W Chorwackim Turnieju rozegraliśmy tylko dwa mecze (przegrana z Chorwacją i wygrana z Słowenią) W ostatnim dniu turnieju Słowenią sporo wygrała z Chorwacją w tabeli zrobił się układ trójkowy. W klasyfikacji końcowej zajmujemy drugie miejsce i wracamy do domu
U16 SVETI MARTIN – TURNAMENT – TIME TABLE
Chorwacja (1) – Polska 70 : 68
Punkty: Zylicz -, Poradzki 2, Kiejzik -, Kołodziński 4, Leśniak 10, Kowalczyk 10, Mońko 6, Sternicki 19, Baganc 13, Ambroziak 4, Marcinski -, Kornacki -.
Polska – Słowenia 83 : 77
6 11.2021 godz.17.00 Chorwacja (2) – Polska
6.11.2021 godz19.30 Słowenia – Chrwacja (1)
Skład Kadry
Kacper Ambroziak Śląsk Wrocłąw |
Iwo Baganc KKS Basket Poznań |
Jakub Kołodziński KKS Basket Poznań |
Szymon Kiejzik Asseco Gdynia |
Aleksander Kornacki Legia Warszawa |
Filip Kowalczyk AK Komorów / SMS Wypożyczenie: Śląsk |
Bartosz Leśniak Korona Kraków . |
Antoni Marciński GTK Gliwice |
Bartosz Mońko Asseco Gdynia |
Filip Poradzki GTK Gliwice |
Max Żylicz Politechnika Gdańska |
Tymoteusz Sternicki Asseco Gdynia |
Kornel wieczór niesamowity rozgrywający.Szybciej kozłuje niż biega lecz jest niesamowicie utalentowany.Szybko uczy się na błędach, ma dobra technikę rzutu.Jest nad atletyczny i posiada dobry wzrok.Lata wyżej niż ten cały MJ. Mentalność pitbulla
Hej. Czytam czasami te Wasze “komentarze”. Większości nie podoba się system szkolenia, marudzicie wszyscy na trenerów… Mam radę: weźcie się sami do pracy, nauczcie grupę dzieci dwutaktu, kozłowania, podań….. i na końcu – choć powinno być na początku – miłości do basketu i twórzcie sami ten system…. Proste. Pozdrawiam.
Żeby było jasne – mam wie szacunku dla trenerów, którzy poświęcają czas robiąc to z miłości do tego sportu (bo na pewno nie dla kasy, której w koszykówce szczególnie młodzieżowej nie ma). Uważam jednak, ze w pewnym momencie trzeba ocenić po co tych chłopców szkolimy, bo mam wrażenie, ze najważniejsze powinno być m, aby wychować kogoś, kto trafi do ekstraklasy, albo dalej. Postawić na indywidualny rozwój, a nie potrafię zrozumieć jaki wpływ na rozwój ma piłowanie strefy od kadeta (a są i tacy miłośnicy co potrafią grać w ten sposób całe mecze)? Czy trzeba wymyślać jakiś nowy system, żeby po prostu z tego zrezygnować? No chyba, ze celem jest wynik za wszelka cenę, no to Ok, to możemy tez tak grać już w minikoszykowce
Problem generalnie zaczyna się od „masowości” naszego ukochanego sportu, so którego dzieciaki się nie garną. W samym Madrycie trenuje więcej chłopaków niż w całej Polsce. Tym trudniej u nas wyłowić tych perspektywicznych i na nich postawić często kosztem wyniku czy komentarzy rodziców z trybun. Co nie znaczy, ze u nas tak się nie dzieje (pozdrowienia dla trenerów z Wejherowa, Inowrocławia, Kościana i jeszcze pewnie o kilku zapomniałem), wiec to nie jest tak, ze się nie da. Oczywiście łatwiej postawić na kogoś z perspektywa >2 metry, który szybko ogarnia, paradoksalnie nie jest łatwo wyłowić tych co mogą w perspektywie być jedynka z warunkami fizycznymi (a od tego wyszła dyskusja)
Hej. Dotknąłeś moim zdaniem w 2 wypowiedziach kluczowego problemu: jak połaczyć chęc masowości z wychowaniem 1 czy 2 chłopców, którzy trafią do ekstraklasy.
