzo switch, dużo rotacji i trzeba szybko myśleć. Żeby było jasne – uważam, że ci chłopcy zrobili w ciągu roku olbrzymi postęp (szczególnie Karwik i Kankowski, Ratowskiego i Nagela ciągle mocno ograniczają kontuzje) i mają papiery na granie, natomiast rozumiem dlaczego tu ich zabrakło (szanuję jak ktoś ma inne zdanie)
I tu przechodzimy do punktu w którym będzie najwiecej dyskusji – czy na taki turniej bierzemy najlepszy zespół, najlepszych zawodników, czy może najbardziej perspektywicznych. Tak jak nie jestem fanem grania pod wynik w klubach, tak uważam, że reprezentacja jest wizytówką i rozumiem sposób budowy zespołu. Tu nie pojechało 12 najlepszych graczy w Polsce w tym roczniku, bo jakby tak było to byśmy musieli wystawić 9 obrońców (dodatkowo chyba wszyscy wyróżniający się gracze w tym roczniku grają z piłką, a piłka na boisku jest tylko jedna i trzeba w zespole mieć ludzi, którzy grają off ball, a nie uważam, żeby na pozycjach 1/2 był ktoś lepszy – na ten moment – od tych co pojechali, a już się wcześniej sprawdzili; przebił się do rotacji Osina i zagrał mega turniej). Uważam, że zachowaliśmy balans z ludźmi z perspektywami, był Baganc, był Sternicki (fajnie, że się uruchomił we Francji, więc nie musieliśmy iść aż w taki small ball), którzy mają papiery na granie. Pójście jeszcze bardziej w potencjał, a nie “tu i teraz” myślę, że zachwiałoby balans
I z chęcią podyskutuję dalej 🙂
Trzymamy kciuki chłopaki!
no to zaczyna sie granie i oby od razu się nie skończyło. Z mali jesteśmy faworytem tylko na papierze. Tamci chłopcy nie mają nic do stracenia a mają parametry
Martwi mnie osobiście to jak weszliśmy w dwa ostatnie mecze. kolejny raz może byc trudniej już gonić ze sporego minusa. Ważne wieć aby dzisiaj wejśc w mecz dobrze
na plus póki co zdecydowanie obaj Nowiccy, Szumert ale tylko w 1 meczu, Sternicki. Kosiorowski też. Osiński, Sternicki i Szumert pokazują, że warto było lekko przemodelować skład 😉
na drugiej szali mamy Samca i Urbana, którzy wnoszą niestety za mało 🙁
A jednak weszliśmy nieźle, lepiej niż w poprzednie mecze (na szczęście). dobrze, że dowieźliśmy w drugiej połowie – zawsze przy dużej przewadze gra się trudno. Gratulacje i trzymamy kciuki z Litwą.
trzymamy
No i jeszcze jedna ważna rzecz. Przy ewentualnej wygranej z Mali, w ćwierćfinale czeka nas pojedynek z kimś z pary Litwa/Nowa Zelandia, czyli raczej Litwa. A z nimi u siebie wygraliśmy 2 sparingi (nieznacznie, ale jednak). Mielibyśmy przewagę psychiczną.
Hej. Taki turniej a tu mega cisza… Jakie macie wrażenia po fazie grupowej?
Wydaje się, że jesteśmy na dobrej drodze aby wykonać plan , czyli awans do ćwierćfinałów. Z Mali jesteśmy faworytami i pewnie takie były założenia przed turniejem, żeby w grupie zająć jedno z dwóch pierwszych miejsc i uniknąć gry z USA czy Słowenią. Chociaż myślę, że i ze Słowenią nie bylibyśmy bez szans.
Oglądając mecze i przeglądając statystyki rzuciły mi się w oczy następujące tematy:
– Słaba skuteczność rzutów za 3 (wyjątek Szymon i Tymek) – 28,6%
– Bardzo słaba skuteczność z osobistych (tu na poziomie jedynie Jakub Szumert) – 52,8%
– Dosyć wąska rotacja 8-9 graczy może zadziałać na niekorzyść przy każdym kolejnym meczu.
– Na obwodzie zdecydowanie lepiej gramy dwójką Osiński-Kosiorowski niż Kuczawski-Samiec. Szczególnie porównanie Eff. i +/- pomiędzy Kubą a Kajetanem wygląda zdecydowanie na korzyść tego rezerwowego (Kuba śr. min 16,7 ef 8,7 +/- +15,7 ; Kajo śr.min. 21,7 ef 1,3 +/- -8,3!)
– Granie tak niskim składem ma swoje plusy przy agresywnym kryciu, ale będzie problem na desce. Z Argentyną i Egiptem byliśmy w tym elemencie na plusie, ale wynik zbiórek z wysoką Australią (70-40 dla Australii) pokazał, że z wyższymi przeciwnikami tu możemy polec. A patrząc na te inne zespoły aspirujące do wyższych miejsc, często mają graczy pod koszem powyżej 210cm.
Trzymam kciuki za dzisiejszy mecz z Mali!
Ale jest w składzie i różnie się turniej może ułożyć, czasem przypadek decyduje, że dostajesz swoją szansę.
Fajnie, że finalnie w składzie znaleźli się Iwo, Kuba Osiński i Tymek Sternicki. Szkoda kontuzji Sowińskiego, ale On by pewnie zastąpił właśnie Kubę Osińskiego a nie np Kajetana.
Szumert wejście smoka do składu, przy nim Szymon Nowicki nie musi grać jako środkowy.
Trzymamy kciuki!
“gra” to chyba za duzo powiedziane 😉 po 1,5m dostawali z Orłowskim 😉 Pytanie czy “doświadczenie” da im więcej niz jakby brali udział w tym czasie w zgrupowaniach 2006 przed ME
Cieszę się, że wśród powołanych jest Ivo. Pamiętam jak w kuluarach pewien trener na MMP U15 2020/21 nie widział w nim przyszłości na “poważniejsze” granie, a tu cyk niespodzianka i gra ze starszymi.