jeżeli mamy perełkę to chcemy żeby grał jak najwięcej i lepiej żeby grupa treningowa byłą w miarę silna. trudno wtedy ‘wpuszczać’ na trening każdego chetnego “z ulicy”. I czesto chłopcy późnorozwojowi albo wyrosnieci ale bez wczesniejszego kontaktu z koszykówką w wieku 15 lat nie mają gdzie zaczać trenować. Druga grupa tych słabszych traci zapał bo na treningach połowe czasu siedzą aby “nie rpzeszkadzać”
A niewiele klubów ma mozliwości ( dostep hali i trenerów ) aby prowadzic równolegle 2 grupy treningowe w danym roczniku: “ligową” i “naborową-początkującą” nawet dla 16latków. My staramy się tak od jakiegoś czasu robić: dziek temu mocniejsi trenują w swojej grupie, mamy miejsce na “masowość’ i z czasem z grupy naborowej przerzucamy do mcniejszej pojedynczych chłopców, ktrórzy szybko robią postep i mają odpowiednie warunki i mam nadzieje, że z czasem przyniesie to efekt. czas pokaże
3mam kciuki ?
Wydaje mi się ze wszyscy zapomnieliśmy o Antonim Wolanie. Silnym rzucającym , przyszłość 1 ligi arabskiej. Jego obrona jest wyśmienita . Liczymy ze będzie jednym z najlepszym zawodników
A co z Gracjanem Rożykiem?Mlody
perspektywistyczny zawodnik obwodowy. Chlopak ma talent i widać ze coraz lepiej rozwija swoje umiejętności.Narazie ma 190 ale rośnie w oczach.Jedna z najlepszych technik rzutu w młodzieżowej koszykówce. Pozdro
dobre….
Patrząc przekrojowo na ten rocznik wbrew pozorom nie jest tak kolorowo.
1. Podkoszowi – jest sporo chłopaków, ale rokujących na dziś niestety niewielu. Stąd myślę, że w kadrze te same nazwiska (Ambroziak, Sternicki, Baganc, Kornacki, Marciński i paru innych).
2. Obwód – tu akurat jest odwrotna sytuacja – wybór zdecydowanie większy ale selekcja do kadry niezrozumiała, po raz kolejny są zawodnicy, którzy od roku nie zrobili progresu?! Zobaczymy co trener zaproponuje na nadchodzący turniej?
Nie wiadomo co gra Słowenia, bo z Chorwacją w Grecji chłopcy wygrali, ale poziom kadr podobny, więc mogą być nawet 3 wygrane.
Fajnie byłoby zobaczyć jakieś mecze z nadchodzącego turnieju, żeby móc ocenić więcej – czy będą jakieś transmisje? ktoś wie?
Sternicki to nie podkoszkowy i mam nadzieje, ze ikt nigdy i nigdzie ie wpadnie żeby ho tam ustawiać
Oczywiście, ze nie podkoszowy – skrót myślowy, chodziło mi o wzrost, docelowo zapewne poz. 3, bo poz. niżej jego budowa ciała nie predysponuje. Natomiast przy wzroście pod dwa metry, na dziś bez walki o zbiórki nie ma czego szukać na bisku.
Pytanie dla lepiej zorientowanych – czy Franciszek Soiński wypadł z orbity kadry?
W jego miejsce równie słaby technicznie ale bardziej ogarnięty Kołodziński.
Kowalczyk jako AK Komorów? Przecież on już widnieje na liście zawodników Śląska Wrocław. http://dzkosz.wroclaw.pl/liga/383/d/7638/nawrot-slask-wroclaw.html
Moim zdaniem, albo ktoś ma “dryg do gry na jedynce”, albo nie. I nawet jak będzie się inwestowało czas, to jedynki się nie zrobi z gościa, który nie umie podać odpowiednio piłki. To jest taki dar, który się ma bądź nie. Sorki, ale moim zdaniem nie znacie Panowie, ani wzrostu, ani nie widzieliście większości meczy tych chłopców z powołań. I gadanie, ten jest peryspektywiczny a tamten nie… można między bajki włożyć. Jak to mówią, konkurencja dla Irka z grójca musi być…
Przecież napsane, że gra w Śląsku…
Zostałem wywołany do tablicy, więc postaram się odnieść do postawionych tez:
1. Nie jestem rodzicem żadnego z chłopców tego rocznika, zarówno tych o których wspomniałem jak o tych których nie wspomniałem w poście. Całkowicie nie mam o co się obrażać na trenera. Tym bardziej, że 3 moich ulubionych graczy tego rocznika jest wśród powołanych.
2. Na żywo widziałem dużą większość z tych zawodników, a na transmisjach w necie wszystkich. Wielokrotnie i większość od wielu, wielu lat.
3. Co do Mikołaja Nowaka, to faktycznie mój błąd, myślałem, że poszedł do SMSu już w zeszłym roku, a nie w tym. Wspomniałem o tym chłopaku w kontekście jego wzrostu, bo zawsze w koszykówce powinniśmy szukać wysokich chłopaków.
4. Nie jest moim zamiarem obrażać żadnego z chłopców, którzy dostali się tu do kadry. To, że napisałem „jak dla mnie najbardziej perpektywiczni to Abroziak, Baganc, Sternicki” nie oznacza, że inni nie są perspektywiczni w moich oczach. Według mnie są mniej, ale to moja subiektywna ocena. Jeżeli ktoś uważa, że bardziej perspektywiczny jest np Bartek Leśniak, Filip Kowalczyk czy Szymon Kiejzik ma do tego pewne prawo i może jak każdy z nas je wyrazić na tym forum. Jeżeli jakiś chłopak się obrazi o to że ktoś tu na forum wskazał, że ktoś inny jest bardziej perpektywiczny, to nie nadaje się do uprawiania zawodowego sportu, bo tam będzie poddany nieustannej ocenie (przez trenerów, kibiców, dziennikarzy). Nigdy nie napisałem, że gracz X powinien zastąpić gracza Y.
5. Komentuje posty z różnych roczników, bo na sercu leży mi rozwój polskiej koszykówki. Od wielu lat widzę mizerię w szkoleniu kolejnych pokoleń, ja szukam rodzynków. Argument, że trzeba być trenerem klasy Xxx, aby cokolwiek wiedzieć o koszykówce do mnie nie przemawia. Na pewno nie w Polsce, gdzie takich wybitnych trenerów młodzieżowych mamy niewielu. Obecny trener kadry Pan Milicic już 2 lata temu przeniósł swoich dzieciaków do niemieckiej szkółki i dodam, że trenowali oni w jednej z najlepszej akademii w Polsce w Sopocie… Patrząc na rozój jego najstarszego syna wiedział co robi.
6. Wracając do potencjału – jest to niemierzalna rzecz i każdy może mieć na to inne spojrzenie. Ba. Często gracze z wielkim potecjałem (przykład Maciej Lampe) mogą zazdrościć kariery tym z potencjalnie mniejszym (Marcin Gortat). NBA draft co roku ma swoje busty i steale. Wskazanie danego gracza, że ma potencjał powinno motywować danego chłopaka do pracy, aby nie zawieść oczekiwań. A tych chłopaków, o których się nie pisze powinno zmotywować do pracy, aby udowodnić, że „fachowcy” się mylili. Sytuacja win-win. W USA rankingi graczy każdego rocznika powstają dosyć wcześnie i to jest jeden z elementów nakręcających rozwój tych dzieciaków. A u nas to powód do obrazy?
7. Ja w swoim subiektywnym poszukiwaniu talentów kieruję się przede wszystkim warunkami fizycznymi i motoryką, potem samymi umiejętnościami – tu głównie grą z piłką i rzutem. Kilka dni temu Igor Milicic ogłosił szeroki skład reprezentacji Polski seniorów. Z 24 graczy dwóch ma poniżej 190cm. Nawet 3 rozgrywajacych ma >190cm. A my w młodzieżowym graniu w każdym roczniku w kadrze Polski mamy paru chłopców około 180cm i mniej. Naprawdę nie chcę krzywdzić tych graczy, ale od wielu lat wiem co się potem dzieje z nimi w dorosłym graniu. Ich sufitem jest 1 liga. I żeby nie było bardzo lubię Campazzo czy Thomasa, ale to są tylko wyjątki. Może będzie jakiś wyjątek i u nas, ale nie może być to standard.
8. Cieszę się, że wywołałem jakies poruszenie na forum. Zibi namawiał jakis czas temu żeby komentować posty, bo ma wtedy więcej kliknięć. Pamietam dawno temu komentarzy było zdecydowanie więcej. Najczęściej udzielali się na pewno rodzice graczy. Pamiętam, że najbardziej aktywny był „Pawcio” tata Grzegorza Kulki, który został powołany właśnie do szerokiej kadry Polski. Pozdrawiam wszystkich normalnych.
Ja uważam że Pana komentarze są naprawdę trafione w punkt jestem rodzicem jednego z chłopców który gra i czasami jego nazwisko pada w artykułach i komentarzach. i czytam różne komentarze na temat koszykówki młodzieżowej i ma Pan bardzo szeroką wiedzę na temat chłopców w różnych rocznikach . Pozdrawiam.
Moim zdaniem punkt 7, czyli “Ja w swoim subiektywnym poszukiwaniu talentów kieruję się przede wszystkim warunkami fizycznymi….” to właśnie błąd decydujący w dużej mierze o sytuacji w Polsce.
Wspominasz o Igorze Milicicu – ale wszyscy wiedzą, że od zawsze lubi mieć on wysokie 1-ki. I teraz zadam Ci proste pytanie – wolisz mieć w 5ce Łukasza Kolendę czy Jakuba Szenka, który bez butów ma pewnie około 180cm? Zobacz co każdy z nich pokazuje na parkiecie w ostatnim czasie, jak kreuje zespół, jak zachowuje się w najważniejszych momentach spotkania. Pomijasz najważniejszą rzecz dla jedynki (i nie tylko) – głowę.
Dlaczego w Polsce nie mamy jedynek, których powinno być najwięcej? Właśnie przez takie podejście – mali są skreślani, a wysocy często nie są w stanie przeskoczyć pewnego poziomu (i nie mówię tu o chłopcach 170cm, a właśnie 180-185). Oglądam sporo ligi hiszpańskiej – tam w każdym zespole jest kilku chłopaków 180cm wzrostu, którzy nadają ton rywalizacji – tam ściąga się głównie zawodników na 2-5, a u nas pierwszym zakontraktowanym zawodnikiem jest zawsze zagraniczna 1-ka… o wzroście 175-180cm ;). Szukając wysokich jedynek i idąc Twoim tokiem myślenia mamy szansę znaleźć kolejnego Doncica – ale ilu takich chłopców mamy w Europie i NBA z Polski? A ilu mamy ogólnie naszych rozgrywających w Europie? No właśnie – czyli jest popełniany błąd bo szukamy Jednorożca, a skreślamy 5 fajnych chłopaków na przestrzeni 2-3 lat mogących grać na wysokim poziomie.
Żeby była jasność – nie bronię tutaj żadnego zawodnika, a marudzę na system szkolenia w Polsce, który się nie sprawdza i powoduje sytuacje, gdzie nie mamy graczy na najprostsze do wyszkolenia pozycje (najprostsze bo jest dostępność zawodników) – właśnie przez błędne decyzje i skreślanie talentów na etapie rozwoju.
Bardzo cenne spostrzeżenia
Dziekuję za opinię, daje do myślenia. Argumenty sa bardzo sensowne.
Ja bym wolał mieć jednak Łukasza Kolendę, chociaż jego rozwój mocno mnie rozczarowywuje na razie. Miał papiery na dużo lepsze granie. Jest młody, więc ja bym Go nie skreślał. Sufit ma dużo wyżej niż wspomniany Schenk.
Wydaje mi się, że takie podejście jakie mam ja, jest właśnie odosobnione, a nie powszechne i u nas w żadnym wypadku nie skreśla się niskich graczy. Wręcz przeciwnie – w każdej młodzieżowej kadrze jest przynajmniej 1, a często nawet kilku niskich chłopaków. Grają u siebie w klubach, są objęci centralnym szkoleniem. I właśnie potem nic z tego nie wynika. W dorosłym graniu kończą w max 1 lidze.
Moim zdaniem problem zaczyna się wcześniej, że w klubach młodzieżowych dostają piłkę właśnie Ci najmniejsi a nie Ci wyżsi i później “szukamy tego jednorożca” z tych wyższych. Ja przecież nie mówię o 2metrowym rozgrywającym typu Doncic, ale te około 190cm jak większość zawodników z pozycji 1 w NBA.
Jeszcze raz dzieki za opinię. Właśnie tak rozumiem sens tego forum, żeby dyskutować sensownymi argumentami. Pozdrawiam.
Przyjemnie się czyta merytoryczną dyskusję i ciekawe spostrzeżenia. Uwagi forumowicza PBP są bardzo ciekawe, czytam je z zainteresowaniem, widać, że ma ogromną wiedzę na temat koszykówki młodzieżowej. Z tymi zawodnikami o wzroście 180-185cm w Hiszpanii informacje nie do końca są prawdziwe. Hiszpania ma ogromną nadprodukcję koszykarzy o nieprzeciętnych umiejętnościach. W ACB gra 18 drużyn, w których zawodników o wzroście <190cm jest 33 (wliczając w to juniorów) w tym 16 Hiszpanów. Jeżeli zawęzimy kryteria do wzrostu <185cm, zostaje nam 8 zawodników, w tym 3 Hiszpanów. Teraz przekładając to na karierę zawodnika trwającą przeciętnie ok. 12lat wychodzi, że Hiszpanie raz na 4 lata "produkują" zawodnika o wzroście poniżej 185cm do gry w ACB. Mówimy o kraju, który ma najlepsze szkolenie w Europie, którego akademie (cantery) klubów ACB wypuszczają z każdego rocznika co roku na rynek dziesiątki świetnie wyszkolonych koszykarzy, którzy przeszli przez wielkokrotną selekcję i przez kilka lat rywalizowali z rówieśnikami na najwyższym poziomie w Europie. Wzrost jest niestety dużym ograniczeniem jeżeli chodzi o szkolenie graczy na najwyższy poziom i przebijają się przez to sito jednostki. Paradoksalnie mamy w Polsce więcej ludzi o ciałach stworzonych do gry w koszykówkę niż Hiszpanie, tylko u nas problemem jest selekcja. Ci chłopcy nie trafiają do basketu, albo też za wcześnie z basketu odchodzą przegrywając rywalizację z wcześniej rozwijającymi się rówieśnikami. Temat rzeka.
PS
podpisuję się imieniem i nazwiskiem, jak ktoś chce podyskutować na temat różnic w baskecie w Polsce i Hiszpanii, to zapraszam. Każdy dzień to nowe przemyślenia
jeżeli błędem jest kierowanie się przede wszystkim warukami fizycznymi w koszykówce, to naprawdę zastanawiam się jaka niby powinna być droga
Generalnie problem z naszymi “jedynkami” w dorosłym baskecie właśnie zaczyna się od tego, że w większości klubów do młodzika piłkę w ręce dostają maluchy, którzy są szybcy, robią >90% punktów za darmo, bo biegają do kontry (generalnie robią wynik). Wczesnorozwojowcy, nawet kumaci, grają pod koszami i tam dominują fizycznie, zamiast własnie dostać piłkę i rozwijać się kosztem wyniku. O późnorozwojowcach mało kto pamieta. Po paru latach efekt jest taki, że maluchy grają co najwyżej na konsoli, wczesnorozwojowcy, którzy urośli do 190-195 i powinni być własnie jedynkami (albo tzw secondary ballhandler) mają problem z kozłowaniem, a najwyżsi dopiero zaczynają ogarniać. Ze świecą szukać trenerów, którzy – przy słabym dopływie dzieci do tego sportu – poświęcą wynik, postawią na rozwój jednostek i dadzą im piłkę do rąk. Ciągle wynik, wynik, wynik, co widać jeszcze bardziej od kadetów, gdy 3/4 Polski broni – nic nie wnoszącą do rozwoju – strefą.
W rocznikach 2003-06 mamy trzech na swój sposób wybitnych zawodników <180 i nawet jak się jakimś cudem przebiją kiedyś do regularnych minut w ekstraklasie to wcale nie znaczy, że tędy droga. Basket idzie w small ball, ale z pozycji wysokich
Pełna zgoda z Panem Keningiem i Panem Jaworskim. Mamy podobny pogląd na te tematy. Pozdrawiam
Mi brakuje, żeby każdy komentujący w ramach wstępu napisał: jestem trenerem klasy Xxx, trenowałem koszykówkę 20 lat lub gram w pingponga… dlatego uważam że…. a tak piszecie swoje frustracje z młodości i uważacie, że to czyta trener kadry…
@New daj przykład ;P
Popieram anty. Gdybym powiedział z tych 4 komentarzy tylko basketfan ma jaja. Co byś pomyślał? I przeczytaj co napisałeś…
#muremzaPBP – obiektywny komentarz, zero obrażania, dobra znajomość koszykarskiej młodzieży w PL. Nie rozumiem takiego komentarza „anty”
Hej, w tym roczniku jak dla mnie najbardziej perpektywiczni to Abroziak, Baganc, Sternicki – to są obsolutnie chłopaki z potencjałem na zawodowe granie w koszykówkę.
Z tych powołanych fajne postępy zrobił w ostatnim roku Kuba Kołodziński – ten chłopak na OOMach był raczej 11-12 graczem w kadrze Wielkopolski.
Ciekawi gracze, których nie ma wśrod powołanych to Szymon Borowski, Mateusz Orłowski i Nikodem Ratkowski.
Co się dzieje za to z Mikołajem Nowakiem, który ma ponad 210cm wzrostu? Trenuje drugi rok w SMSie Cetniewo, ma warunki do tego sportu i ni widu ni słychu…
Dla mnie jesteś ojcem, którego syn się nie dostał i obrażasz tych co się dostali. Myślę, że nie widziałeś gry 90% zawodników z powołanych zawodników i “gadasz o swoich odczuciach”. Nowak gra od września w Cetniewie i zagrał pierwszy mecz.
Hej, aż sobie przeczytałem wpis PBP kilka razy. W pierwszym zdaniu pochwała/zachwyt na trzema zawodnikami. W drugim zdaniu pochwała postępu/rozwoju jednego zawodnika. W trzecim zdaniu zdziwienie/rozczarowanie brakiem powołania dla trzech zawodników. Ostatnie zdanie -pytanie, to zapytanie o powód nieobecności gracza, który jest w dobrym ośrodku szkoleniowym i również nie ma go na tej liście. Może kontuzja, może inne przyczyny. Uważam komentarz Pani/Pana “AntyPBP” za totalnie chybiony. Miłego i spokojnego dnia życzę!
widziałem Nowaka ostatnio-mimo wzrostu za wcześnie na kadre-duże braki techniczne,na razie słabo -ale ma ogromny potencjał-jest mobilny jak na ten wzrost
Ludzie co wy z tym wzrostem ???!!!
Nie gra wzrost tylko umiejętności i talent !
Taka chora mentalność wzrostową w Polsce obowiązuje że tylko wzrost i wzrost,a potem braki na PG i SG